Ważnym aspektem radzenia sobie z zazdrością czy zawiścią jest odpowiednia atmosfera w grupie. Jeśli sportowcy widzą, że trener faworyzuje zawodników przykładowo o wyższym statusie materialnym, to zazdrość i rodzące się z tego powodu konflikty mogą przerodzić się w trwały problem. – W jeździectwie koń jest żywą istotą, co oznacza, że może mieć gorsze dni, kontuzje lub nieprzewidywalne reakcje. Nawet najlepszy jeździec może przegrać z powodu niedyspozycji swojego wierzchowca, co rodzi zazdrość wobec tych, którzy mieli więcej szczęścia. Dodatkowo stajnie to małe, hermetyczne środowisko, w którym rywalizacja o uwagę trenera czy wsparcie sponsorów jest intensywna. To wszystko potęguje emocje, które niełatwo wyrazić wprost – przyznaje zawodniczka. Faktem jest, że zazdrość to złożona emocja, która w spor- cie często łączy się z rywalizacją. Według Marzanny Herzig, psycholog sportu, zazdrość pojawia się, gdy mamy poczucie, że tracimy coś na rzecz kogoś innego. W jeździectwie może dotyczyć to nie tylko uwagi trenera, ale też dostępu do zasobów takich jak konie, sprzęt czy koniowozy. Dla wielu osób sport jeździecki to prestiżowa dyscyplina, kojarzona z wyższymi sferami, co potęguje uczucie wykluczenia wśród tych, którzy nie mają takich samych możliwości finansowych. – Można powiedzieć, że specyfika jeździectwa sprzyja nie tylko zazdrości, ale również zawiści, zwłaszcza gdy sukcesy wynikają bardziej z możliwości konia niż umiejętności jeźdźca – przyznaje Marzanna Herzig. Nie tylko młodzi zazdroszczą Zazdrość w środowisku jeździeckim jest emocją uniwersalną, która dotyczy zarówno młodych, jak i starszych zawodników, choć jej charakter zmienia się wraz z wiekiem i doświadczeniem. – Uważam, że zdecydowanie za bardzo ten problem rozprzestrzenił się wśród młodzieży. Z kolei wśród dorosłych zazdrość jest bardziej utajona, mniej odczuwalna i rzucająca się w oczy, ale z pewnością występuje – twierdzi Natalia Palmowska. – Wydaje mi się, że wynika to trochę z niezrozumienia tego specyficznego sportu. Tutaj jednego dnia można wygrać ważny konkurs, a drugiego spaść po pierwszej przeszkodzie, bo koń się czegoś wystraszył. Im dłużej „siedzi się” w tym sporcie, im większy ma się bagaż doświadczeń, tym bardziej się to rozumie. Dlatego myślę, że w starszym gronie jeźdźcy mają tego świadomość i skupiają się bardziej na sobie. Pytają, co można było zrobić lepiej, co jest do poprawy, a nie myślą o tym, że ktoś ma lepszego konia i dlatego mu lepiej poszło – dodaje Magdalena Piksa. Wytyczane cele, poziom rywalizacji, presja i oczekiwania oraz po prostu natura tego sportu to główne czynniki, które zdaniem Anny Gawłowskiej mają największy wpływ na występowanie zazdrości widocznej wśród młodych i starszych zawodników. – Brak doświadczenia emocjonalnego u młodych ludzi sprawia, że zazdrość może być trudniejsza do kontrolowania i bardziej otwarcie wyrażana. Z kolei na wyższych poziomach rywalizacji starsi zawodnicy mogą odczuwać zazdrość wobec innych, którzy osiągają sukcesy dzięki lepszym koniom, sponsorom lub wyjątkowemu talentowi. Szczególnie u tych, którzy odczuwają stagnację w swojej karierze, mogą pojawić się frustracja i zazdrość wobec młodszych jeźdźców zdobywających nagrody – tłumaczy Anna Gawłowska. Faktem jest, że zazdrość odczuwamy wszyscy. – Ja też, na przykład z tego powodu, że inny trener osiąga lepsze wyniki ze swoim zawodnikiem. Tak już jesteśmy skonstruowani, my, ludzie, że zazdrościmy – przyznaje Maciej Wojciechowski. Biorąc pod uwagę swoje wieloletnie doświadczenie, przestrzega on, że należy wziąć pod uwagę jedno: trzeba szybko pozbywać się uczucia zazdrości. – Często sobie myślę: „Nie zazdrość, nie wiesz, ile oni wkładają wysiłku, żeby być tam, gdzie są”. Może po prostu ja muszę starać się bardziej i więcej pracować. I wtedy właśnie to robię. Zaczynam więcej i mocniej pracować, aby rozwijać swojego zawodnika, jak tylko potrafię najlepiej. Jak to nie przynosi oczekiwanego rezultatu, nie boję się poprosić o pomoc kogoś innego. Może czegoś nie dostrzegam. I dalej ciężko pracuję. Każdy zazdrości komuś czegoś, ważne, żeby odrzucać takie odczucia od siebie i po prostu nad sobą pracować – radzi trener. Motywator czy samodestrukcja Postrzeganie zazdrości przez pryzmat ukrytej tęsknoty (przykładowo za niespełnionym marzeniem czy niepodjętym działaniem, do którego zabrakło nam odwagi) albo poszukiwanie w niej informacji (dlaczego tak się stało) może nieco ściągnąć z niej etykietę, że to tylko zła emocja, do której lepiej się nie przyznawać. Jeżeli towarzyszy jej podziw, to zazdrość może być nawet konstruktywna do osiągania celów, motywować do stawania się lepszym. Z drugiej strony, gdy będą towarzyszyły jej zawiść, pogarda czy wrogość, to może prowadzić do samodestrukcji. Osoba, która kieruje się wieczną zazdrością, może zachowywać się irracjonalnie: urządzać awantury, szukać haków na swoje koleżanki czy kolegów, kłamać i donosić. Pytanie, dokąd zmierza takie zachowanie… 16 1/2025 H & B TEMAT WYDANIA
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz