HORSE&BUSINESS 1/2025

Od wielu lat związany jest Pan z jeździectwem. Udziela się Pan w wielu organizacjach, znany jest Pan też z pełnienia funkcji społecznych. Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na prezesa PZJ? Moje życie związane jest z jeździectwem już od ponad 40 lat. Jednocześnie jestem zaangażowany w różne formy działalności zarówno w sporcie jeździeckim, jak i w hodowli koni sportowych. Od zawsze byłem też zaangażowany w działalność społeczną: w szkole w harcerstwo, na studiach w Niezależne Zrzeszenie Studentów, mam kilkanaście lat pracy w Zarządzie i Prezydium Polskiego Związku Hodowców Koni, do tego dochodzi zaangażowanie w Wojewódzkim Związku Jeździeckim oraz w wiele innych aktywności. Każda z nich była i jest wzbogaceniem mojego życia, a konie były, są i będą jego najważniejszą osią. Od dłuższego już czasu z niepokojem przyglądałem się działaniom części środowiska zmierzającym do przemodelowania tradycyjnej roli związku sportowego w kierunku modelu korporacyjnego. Bez względu na ich intencje brak poszanowania dla tradycji, doświadczenia i dorobku poprzedników nie może dać dobrych rezultatów, a specyfika naszej organizacji, opartej na pasji, zaangażowaniu i społecznej pracy większości działaczy, wymaga równego i uczciwego traktowania wszystkich członków związku. Ten brak równości doprowadził do nadzwyczajnych wyborów, w których zdecydowałem się wystartować z wiarą, że przy wsparciu całego środowiska uda się przywrócić tę równowagę i wzajemny szacunek. Jakie najważniejsze zmiany planuje Pan wprowadzić w PZJ? Kiedy one nastąpią? Startując w wyborach na stanowisko prezesa PZJ, przedstawiłem delegatom główne cele mojej prezesury. Po pierwsze, odbudowa właściwej struktury biura PZJ poprzez przywrócenie stanowisk sekretarza generalnego i szefa wyszkolenia czy dyrektora sportowego. W mojej ocenie to najważniejsze i kluczowe dla pracy Związku stanowiska, gwarantujące ciągłość pracy Związku bez względu na zmiany władz wybieralnych, Zarządu czy prezesów. Nie sprawdziło się rozwiązanie z łączeniem funkcji członków Zarządu z funkcją dyrektora na etacie Związku. Jednocześnie potrzebne jest ustawiczne podnoszenie kwalifikacji pracowników biura PZJ, czyli profesjonalizacja kadr. Konkursy na te dwa stanowiska zostały już ogłoszone. Drugim priorytetowym celem w obszarze porządkowania pracy całego Związku jest transparentność działań biura i Zarządu oraz jasna komunikacja z całym środowiskiem jeździeckim. Tylko efektywna komunikacja pozwoli na zbudowanie zaufania i zrozumienia w środowisku. Zasada, że Zarząd i Biuro Związku pełnią funkcję służebną wobec wszystkich członków PZJ, zawodników i osób oficjalnych jest dla mnie oczywistą podstawą do działania. Do zarządu PZJ wszedł także Aleksander Wechta, po rezygnacji Huberta Kierznowskiego. Jaki jest podział obowiązków w zmienionym składzie Zarządu? Jakie działania Zarządu są obecnie priorytetowe? W uzupełnionym składzie Zarządu PZJ Aleksander Wechta podjął się obowiązków, które wcześniej sprawował Hubert Kierznowski, czyli odpowiada za sport profesjonalny. W mojej gestii pozostają sprawy reprezentacji PZJ i relacji Związku ze wszystkimi partnerami – zarówno instytucjonalnymi, jak i organizacjami i związkami branży końskiej oraz kierowanie pracą całego Zarządu i nadzór nad pracą sekretarza generalnego. Pierwsze decyzje Zarządu to ogłoszenie konkursów na kierownicze stanowiska w Biurze Związku, konkurs na obsługę prawną, decyzja o przeprowadzeniu audytu gospodarczego w Związku oraz przeprowadzenie spotkań i konferencji wszystkich komisji konkurencji. Zasada, że Zarząd i Biuro Związku pełnią funkcję służebną wobec wszystkich członków PZJ, zawodników i osób oficjalnych, jest dla mnie oczywistą podstawą do działania. Polski Związek Jeździecki wchodzi w nowy rok z nowym zarządem. O tym, jak wyglądają pierwsze dni urzędowania i jakie są plany na przyszłość, oraz o swojej pasji, jaką jest hodowla koni sportowych, opowiada w wywiadzie z Ewą Pogodzińską Tomasz Siergiej, nowy prezes PZJ. 22 1/2025 H & B WYWIAD

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz