HORSE&BUSINESS 2/2025

Polski Związek Hodowców Koni obchodzi w tym roku 130-lecie istnienia. Skupia w swych szeregach blisko 10 tys. członków, prowadzi księgi hodowlane dla dziewięciu ras (małopolskiej, wielkopolskiej, polskiego konia sportowego, śląskiej, polskiego konia zimnokrwistego, ardena polskiego, huculskiej, konika polskiego i kucy). PZHK, jako związek krajowy, pełni na terenie kraju funkcję administracyjną, wykonując zadania zlecone przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Współpracuje z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Państwową Inspekcją Weterynaryjną, instytucjami naukowymi i badawczymi oraz organizacjami społecznymi. To, co wyróżnia PZHK na tle innych związków prowadzących działalność na terenie naszego kraju, to bliskość siedzib związków okręgowych skupiających wokół siebie hodowców, co bardzo ułatwia kontakt. Bardzo ważnym elementem jest fundusz hodowlany, z którego m.in. wypłacane są premie hodowlane dla hodowców uczestniczących w imprezach organizowanych przez PZHK w wysokości 280 tys. zł rocznie oraz premie dla hodowców klaczy i ogierów, które zaliczyły próby dzielności, w wysokości 140 tys. zł rocznie. Nasza organizacja corocznie przeprowadza kwalifikacje ogierów jako istotny element procesu selekcyjnego, a następnie próby dzielności, w tym również uznawanie ogierów po alternatywnych próbach dzielności. Nowym, niezwykle ważnym dla hodowców i właścicieli elementem, który zakończy tegoroczne próby, będzie planowana aukcja ogierów. Jako jedna z nielicznych federacji hodowlanych w Europie PZHK podejmuje się trudnego zadania organizacji oraz pełnego finansowania Mistrzostw Polski Młodych Koni (MPMK) – wydarzenia stanowiącego jeden z kluczowych elementów selekcji hodowlanej w każdym kraju. Równie istotna jest promocja koni z polskimi paszportami na arenie międzynarodowej. W tym zakresie PZHK wspiera finansowo ich wyjazdy na Mistrzostwa Świata Młodych Koni (MŚMK) w Lanaken, Mistrzostwa Ksiąg Hodowlanych WBFSH w Valkenswaard, a także na czempionaty koni zimnokrwistych i huculskich. Bardzo udanym, oddolnym przedsięwzięciem kilku związków okręgowych jest cykl Dni Polskich Koni Sportowych. Wydarzenie to dynamicznie się rozwija – od czterech imprez i 155 koni w 2022 r., przez sześć imprez i 212 koni w 2023 r., aż do ośmiu imprez z udziałem 280 koni w roku 2024. Plany na rok 2025 są jeszcze ambitniejsze. Hodowcy i właściciele koni podkreślają kilka kluczowych czynników wpływających na rosnącą popularność tego cyklu. Należą do nich: bliskość miejsc organizacji, co przekłada się na niższe koszty udziału, dbałość o dobrostan koni – niezwykle ważny element w dzisiejszych realiach, integracja środowiska hodowlanego pod wspólną marką PZHK, a także premie finansowe, sięgające rocznie ok. 100 tys. zł. Ważnym aspektem cyklu jest również spójność organizacyjna – wspólny regulamin, profesjonalna relacja fotograficzna i wideo oraz jednolita oprawa graficzna. Czy organizacja składająca się z hodowców koni z bardzo różnym przeznaczeniem jako federacja ma sens? Uważam, że w polskich warunkach i biorąc pod uwagę przetaczające się kryzysy przez poszczególne rasy i typy użytkowe koni, może to być zaletą. Czy PZHK jako organizacja narodowa powinna cieszyć się szczególnymi względami? Każdy kraj w różny sposób chroni swoje organizacje. Nie wszystko można poddać regułom wolnego rynku. Znaczna część hodowców koni różnych ras, których wartość jest niewspółmiernie niska do kosztów identyfikacji oferowanych przez związki zagraniczne (kilkukrotnie wyższe od PZHK), nie może pozostać bez możliwości obsługi. Pozostaje jeszcze element patriotyzmu jako wyboru księgi, z którą koń pozostaje do końca życia i punktuje dla danej księgi w rankingach WBFSH. Czy PZHK jako organizacja wymaga reform? Oczywiście, że tak, ale to materiał na kolejny artykuł. Czy PZHK służy polskiemu hodowcy? Marek Piętka Członek Zarządu PZHK Fot. AdobeStock/jihane37 2/2025 95 H & B felieton

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz