Horse&Business 3/2022
Jest pierwszą w historii kobietą, która zdobyła złoty medal Igrzysk Olimpijskich we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego – miało to miejsce w Tokio. Jak ten sukces zmienił jej życie? O wzlotach i upadkach, pracy z psychologiem sportowym, niemieckim systemie edukacji jeźdźców, a także wyboistej drodze do Igrzysk Olimpijskich w rozmowie z Kariną Czechowicz opowiada reprezentantka Niemiec konkurencji WKKW i trenerka – Julia Krajewski . Może nie jest to najbardziej wyszukane pytanie do złotej medalistki olimpijskiej, jednak wiele osób ze względu na Twoje nazwisko zastanawia się, czy masz polskie korzenie? Moje nazwisko jest trochę dziełemprzypadku. Moi rodzice – zarówno tata, po którym mam to nazwisko, jak i mama – od wielu generacji pochodzą z niemieckich rodzin, tak że mu - sielibyśmy się cofnąć wiele lat wstecz. Jest to jednak plus, bo wydaje mi się, że ludzie w Polsce traktują mnie przez to jak „swego” (śmiech). Już kilka razy miałaś okazję startować w Strzego - miu oraz w Baborówku. Jak oceniasz poziom or - ganizacji zawodów w Polsce, porównując go do im - prez na świecie? Są bardzo dobrze zorganizowane. Dużym plusem jest licz - ba konkursów. Na jedne zawody możemy zabrać wiele koni i podczas jednego weekendu zarówno wystartować w wysokiej rangi konkursach na doświadczonych koniach, jak i dać szansę młodszym koniom na naukę w konkursach np. jednej gwiazd - ki. Dla mnie najważniejsze na zawodach jest to, aby organiza - tor był elastyczny i nastawiony na dobro koni. Bardzo fajnie, że jest u Was sporo kibiców. Widać, że ludzie w Polsce lubią WKKW. Przez ostatnie lata nie mieliśmy za bardzo możliwości startowania przed publicznością ze względu na pandemię, więc dobrze, że konie mogą się obyć z atmosferą zawodów. TAK WŁAŚNIE MIAŁO BYĆ Fot. M&R Photo 24 3/2022 H & B W Y W I A D
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz