Horse&Business 3/2023

M aj, czerwiec, lipiec i sierpień to miesiące bardzo trudne dla każdego zawodnika skoków przez przeszkody, ale również dla trenerów i szkoleniowców. To właśnie w tych miesiącach jest ogrom pracy, zawody kwalifikacyjne, międzynarodowe i oficjalne, a w końcu wszelkiego rodzaju mistrzostwa w różnych kategoriach wiekowych. Okres wakacji to też wolny czas od szkoły dla młodzieży, który często jest wykorzystywany do organi - zowania obozów, a także konsultacji z innymi trenerami. Bywa i tak, że trener również jest czynnym zawodnikiem, mającym w zakresie swoich obowiązków starty na mło - dych koniach, czempionaty i własne ambicje sportowe. Nie zawsze jest łatwo pogodzić wszystko i w każdym przypadku w 100% dobrze wykonać swoje obowiązki. Czę - sto przydałaby się pomoc kogoś zaufanego. W tym miejscu najczęściej pada pytanie, czy współpraca dwóch trenerów przy prowadzeniu jednego zawodnika jest możliwa. Czy udział mojego zawodnika w konsultacjach z innym trenerem wniesie coś pozytywnego? Jak zwykle trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na tego typu pytania, bo jak zawsze wszystko zależy od wielu czynników. Mnie jako osobie, która w życiu osobistym związana jest z czynną zawodniczką i trenerką, dość łatwo powie - dzieć, że to idealna sprawa na co dzień współpracować przy prowadzeniu zawodnika z innym trenerem. Oboje żyjemy karierami naszych zawodników, znamy ich dobrze, wspólnie analizujemy ich występy, dyskutujemy nad ich dalszymi krokami. Można powiedzieć, że każdy ma swoich zawodników, ale „wszystkie dzieci nasze są” i gramy do jednej, rodzinno-trenerskiej bramki, absolutnie się wspierając. Ale jak to wygląda w przypadku braku powiązań rodzinnych? Zacznijmy od prostszej sprawy, czyli konsultacji. W tej kwestii ważne jest parę czynników, które powinny być spełnione. Dogodny termin przeprowa - dzenia konsultacji, wspólna decyzja o takiej potrzebie oraz chęć udziału w nich, zaufanie i wzajemny szacunek. Konsultacje powinny odbywać się w bezpiecznym dla pary zawodnik-koń terminie. Jeżeli chcemy skonsulto - wać naszego zawodnika z innym szkoleniowcem w mo - mencie, kiedy wszystko ogólnie jest dobrze, ale chcemy spojrzenia „świeżym okiem”, powinniśmy znaleźć termin w dość dalekim czasie od naszego, zaplanowanego startu głównego. Każdy, kto będzie konsultował naszego zawod - nika, może na podstawie swoich spostrzeżeń proponować wprowadzenie małych zmian. Jeżeli są one kosmetycz - ne, nie ma problemu, jeżeli natomiast tyczą głębszych, trudniejszych kwestii, mogą na chwilę zachwiać całym schematem dotychczasowego działania, porozumienia jeźdźca i konia. Takie zmiany, nawet jeżeli w efekcie koń - cowym wyjdą na dobre, w pierwszym momencie mogą obniżyć skuteczność jeźdźca. Nie chcemy tego akurat przed ważnym startem. Kolejną kwestią jest wspólna decyzja o konsultowaniu zawodnika. Jest to decyzja trenera prowadzącego i sponsora (najczęściej rodzica w przypadku młodzieży) oraz zawodnika. Jest to czynnik absolutnie konieczny, aby wszyscy jednakowo widzieli pozytywną stronę i potrzebę pracy z dodatkową osobą. Trener prowadzący zawsze powinien być najważniejszą dla zawodnika osobą, a jego autorytet musi być niepod - CZY DWÓCH TRENERÓW TO PROBLEM? Maciej Wojciechowski trener II klasy PZJ, były trener Kadry Narodowej Seniorów w skokach przez przeszkody 84 3/2023 H & B F E L I E T O N

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz