Horse&Business 2/2022

– Na trasie łódzkiego szlaku występowały też prze - szkody z dostępnością do wody w ośrodkach jeździeckich. Nie wszędzie była odpowiednia infrastruktura. Brakowało odpowiedniej bazy noclegowej dla jeźdźców i koni. Niektó - re odcinki tras były zaniedbane. Oczywiście, wiele ośrod - ków odwiedzaliśmy bardzo chętnie, bo były warunki dla koni i jeźdźców. Niestety, odległość do tych ośrodków i as - faltowa infrastruktura drogowa spowodowały, że mając na względzie dobrostan koni, zrezygnowaliśmy z organizowa - nia turystycznych rajdów konnych – podkreśla Małgorzata Kielek. Warto przypomnieć, że wzdłuż lub w pobliżu trasy położonych jest ponad 200 ośrodków jazdy konnej, z ofertą noclegową i gastronomiczną. Małgorzata Kielek przypomina również, że jedną z atrakcji tego szlaku miało być bezpłatne użytkowanie nawigacji oraz lokalizatorów GPS dostępnych w 20 wyzna - czonych Punktach Informacji i Monitorowania Turysty. W razie wypadku miały one wysyłać służbom ratunkowym informację o pozycji będącego w kłopotach turysty lub stanowić pomoc przy poruszaniu się po trasie. – Jednak postęp technologiczny w zakresie telefonii komórkowej i mediów społecznościowych spowodował, że lokalizatory właściwie stały się bezużyteczne – mówi Małgorzata Kie - lek. I dodaje, że obecnie szlak ten służy również spacerowi - czom i rowerzystom. Źródła konfliktów Michał Gzowski, reprezentujący Dyrekcję Generalną La - sów Państwowych, zwraca uwagę, że konflikty na szlakach konnych wynikają głównie z faktu powszechnej dostępno - ści lasów. Po lasach i drogach leśnych można poruszać się bez ograniczeń – poza sytuacjami, gdy ze względu na dobro przyrody bądź bezpieczeństwo ludzi wprowadza się zakaz wstępu. Leśne drogi to trasy spacerowe dla pieszych i ro - werzystów, na których ludzie czują się niezagrożeni koli - zją. – Szlak konny to w pewnym sensie nadanie priorytetu jeźdźcom. W okolicach popularnych jako miejsca spacerów, gdzie jednocześnie funkcjonują ośrodki jeździeckie, jeźdź - cy, szczególnie na wyznaczonych trasach konnych, czują się uprzywilejowani, a galop wzbudza obawy przechodzących spacerowiczów – mówi Michał Gzowski. Jego zdaniem, jedyną istotną uciążliwością rekreacji jeździeckiej dla lasu jest rozbijanie nawierzchni dróg. Rozwiązaniem problemu może być wydzielenie do jazdy konnej dróg leśnych mało istotnych dla komunikacji wewnętrznej oraz przygotowa - nie i późniejsze skuteczne egzekwowanie zapisów regula - minów udostępnienia szlaku, które uwzględniałyby lokalne uwarunkowania środowiska przyrodniczego. – Zdarza się, że jeźdźcy zjeżdżają ze szlaku, powodując poszerzanie jego trasy, czasem tworząc nawet rozjeżdżone kilkuarowe po - wierzchnie. Często dzieje się tak przy szczycie wzniesienia. Takie rozjeżdżanie leśnego poszycia powoduje w konse - kwencji wymywanie gleby i jej erozję, pod wpływem której z czasem drzewa mogą ulegać wywróceniu. Systematycznie wygniatana gleba nie jest w stanie się zrekultywować, przez co pozostaje ciągle bez pokrycia roślinami – zwraca uwagę Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. – Ponadto w obsza - rach o dużej intensywności ruchu turystycznego krzyżo - wanie się szlaków konnych z innymi wzbudza kontrower - sje ze względu na pozostawiane i niesprzątnięte odchody końskie, które w takich warunkach powinny być regularnie czyszczone – dodaje. Ważnym elementem sieci tras znajdujących się w pół - nocnej części naszego kraju jest możliwość przejazdu plażą. – W naszym nadleśnictwie, obok trasy biegnącej przez je - zioro, jest to jedna z największych atrakcji dla osób jeżdżą - cych konno – mówi Rafał Skowronek z Nadleśnictwa Cho - czewo. Bardzo ważne jest, żeby – szczególnie na terenach nadmorskich – użytkownicy tras konnych nie poruszali się poza wyznaczonymi szlakami. – Niszczenie runa leśnego, niekontrolowane rozjeżdżanie i poszerzanie szlaków, od - słanianie piaszczystej gleby w nadmorskich borach lub niszczenie nawierzchni dróg to najczęstsze zagrożenia – informuje. Zaobserwowano również wjazdy konno na wy - dmy, które są pod ochroną. Zdaniem Rafała Skowronka, aby ograniczyć negatyw - ne oddziaływanie turystyki konnej na las, konieczny jest wspólny dialog z osobami jeżdżącymi konno, właścicielami stadnin, a także z samorządami, urzędami i reprezentan - tami Lasów Państwowych. – Wytyczenie zorganizowanej sieci tras konnych poprawia bezpieczeństwo wszystkich osób korzystających z lasu, a wyznaczenie tras szlakami omijającymi najcenniejsze fragmenty lasu istotnie sprzyja ochronie przyrody – podsumowuje Rafał Skowronek. Barbara Krawczyk W Polsce nie istnieją uregulowania prawne, które określają, kto może tworzyć szlaki konne. Zazwyczaj powstają one w dość spontaniczny sposób z inicjatywy m.in . związków gmin, samorządów, rozmaitych organizacji, nadleśnictw czy osób prywatnych, będących często właścicielami np. ośrodka jeździeckiego. 18 2/2022 H & B T E M A T W Y D A N I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz