Zazdrość w środowisku jeździeckim to temat, który niełatwo poddaje się analizie. Z jednej strony wydaje się niemal nieobecna, z drugiej wielu zawodników przyznaje, że jej wpływ na relacje i atmosferę w tym specyficznym świecie jest zauważalny. Tabu zazdrości – Zazdrość w środowisku jeździeckim może być tematem tabu, choć niekoniecznie w pełnym tego słowa znaczeniu. Powody są złożone i wynikają z kilku kluczowych czynników specyficznych dla tego środowiska – mówi Anna Maria Gawłowska, zawodniczka i trenerka ujeżdżenia. Z pewnością w społeczności, która często stawia na nienaganną postawę i profesjonalizm, emocje takie jak zazdrość mogą być postrzegane jako oznaka słabości lub braku klasy. Takie podejście do tematu potwierdzają również inne osoby związane z jeździectwem. Magdalena Piksa, zawodniczka skoków przez przeszkody, zwraca uwagę na trudność, jaką wiele osób odczuwa, gdy przychodzi im zmierzyć się z cudzym sukcesem. Wiele osób ma z tym problem, bo jest to traktowane jako oznaka słabości. – Często słyszy się w rozmowach ukryty przekaz usprawiedliwiający swoje niepowodzenia, a czyjeś zwycięstwo. Przysłowie „Nie ten, kto z Tobą tańczy, nie ten, kto się z Tobą śmieje, lecz ten, co z Tobą płacze, jest Twoim przyjacielem” jest dla mnie błędne, bo w mojej opinii najtrudniejsze jest cieszyć się czyimś sukcesem – mówi Magdalena Piksa. Zdaniem Anny Gawłowskiej, milczenie o zazdrości często wynika z troski o relacje i reputację w małej, hermetycznej społeczności. – W stajniach, na zawodach czy w klubach jeździeckich wiele osób stara się podtrzymywać atmosferę wzajemnego wsparcia i wspólnej pasji. Otwarte mówienie o zazdrości mogłoby naruszyć tę harmonię – podkreśla Anna Gawłowska. I zwraca uwagę, że ludzie raczej ukrywają te uczucia, żeby nie psuć relacji i nie ryzykować napięć w tej niewielkiej społeczności. W jeździectwie zazdrość może być szczególnie trudna do wyrażenia, ponieważ zawodnicy często są od siebie zależni – od trenerów, właścicieli koni, sponsorów czy kolegów z drużyny. Otwarte okazywanie negatywnych emocji mogłoby zagrozić tym relacjom i postawić daną osobę w niekorzystnej sytuacji. – Środowisko jeździeckie jest bardzo konkurencyjne, a jednocześnie niewielkie, co oznacza, że reputacja szybko się rozprzestrzenia. Przyznanie się do zazdrości może być odebrane jako małostkowość i wpłynąć na to, jak inni postrzegają danego jeźdźca w aspekcie zarówno osobistym, jak i zawodowym – dodaje Anna Gawłowska. Choć zazdrość w jeździectwie nie zawsze jest widoczna, jej obecność wywiera realny wpływ na sposób, w jaki zawodnicy postrzegają siebie nawzajem i budują swoje relacje. W obliczu takiej dynamiki pytanie, jak przełamywać tabu wokół tej emocji, pozostaje otwarte. Źródła zazdrości Zazdrość jest naturalnym elementem ludzkiej emocjonalności, a w świecie sportu często nieuniknioną częścią rywalizacji. W jeździectwie, gdzie oprócz umiejętności zawodnika kluczową rolę odgrywa koń, jej źródła nabierają unikalnego wymiaru. W jeździectwie dodatkowym czynnikiem są konie, które wychowujemy, uczymy i szkolimy. Tutaj jednak największą determinantą bywa budżet. – Moim zdaniem to właśnie finanse stanowią bardzo poważne źródło problemów. Gdyby każdy zawodnik miał podobne środki finansowe, sukcesy zależałyby wyłącznie od umiejętności i doświadczenia, co mogłoby zmniejszyć niezdrową zazdrość – mówi Natalia Palmowska, zawodniczka skoków przez przeszkody. Podobnie uważa Magdalena Piksa. Jej zdaniem dobrze dopasowany koń odgrywa ogromną rolę w karierze. Ci, którzy mogą trenować na doświadczonych (a więc drogich) koniach, są w lepszej sytuacji niż osoby uczące się razem z młodymi, niedoświadczonymi końmi. Większa liczba koni do treningów (a to znów wiąże się z budżetem) to również szybsze zdobywanie doświadczenia. Różnica między trenowaniem na jednym a na czterech koniach jest kolosalna. Niestety, nie każdy ma takie możliwości. Z kolei zdaniem trenera Macieja Wojciechowskiego największe emocje budzą różnice w wynikach sportowych. – W mojej ocenie największymi powodami zazdrości są lepsze wyniki osiągane na zawodach przez innych zawodników oraz szybkość ich postępów. Porównujemy się z rówieśnikami i rywalami, a ci, którzy szybciej robią kolejne kroki, wywołują zazdrość – mówi Maciej Wojciechowski. Jak podkreśla Anna Gawłowska, jeździectwo niesie za sobą jeszcze inne, unikalne wyzwania, które wzmacniają zazdrość. Osoba, która kieruje się wieczną zazdrością, może zachowywać się irracjonalnie: urządzać awantury, szukać haków na swoje koleżanki czy kolegów, kłamać i donosić. Pytanie, dokąd zmierza takie zachowanie… 1/2025 15 H & B TEMAT WYDANIA
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz