HORSE&BUSINESS 3/2021

WYPOSAŻENIE STAJENNE Z DAWNYCH LAT Mogłoby się wydawać, że utrwalony od wieków sposób funkcjonowania stajni nie może podlegać żadnym zmianom. Dotyczyło to szczególnie jej wyposażenia, które – jakkolwiek skromne – zazwyczaj spełniało swoją funkcję. Nie ma jednak takiej rzeczy, której nie można byłoby usprawnić. Stąd wielu dawnych właścicieli zalecało proste sposoby poprawy warunków przebywania konia w stajni. N ie zawsze chyba docierały one jednak do właści- wych odbiorców, gdyż jeszcze w 1844 r. jedna z lwowskich gazet dla rolników z goryczą przy- pominała, że wiele chorób „(…) powstaje u koni z braku ochędostwa, w zbytniem gorącu po stajniach, w niechluj- stwie w onych, w podściółce nieczystej, w niedostatku pa- szy dobrej i dostarczającej, w zbytku pracy, w gnoju, moczu i kurzu któremi sierć napełnia się przy zaniedbaniu (…)” 1 . W tym lakonicznym stwierdzeniu zawarte zostały nie tylko główne zasady właściwego utrzymania koni, ale także pew- ne wskazówki, w jaki sposób to zrealizować. Zmiany w końskiej jadalni Czasami wystarczały tylko niewielkie zmiany, a ich przykła- dem może być końska jadalnia, czyli żłób i „drabina sienna”, nazywana też drabką. Mimo wykonania nawet z twardego drewna, zwykle dębiny, narażone były one na nasycanie się końskimi wydzielinami. Te zaś, a zwłaszcza „(…) piana iaką konie z pyska i nozdrzy wyrzucaią, nietylko gniliznę w żło- bach zagnieżdża, ale nawet sprawia odrazę, którey koń znosić nie może (…)”. Z tego powodu w Anglii, jak opisywała jed- na z gazet w 1819 r., żłoby i drabiny nie były umieszczane na całej długości ściany stajni, lecz „podzielone są na części w sposobie wsuwanych skrzynek dla łatwego ich oczyszcze- nia i mycia” 2 . W użyciu były również żłoby z pochyłym dnem, w którym z jednej strony znajdował się „otwór na dnie zaty- kać się mogący, przez który możnaby było wypuścić wodę do wymywania żłobu użytą” 3 . Równie ważne było właściwe usy- tuowanie drabiny nad żłobem, „iżby proch sienny niełatwo, ani w oczy konia, ani w żłoby sypać się mógł”. Zdarzało się to często z powodu zbyt wysokiego i ukośnego mocowania drabiny do ściany, a wtedy koń „niewygodę cierpi załamuiąc oczy, co może przyprawić o ślepotę”. Z tego względu angielscy hodowcy zalecali stosowanie pionowych drabin. Wprawdzie mieściło się w nich mniej siana i konieczne było częstsze jego uzupełnianie, ale też mniej siana się marnowało. Ciekawostką natomiast może być to, że nasiona traw, które wpadały do żło- bu, były wykorzystywane do nowych zasiewów. Dla odmiany jeden z niemieckich hodowców poda- wał praktyczne wymiary żłobów, które „(…) powinny mieć w świetle 12 cali szerokości a 9 cali głębokości; wysokość ich, mierząc od podłogi aż do wierzchu, dla średniej wielkości AdobeStock/onot 60 3/2021 H & B H I S T O R I A

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz