Horse&Business 2/2022

P olska to jeden z najatrakcyjniejszych europejskich krajów do jazdy konnej, a turystyczny przemysł konny ma olbrzymi potencjał. Nasz kraj jest do - brze zalesiony i ma dużo duktów leśnych – tak twierdzą miłośnicy jazdy konnej. Czy jednak korzystają oni z wyzna - czonych w tym celu szlaków konnych? – Tradycja podró - żowania po polskich szlakach dopiero kiełkuje. Myślę, że wytyczone szlaki w dużej mierze są martwe. Dobrze, że ist - nieją, ale w naszym kraju nie ma jeszcze powszechnej tra - dycji podróżowania konno. Należy podkreślić, że pasjonaci jeździectwa zwykle jeżdżą tam, gdzie chcą – mówi Jerzy Sawka, dyrektor Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych – Partynice, pasjonat turystyki konnej, jeżdżący na coroczne rajdy od lat 80. XX w. Tylko przestrzeń i wolność – W Europie jeździłem m.in . w Portugalii, Austrii, na Wę - grzech, Hiszpanii, w Ukrainie, na Litwie, po Niemczech i muszę powiedzieć, że Polska ma na naszym kontynen - cie najlepsze warunki do rozwijania turystyki konnej – mówi Jerzy Sawka. Niestety, w ostatnich latach zmienia się to na nie - korzyść, ponieważ coraz więcej dróg leśnych jest utwar - dzanych, ale wciąż istnieją piękne tereny. Jego zdaniem, obecnie w naszym kraju jest tak dużo rozmaitych ośrod - ków jeździeckich, że nie ma najmniejszego problemu, aby podczas rajdu znaleźć bazę na nocleg zarówno dla jeźdźca, jak i dla konia. – Właściwie to można nawet zatrzymać się na nocleg na polanie leśnej, a konie po prostu uwiązać, za - mknąć w prowizorycznym corallu albo spętać. Ważne, by był dostęp do wody. Oczywiście, im jesteśmy starsi, tym większej wygody szukamy – twierdzi Jerzy Sawka. Jednocześnie podkreśla, że sam nie korzysta ze szlaków konnych. – Uważam, że jazda konna to wolność, więc zwy - kle jadę tam, gdzie mi wygodnie. Jak się widzi ładną górkę czy ładne jezioro, to po prostu chce się tam wjechać. To jest to, o co chodzi w konnych włóczęgach. Najlepiej, gdy odby - wają się na zupełnym luzie – mówi Jerzy Sawka. KOŃSKA DAWKA PRZYGODY Odnaleźć piękno życia wśród dzikich przestworzy, wkradać się bezszelestnie między górskie szczyty, odkrywać niesamowite zielone doliny, czuć tylko wiatr we włosach, promienie słońca na twarzy i zapach dzikiej przyrody… Rajdy konne mają w sobie tyle magii, że aż trudno sobie to wyobrazić. Wiedzą to organizatorzy i uczestnicy wypraw, którzy niejednokrotnie podziwiali już piękno krajobrazu z perspektywy grzbietu konia. Forsowanie Sanu, rejon nieistniejącej wsi Hulskie Fot. Ewa Formicka 19 2/2022 H & B T E M A T W Y D A N I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz