Horse&Business 2/2022
„Starych Koni” odbył się w Beskidzie Niskim w roku 2002. Od tamtego czasu wyprawy konne odbywały się już co roku, a w 2021 r. miał miejsce rajd jubileuszowy, dwudzie - sty. Przez wszystkie lata przewinęło się te wyprawy ponad 50 osób, a w roku jubileuszowym 2021 średnia wieku wy - nosiła 65-78 lat. Wszyscy uczestnicy rajdów to osoby na co dzień aktywne fizycznie. Sześć pierwszych rajdów odbyło się w Beskidzie Ni - skim na hucułach. Wtedy standard miejsc noclegowych był zazwyczaj schroniskowy. Każdy rajd huculski zaczy - nał się i kończył na Polanach Surowicznych (woj. podkar - packie), bez wody, prądu i jakichkolwiek sanitariatów, co było wyzwaniem, ale jednocześnie wielką przygodą. Ko - lejne czternaście rajdów odbyło się już na dużych koniach w Bieszczadach. W każdym przypadku organizatorem byli profesjonaliści. – Ponieważ lat nam przybyło, z czasem oczekiwaniem stały się pokoje 2-osobowe z łazienkami, ale jednocześnie trasy niezmiennie interesujące przy - rodniczo i turystycznie, możliwie z dala od cywilizacji. Gdy jeździ się latami u tego samego organizatora, każdy ma wybranego, ulubionego wierzchowca. Dosiadając zna - nego konia, mamy poczucie bezpieczeństwa i zwiększony komfort podróżowania – twierdzi Ewa Formicka. Rajdy Starych Koni realizowane są w konwencji kowbojskiej: w kraciastych koszulach, przewiewnych T-shirtach, kami - zelkach i kapeluszach. Konno każdego dnia jedzie mniej więcej połowa uczestników, druga część ludzi podróżu - je wozem taborowym, by po pikniku nastąpiła zmiana. Dzienna liczba godzin jazdy zmniejszała się z biegiem lat, ostatnio jest to około dwóch godzin na jedną grupę, czyli około cztery, pięć godzin na całą trasę. – Rajd trwa osiem dni i zawsze odbywa się w połowie czerwca, gdy łąki są kolorowe od kwiatów, co jest wisienką na torcie – dodaje Ewa Formicka. Wyprawa po egzotycznych terenach Szereg polskich biur podróży i ośrodków organizuje wypra - wy konne nie tylko po Polsce, ale też w najróżniejsze zakąt - ki świata. Popularnością cieszą się np. Gruzja, Maroko czy Turcja. W tych krajach nie ma oficjalnie wytyczonych szla - ków konnych ani wymogów prawnych dotyczących wyzna - czania trasy. Trasy nie są znakowane, a lokalni przewod - Beskidzkie rajdy na hucułach Edward Pawlus Kiedy turystyka jeździecka w Polsce zaczęła powoli się formo- wać, głównie prywatni właściciele jeździli na swoich koniach po znanych sobie ścieżkach. Razemm.in. z PiotremMadejskim, właścicielem ośrodka wypoczynkowego Połonina w Korbie- lowie, utworzyliśmy Stowarzyszenie, które miało w statucie promowanie konia huculskiego i turystyki konnej. Zaczęliśmy wspólnie organizować imprezy jeździeckie gromadzące mi- łośników koni. Naturalną konsekwencją była chęć uporząd- kowania tras, po których poruszaliśmy się w czasie rajdów. Część ludzi, którzy wtedy zainteresowali się rajdami, przyjeż- dżają w nasze rejony do dzisiaj. Polska to jeden z najatrakcyjniejszych europejskich krajów do jazdy konnej, a turystyczny przemysł konny ma olbrzymi potencjał. Fot. Nadleśnictwo Choczewo Oznakowanie tras konnych – drogowskaz 21 2/2022 H & B T E M A T W Y D A N I A
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz