Koniec roku to zawsze czas podsumowań i refleksji. Jedno, co na pewno można powiedzieć o roku 2024, to to, że wiele się w nim działo. Wiosną podczas Walnego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów Polskiego Związku Hodowców Koni wybrano nowy Zarząd PZHK. Prezesem został Sławomir Piotrowski, a wiceprezesami Mateusz Cichoń i Grzegorz Kural. Latem trzymaliśmy kciuki za starty trzech biało-czerwonych drużyn podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Wszystkie polskie ekipy zakończyły rywalizację w drugiej dziesiątce, a najlepszy wynik indywidualnie uzyskały Sandra Sysojeva i Maxima Bella old. (Millenium trk. – Ciao Belle HRH han. / Christ han.), zajmując 15. miejsce w olimpijskim finale ujeżdżenia. W zjawiskowym Wersalu, bo tam rozgrywano konkurencje jeździeckie, wystartowały dwa polskie konie – wyhodowany przez Krzysztofa Lika Breakdance wlkp (Fred sp – Bossa Nova wlkp / Carbano hol.) oraz rzeczniański Jard sp (Czuwaj sp – Jucznia xx / Chef Supreme). Starty polskich par nie przyniosły może, poza Sandrą Sysojevą, spektakularnych sukcesów, ale ważne jest to, że biało-czerwoni mogli się mierzyć z najlepszymi zawodnikami z całego świata. Dzięki temu powinni mieć większą motywację do dalszej pracy i podnoszenia umiejętności. To nie koniec ubiegłorocznych aktywności. Dużo działo się też na płaszczyźnie prawnej. Jesień przyniosła zmiany w Zarządzie Polskiego Związku Jeździeckiego. Prezesem został hodowca koni sportowych, Tomasz Siergiej, a do Zarządu dołączył też Aleksander Wechta. W listopadzie pojawił się szkodliwy pomysł Ministerstwa Finansów dotyczący likwidacji obniżonej stawki VAT-u dla koni, w wysokości 8%, i wprowadzenie od 1 stycznia 2025 r. stawki 23%. Władze PZHK natychmiast podjęły rozmowy z przedstawicielami resortu rolnictwa oraz z posłami i senatorami, aby zablokować wprowadzenie tej niekorzystnej zmiany. Do pomocy włączyła się również Krajowa Rada Izb Rolniczych. Dzięki m.in. tym działaniom minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski, skierował sprzeciw wobec tej ustawy i ostatecznie podwyżka VAT-u nie zostanie wprowadzona. Szkodliwość tego projektu polegała na tym, że wprowadzenie ustawy nie spowodowałoby automatycznego wzrostu cen koni w Polsce o 15%. Są one bowiem wyznaczane przez popyt rynkowy. To hodowca, jako sprzedawca, od ustalonej kwoty musiałby odprowadzić większy podatek, czyli zostałoby mu mniej pieniędzy. Na szczęście podwyżkę VAT-u zablokowano. W grudniu niepokój naszego środowiska wywołał „Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz zmianie niektórych innych ustaw”, procedowany w Sejmie. Znalazły się tam m.in. zapisy dotyczące zakazu używania uprzęży. Przepis ten może być interpretowany zbyt szeroko i prowadzić do zakazania stosowania niektórych rodzajów sprzętu jeździeckiego, a nawet wpływać na legalność wierzchowego czy zaprzęgowego użytkowania koni. Wszystkim nam zależy na dobrostanie koni, ale chcemy jednocześnie zapewnić możliwość ich użytkowania w odpowiedzialny sposób. Z tego względu PZHK przygotowuje opinię do projektu tej ustawy, aby nie budziła wątpliwości interpretacyjnych. W nowym roku życzę zatem wszystkim tylko pozytywnych zmian. ROK 2024 POD ZNAKIEM ZMIAN Ewa Pogodzińska PZHK, redaktor naczelna „Hodowca i Jeździec” Fot. AdobeStock/shake_pl 94 1/2025 H & B FELIETON
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz