Horse&Business 3/2023

są m.in . jakość galopu, przepuszczalność, posłuszeństwo, a także trzymanie jednego tempa i równego koła przez cały czas trwania programu. Coraz częściej widzimy więc konie po ujeżdżeniu, które zostały „przerobione” na konie wolty - żerskie. Mówi się, że pełne wyszkolenie konia do woltyżerki zajmuje średnio dwa lata, ale to jest też oczywiście kwestią bardzo indywidualną. Podobno nawet najlepsi zawodnicy w skokach, ujeżdżeniu lub WKKW ćwiczą woltyżerkę, popra - wiając w ten sposób swój dosiad i równowagę na koniu? Tak, zdecydowanie – szczególnie w Niemczech, Austrii czy Stanach Zjednoczonych, ale do nas ta świadomość jeźdź - ców też już przychodzi. Woltyżerkę zaczynają też trenować nie tylko jeźdźcy, ale również dorośli niezwiązani z jeź - dziectwem w ramach zajęć fitness. Czy jakieś zawody szczególnie zapadły Pani w pa - mięci? Już jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że sukcesy moich zawodników cieszą mnie jeszcze bardziej niż moje własne i zawody, które na pewno szczególnie pozostały w mojej pamięci, to właśnie przełomowe dla nas Mistrzostwa Świa - ta w Le Mans w 2021 r., a także zeszłoroczne Mistrzostwa Europy w Kaposvar. Jesteśmy zmotywowani bardziej niż kiedykolwiek i już bardzo czekamy na kolejny sezon. W Polsce reprezentantami woltyżerki są głównie juniorzy. Dlaczego nie mamy kadry seniorskiej? Polska woltyżerka przez wiele lat nie miała się najlepiej. Od czasów drużyny KJ Aromer nie udało nam się zdobyć żadnego medalu na imprezie mistrzowskiej (ostatnie po - dium to brązowy medal ME w Saumur w 2003 r.). Część klubów została rozwiązana, a nowych nie przybywało. Zawodnicy, którym zależało na rozwoju, nie zawsze mieli więc do tego odpowiednie warunki i, żeby trenować, czę - sto musieli wyjeżdżać zagranicę czy całkiem rezygnowali. Możliwości zaczęły się pojawiać dopiero stosunkowo nie - dawno – powstały nowe kluby i zaczęto organizować więcej zawodów i szkoleń, co znacznie napędziło rozwój wolty - żerki w Polsce. Mamy też coraz lepsze konie, które mogą na równi konkurować z najlepszymi na świecie. Poza tym bardzo pomocne jest wsparcie ze strony Polskiego Związku Jeździeckiego, które jako konkurencja otrzymujemy. Myślę, że jeszcze wszystko przed nami i już niedługo będziemy mogli cieszyć się pełną reprezentacją – już nie tylko juniorską, ale też tą seniorską. Czym, Pani zdaniem, powinien charakteryzować się dobry trener, szczególnie w tak wymagającej konkurencji, jaką jest woltyżerka? Woltyżerka jako sport na przestrzeni lat bardzo się zmie - niła i rozwinęła – nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Zmieniają się przepisy, technika, styl ćwiczeń. Wydaje mi się, że dobry trener powinien przede wszystkim chcieć się rozwijać i sam dalej doszkalać. A dobry uczeń? Myślę, że w głównej mierze powinien się wyróżniać uporem i determinacją w dążeniu do celów. Z pewnością bardzo ważna jest też pracowitość. Jaka jest najważniejsza rada Pani jako trenera dla zaczynających przygodę z woltyżerką? Powiedziałabym, żeby robić swoje, ciężko pracować i cierpli - wie czekać na efekty, bo te nie zawsze przychodzą od razu. Pokazy woltyżerki można było zobaczyć również na arenach CAVALIADY. W Poznaniu podziwiali - śmy występy zawodników, którzy trenują pod Pani okiem. Z jakimi wrażeniami wróciliście z tego wyda - rzenia? CAVALIADA jest zdecydowanie jedną z naszych ulubio - nych imprez w roku, na której jesteśmy od 2018 r. prak - tycznie co roku, jednak dotąd były to zawsze oficjalne starty. W tym roku mieliśmy okazję pokazać się też trochę z innej strony i zaprezentować nasz program pokazowy w Warszawie i w Poznaniu. Wystąpienie na takiej imprezie, przed tak dużą publiczno - ścią było dla nas ogromnymwyróżnieniem i nie możemy już się doczekać kolejnych pokazów, szczególnie że tym razem mamy w planie przygotować coś zupełnie innego niż dotąd. aa Fot. Ingrid Szrajer 13 3/2023 H & B W Y W I A D N U M E R U

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz