Horse&Business Magazine 1/2020
Wspólnie wygraliście 8 konkursów LR. J.S.: Jerico (Wieland x Jennifer/Ever for Pleasure) ma 12 lat i tak naprawdę dopiero w tym roku pokazał, co potrafi. Obecnie jeździ mi się na nim bardzo dobrze. Chyba się w końcu zrozumieliśmy (śmiech). Każdy koń jest inny, każdy przychodzi do mnie z innym doświadczeniem lub z jego zupełnym brakiem. Nigdy nie jest tak, że wsiadam na konia i od razu jedziemy Grand Prix na zero, no chyba że jest to jakiś wybitny i świetnie przygotowany wierzchowiec. Jerico taki nie był. Nie miał doświadczenia w dużych konkursach. Potrzebowaliśmy trzech lat pracy, żeby zaczął chodzić równo na wysokim poziomie. Teraz w większości konkursów plasuje się w pierwszej trójce. Od stycznia zaczął Pan starty na koniu Chacco Amicor. Już na CAVALIADZIE w Krakowie zajęliście czwarte miejsce w CSI2*-WGrand Prix. Jakie nadzieje wiąże Pan z tym koniem? J.S.: Chacco Amicor (Chacco-Blue x Quickcent/Cento) – zanim do mnie przyszedł – miał już doświadczenie w dużych parkurach, aczkolwiek był nauczony innej jazdy. Każdy zawodnik ma swój styl, więc pracowaliśmy nad tym, by się do siebie dopasować. Ostatnio zaczął już chodzić regularnie wysokie konkursy na zero, więc wygląda to coraz lepiej. Jeśli Mistrzostwa Europy nie zostaną odwołane, to bardzo chciałbym w nich wystartować właśnie z Chacco Amicorem. Od stycznia pracuję również z 9-letnim ogierem Olimpic Star (Olympic Fire x Landra/Levisto), który był doprowadzony do poziomu dużej rundy. Ma potencjał i pokazuje, że może skakać wysokie przeszkody, ale potrzebujemy jeszcze czasu, żeby się w 100% dogadać. Oprócz tych trzech koni mam też czwartego, którego zaczynam wdrażać w duże konkursy – jest to 10-letni Zarin 44 (Cardenio 2 x F-Zarina/Silbersee), którego jestem współwłaścicielem. Równie obiecująco wygląda stawka młodszych, 6- i 7-letnich koni, na których Pan startuje. Które z nich zrobiły największy progres na przestrzeni ostatniego roku? J.S.: Tak naprawdę mamy konie w każdym wieku, od surowych roczniaków czy trochę podjeżdżonych, po starsze. Staram się, żeby cały czas nowe konie wchodziły do pracy. Trzeba inwestować, bo jeśli jeden koń na dziesięć okaże się w przyszłości koniem Grand Prix, to już jest to sukces. Mamy bardzo fajne 6-, 7- i 8-latki. Od trzech miesięcy pracuję z koniem Santos Hippica (Hippica Andiamo x Saragossa/Leandro). To bardzo dobry 6-letni koń, z którym wiążę nadzieje na przyszłość. W tym roku bardzo duży progres zrobiły szczególnie trzy konie 7-letnie: Inturido (Zambesi TN x Bailey/Verdi TN), Diarado’s Dream 14 HORSE & BUSINESS
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz