bierać podstawowy skład z sześciu par posiadających minimum olimpijskie. Do Francji planujemy zabrać trzy pary podstawowe i jedną rezerwową – tłumaczy trener kadry, Andrzej Sałacki. I podkreśla, że walczymy o to, aby być w pierwszej dziesiątce kwalifikacji drużynowej. – Maxima Bella i ja postaramy się pojechać w Paryżu najlepiej, jak potrafimy. Zrobimy wszystko, żebyście byli z nas dumni. Dziękuję za wszystkie dobre słowa i trzymajcie za nas wszystkich kciuki – mówi Sandra Sysojeva, członek drużyny olimpijskiej w ujeżdżeniu. Ostatni do Wersalu dotrą skoczkowie Jako ostatnie, 30 lipca, przyjadą do Wersalu konie skokowe, które następnego dnia, czyli 31 lipca, będą mieć przegląd weterynaryjny. 1 sierpnia odbędzie się konkurs kwalifikacyjny drużynowy, z finałem 2 sierpnia. Z kolei dzień później odbędzie się drugi przegląd weterynaryjny, a 5 sierpnia konkurs kwalifikacyjny indywidualny, z finałem następnego dnia. – To był bardzo trudny rok, bo musieliśmy przygotować zawodników do startu na najwyższym poziomie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z miejsca, w którym teraz jesteśmy. Nie możemy się pochwalić jeszcze takim doświadczeniem jak niektóre kraje, ale udało nam się przez ten rok zaliczyć starty w dużych imprezach w całej Europie i osiągać na nich zadowalające wyniki, więc wygląda to dobrze – twierdzi Jan Vinckier, trener kadry narodowej skoków. Zdaniem Maksymiliana Wechty, członka drużyny olimpijskiej w skokach, powalczyć o medale będzie trudno. Według niego dobrze by było, żeby drużynowo i indywidualnie dostać się do finału. To byłby duży sukces. Tłumaczy też zasady konkursu drużynowego, które są dość wymagające. – Jedno potknięcie danego zawodnika praktycznie eliminuje nas z dalszej walki, nawet jeśli pozostała dwójka świetnie sobie poradzi. A wszystko może się wydarzyć. To jest trochę inny format niż Puchar Narodów. Będziemy się starali przygotować jak najlepszą taktykę, żeby wszystko zagrało – podkreśla Maksymilian Wechta. Pełna gotowość Luzacy, fizjoterapeuci i lekarze weterynarii będą mieszkali w okolicach Wersalu, aby być cały czas blisko koni. O polskie konie będą dbać lekarze weterynarii: dr n. wet. Maciej Przewoźny (ujeżdżenie), Jan Trela (WKKW), Daphne De Pesseroey (skoki). Organizator zapewnia klinikę ambulatoryjną oraz dodatkowych lekarzy weterynarii. W razie poważniejszego wypadku w odległości 40 km od Wersalu znajduje się natomiast klinika z salą operacyjną i zespołem chirurgicznym. Zlokalizowana w samym Paryżu wioska olimpijska, w której będą mieszkać zawodnicy i trenerzy, znajduje się dość daleko od stajni, bo około godziny, a nawet dwóch jazdy autem, w zależności od korków. Procedurą niespotykaną na innych zawodach jest przegląd sprzętu. Każdy zawodnik musiał sporządzić listę wszystkich rzeczy, które zabiera ze sobą na igrzyska. Paki będą bowiem kontrolowane na wjeździe na teren. Nie będzie możliwości wwiezienia na teren zawodów niezgłoszonej wcześniej rzeczy. Dwóch właścicieli wpisanych w paszport konia otrzyma akredytacje olimpijskie pozwalające poruszać się po terenie zawodów, czyli m.in. na rozprężalni i na arenie. Nie będą mieli jednak możliwości wejścia do wioski olimpijskiej, aby spotkać się z zawodnikami i trenerami. Dlatego PZJ planuje dla właścicieli atrakcje w Paryżu, w specjalnie przygotowanym przez Polski Komitet Olimpijski Domu Polskim, czyli miejscu spotkań z zawodnikami, właścicielami koni, sponsorami i kibicami. Kibicujmy zatem wszystkim biało-czerwonym drużynom jeździeckim. aa 18 3/2024 H & B TEMAT WYDANIA REKLAMA team sklepy jeździeckie stacjonarne wypożyczalnia wędzideł sklepy mobilne sklep internetowy Warszawa wedzidla.pl stajniasklep.pl stajniateam.pl
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz