Horse&Business 2/2023

W edług lokalnych historii, koń czystej krwi arab - skiej charakteryzuje się nadprzyrodzoną wręcz dzielnością i inteligencją. Szacunek, jakim ob - darzały plemiona Beduinów swe wierzchowce, równał się temu okazywanemu najstarszym członkom rodziny, wobec czego koń arabski niejednokrotnie dzielił z właścicielem nie tylko drogę, ale też namiot czy posiłek. Legendy te rozbu - dzały fantazje i inspirowały miłośników koni z całego świa - ta. Prym wiedli tu polscy magnaci sprowadzający pierwsze orientalne araby z wypraw wojennych. Tak pojawiła się w Europie rasa, z której hodowli zasłynął nasz kraj, podczas gdy jej własna ojczyzna przez wieki była nieustannym polem bitwy i terenem podziałów pomiędzy tamtejszymi plemio - nami walczącymi o dostęp do wybrzeży Zatoki Perskiej – kluczowego korytarza transportowego pomiędzy Dalekim Wschodem i Europą. W latach późniejszych konia arabskie - go w dużej mierze zastąpiły konie mechaniczne, potrzebne w sytuacji zbrojenia. Jednak kultywowanie tradycji jest bar - dzo silnie wpisane w kulturę i codzienne życie Arabów. Odkrycie „czarnego złota” Sytuacja ekonomiczno-polityczna na Bliskim Wschodzie diametralnie zmieniła się po II wojnie światowej, kiedy od - kryto, że jeszcze większą wartość niż powierzchnia Zatoki Perskiej ma to, co kryje się pod nią. Pod koniec lat 50. ubie - głego wieku w Abu Dhabi znaleziono duże rezerwy ropy naftowej. W Arabii Saudyjskiej olbrzymi pokład roponośny As-Saffanijja odkryto już w 1938 r., jednak do przełomu lat 50. i 60. poszukiwania i wydobycie ropy uważano za mało opłacalne, dopiero koniec wojny przyniósł rozwój przemy - słu przestawiającego się z węgla na paliwa płynne. W latach 60. zorganizowano masowe wydobycie „czarnego złota” oraz ustanowiono eksport surowców do Europy i Amery - ki. W 1966 r. odkryto pola naftowe w Dubaju, a w 1973 r. w Szardży i innych emiratach. Proces ten zbiegł się w cza - sie z organizacją pierwszych aukcji koni arabskich w Jano - wie Podlaskim, ale na szejków robiących regularne zakupy we współczesnej Polsce przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Bogacze zza oceanu Nie licząc niewielkich eksportów koni z Polski do Europy w ubiegłych wiekach, np. sprzedaży legendarnego Skow - ronka w 1913 r. ze stadniny hrabiego Józefa Potockiego do Anglii, jednymi z pierwszych, już współczesnych konese - rów urody polskiego araba byli bogacze zza oceanu. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, w latach 1937-1938, kilkanaście koni m.in. z Janowa Podlaskiego (stadnina koni arabskich założona w 1817 r.) zakupili generał Dic - kinson czy przedsiębiorca Henry Babson. Po raz kolejny amerykańscy kupcy pojawili się w Polsce w latach 60. i byli to pojedynczy klienci nabywający regularnie polskie araby za coraz wyższe ceny i sprzedający je w USA z ogromnym zyskiem. W latach późniejszych zawrotne sumy uzyskiwa - no na aukcjach polskich koni organizowanych za oceanem Kolebką pochodzenia koni czystej krwi jest Półwysep Arabski. W Polsce ich hodowla rozwinęła się na początku XIX w., pod wpływem romantycznego zainteresowania Orientem. Z czasem araby stały się polską dumą. Natomiast w jednym z wywiadów przeprowadzanych podczas aukcji koni organizowanej w Janowie Podlaskim przybyły tam bliskowschodni kupiec powiedział, że za kilka lat najlepsze i najdroższe konie arabskie wrócą do swoich korzeni. Jakże prorocze okazały się to słowa. Urszula Łęczycka, Krzysztof Kierzek Polski Klub Wyścigów Konnych Fot. Sławomir Szereda Fot. Sławomir Szereda Pogrom (QR Marc & Pętla/Visbaden) ur. 2009 Stadnina Koni Janów Podlaski 17 2/2023 H & B T E M A T W Y D A N I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz