Horse&Business Magazine 2/2021
z kimś innym i zobaczyć jak to jest. Każdy zawodnik ma swój styl jazdy i zwraca uwagę na inne rzeczy. Najbardziej zależało mi na tym, aby się doszkolić tak, by zacząć jeździć bardziej stylowo. Wzięłam ze sobą trzy konie: Badorette, Corleano i Contar. Bardzo mi się podobało. Oczywiście, jeśli ktoś całe życie jeździ w pewien sposób, to każda zmiana, nawet drobna, jest trudna do wprowadzenia, ale dla chcącego nic trud - nego. Codziennie staram się nad sobą pracować i cie - szę się, że widać efekty. To właśnie z Badorette wygrałaś dwie Grand Prix w ramach CAVALIADA, ostatnio wygrałaś kon- kurs Dużej Rundy (LR), zdobyłaś też srebrny medal Mistrzostw Polski w kategorii Młodych Jeźdźców w 2019 roku. Jakim koniem jest Badorette? Jak to się stało, że trafiła do Was? AK: Badorka jest jak prawdziwa kobieta – czasem ma bardzo dobry dzień, a czasem bardzo zły i wtedy aż strach do niej podchodzić (śmiech). Jest bardzo szybka i uważna. Podobała się nam od bardzo dawna i razem z Tatą śledziliśmy jej karierę. Dwa lata temu pojechaliśmy ją spróbować. Od razu wiedziałam, że to jest „mój” koń. Jeździło mi się świetnie. Z samym zakupem związana jest zabawna historia. Wiedziałam, że mój Tata zdecydował się, żeby ją dla mnie kupić, ale o samej transakcji dowiedziałam się z artykułu na portalu tylkoskoki.pl (śmiech). Była to prawdziwa niespodzianka. Na co dzień pracujemy z nią głównie ujeżdżeniowo, na cavaletkach lub na małych prze - szkodach. Ma swoje lata [15 lat, przyp. red.], więc nie chcemy jej przeciążać. Oprócz Badorette mam jeszcze dwa konie na konkursy Dużej Rundy: 17-let - niego Denvera Z i 11-letniego Corleano. Jeżdżę też na 7-letnim ogierze Contar, a od marca moją stawkę zasilił 10-letni wałach Atomium L. Twoje dobre wyniki to efekt codziennej pracy z tymi końmi. Jak wygląda Twój zwykły dzień i jak swoją pracę łączysz ze szkołą? AK: Jestem teraz w drugiej klasie liceum, ale wszyst - kie zajęcia mam online. Poza nauką, od rana do wie - czora spędzam czas w stajni, jeżdżę około pięciu koni dziennie. Nasza stajnia mieści 26 boksów. Dodatkowo na padokach mamy źrebaki naszej hodowli, w tym mojego 3-latka. Będzie to pierwszy koń, z którym roz - pocznę pracę od zera i już się nie mogę tego doczekać! Zaczęłam też pracę na własny rachunek – przyjmuję konie na trening od osób prywatnych. W domu jeż - dżę głównie ujeżdżeniowo, skaczemy raczej z młod - szymi końmi, żeby nabierały doświadczenia, a star - szym oszczędzamy formę na zawody. Dużo osób zarzuca mi, że jeżdżę na „gotowych” koniach, przy - gotowanych przez mojego Tatę. Zupełnie się tym nie przejmuję, ponieważ wiem, że ciężko pracuję i staram się być w tym coraz lepsza. Na sukces składa się tak naprawdę praca każdego z naszej rodziny i nie jest to takie proste, jak niektórzy myślą. HORSE & BUSINESS CELEBRITIES 11
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz