HORSE&BUSINESS 3/2021

i we własne możliwości. Dzięki wytrwałości zdobywamy zaufanie konia. – Przyjaźń z koniem to brama do sukcesu w jeździectwie, ponieważ nie mając z nim więzi, trudno co- kolwiek osiągnąć – przekonuje Weronika. Wyzwania podczas Cavaliady Nieco innego rodzaju emocji z pewnością nie brakuje pod- czas startów na zawodach, gdzie ogromny stres miesza się z uczuciem strachu i niepokoju. Często pojawiają się też łzy. – Nieodczuwanie stresu podczas zawodów byłoby nienormalne. To współzawodnictwo. Nie znam sposobu, aby stres całkowicie wyeliminować. Najlepsi sportowcy ze zdenerwowaniem nie walczą, tylko akceptują to jako sygnał do pełnej gotowości, by wygrywać – twierdzi Małgosia. – Poziom mojego stresu zależy od zawodów – im wyższej rangi są zawody, tym stres rośnie – przyznaje Weronika. Z kolei Tola, która od paru miesięcy startuje na dużych ko- niach, nie ukrywa, że czuje lekki niepokój przed przecho- dzeniem na kolejne wysokości. Wiktoria natomiast zwraca uwagę, że nie tylko parkury się różnią, ale też każde zawody są inne. Dodatkowo konie mogą być w różnym nastroju. Czasami mogą nie mieć na coś ochoty. Nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać danego dnia – i to właśnie jest stre- sujące. Jednak jest to ten rodzaj stresu, który mobilizuje i zachęca do walki. Czasami z innymi zawodnikami, ale też bardzo często wyłącznie ze sobą. Do niezwykle emocjonujących zawodów należy z pew- nością CAVALIADA Future. – Byłam tam dwa razy w róż- nych rolach: raz jako kibic, gdy miałam sześć lat, a kilka lat później już jako zawodniczka. Szanse startu dał mi mój pierwszy własny koń. Dla mnie udział w CAVALIADZIE zawsze był największym marzeniem. Cieszę się, że w niej wystartowałam – mówi Weronika. Tola na CAVALIADZIE była już dziewięć razy. – Co roku przyjeżdżałam z rodzica- mi kibicować, a po raz pierwszy wystartowałam podczas ostatniej edycji. Są to wspaniałe zawody z niesamowitą at- mosferą. Bardzo chciałabym za rok wystartować na moich dużych koniach – podkreśla młoda zawodniczka. – Ostat- nia CAVALIADA w Poznaniu odbywała się bez publiczności i brakowało mi energii płynącej z trybun, którą czuliśmy we wcześniejszych latach. Występ na tego typu zawodach robi ogromne wrażenie. To, że z moim małym kucykiem mogę startować na tej samej arenie co wielcy i bardzo zna- ni zawodnicy, wywołuje gęsią skórkę – twierdzi Wiktoria. – Ogromne wrażenie zrobiły na mnie te zawody i bardzo żałowałam, że przez pandemię nie mogły one odbyć się również w Krakowie – mówi z kolei Maja. Martyna była na CAVALIADZIE raz jako zawodniczka i wielokrotnie jako widz. Podobnie jak jej koleżanki zapew- nia, że udział w nich to niesamowite przeżycie. – Zawody te rozgrywane są na najwyższym poziomie, a jak dla mnie najważniejszy konkurs to CAVALIADA Future, bo to my tworzymy przyszłość jeździectwa – podkreśla Małgosia. Jeździeckie przygody Jeździectwo pełne jest niesamowitych wrażeń i cho- ciaż często łączy się z ciężką pracą i wieloma wyrzecze- niami, to pozostawia też cały wachlarz fascynujących wspomnień. – Ogólnie to każdy dzień z końmi jest nową przygodą, ale najśmieszniejszą, a jednocześnie tro- chę przerażającą przygodą, jaką pamiętam, była pogoń za kucykiem mojej koleżanki, który jej się wyrwał i zaczął sobie pływać jak konik morski po jeziorku w Jakubowi- cach, po czym przepłynął na przeciwległy brzeg – wspo- mina Maja. Weronika również z uśmiechem na twarzy wspomina Jakubowice, gdzie na terenie Klubu Jeździec- kiego Osadkowski odbywają się Mistrzostwa Polski Ku- ców, Mistrzostwa Polski Młodzików i Puchar Polski Ku- Tola Wawrzkiewicz: Aby wystartować w Cavaliadzie, trzeba bardzo ciężko pracować. Kwalifikacje odbywają się w konkursach, gdzie liczy się czas, więc trzeba być bardzo dobrze zgranym z koniem, żeby zajmować wysokie miejsca. Tola Wawrzkiewicz ma 11 lat i bardzo dużo startów w zawodach za sobą Aleksandra Ziętak 56 3/2021 H & B E D U K A C J A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz