mają na celu spowolnienie rozwoju choroby i podniesienie komfortu życia konia. W przypadku braku oznak przerzutów do narządów wewnętrznych i błon śluzowych bardzo istotne jest zlokalizowanie wszystkich, nawet najmniejszych guzów, a następnie chirurgiczne ich usunięcie, z zachowaniem odpowiedniego marginesu. Rokowanie przy takim postępowaniu jest pomyślne, właściciel nadal powinien być wyczulony na nowo pojawiające się zmiany, które natychmiast należy usuwać. Często na zabieg kierowani są pacjenci, u których guzy w okolicy odbytu są bardzo rozległe, utrudniające defekację. W przypadku usuwania zmian na tym etapie rozwoju procesu nowotworowego nie ma możliwości przeprowadzenia zabiegu z zachowaniem odpowiednio dużego marginesu, w związku z tym choroba na pewno będzie postępowała. Nie oznacza to jednak, że nie warto wykonywać takich zabiegów, wręcz przeciwnie. Zawsze na pierwszym miejscu powinno się stawiać dobro i komfort konia, powinno się rozważyć zabieg częściowego usunięcia najbardziej rozległych zmian. Postępowanie pooperacyjne sprowadza się do codziennej toalety rany. W przypadku usuwania guzów w okolicy odbytu i na rzepie ogonowym często rany pozostawia się do leczenia przez ziarninowanie, rany pozostają otwarte. Leczenie chirurgiczne jest złotym standardem w przypadku wszelkich guzów występujących na skórze. Aby zminimalizować ryzyko nawrotów, możliwe jest wdrożenie postępowania wspomagającego, w tym celu stosuje się miejscowe ostrzykiwanie chemioterapeutykami. Jest to szczególnie pomocne w sytuacji, gdy nie ma możliwości pełnej chirurgicznej resekcji z powodu wielkości zmian lub gdy guzy są rozsiane. Warto rozważyć dołączenie do wspomnianych zabiegów kuracji ogólnej cymetydyną. Jest to lek przeciwhistaminowy będący blokerem receptorów H2 o działaniu immunomodulującym. Bardzo ważne jest, aby trakcie kuracji dokładnie monitorować rozmiar pozostałych guzów, a po około trzech miesiącach stosowania wykonać kontrolną endoskopię worków powietrznych. W doniesieniach naukowych największą skuteczność uzyskiwano w przypadku aktywnie rosnących nowotworów, nie jest to zatem złoty środek dla wszystkich pacjentów. Konie, u których odnotowano zatrzymanie postępu choroby lub poprawę w trakcie terapii doustnej, powinny ją kontynuować dożywotnio. Istnieją również doniesienia o korzystnym wpływie szczepionki Oncept (Merial/Boehringer/Ingelheim), która jest oparta na ludzkim białku – tyrozynazie, mającym zwiększoną ekspresję w tkance nowotworowej czerniaka. Niestety, obecnie nie jest to produkt dostępny w Polsce ani w Europie. Czerniaki to nie wyrok Prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu skóry u siwego lub białego konia jest bardzo wysokie, jednak nie jest to wyrokiem. Bardzo ważna jest profilaktyka, obejmująca przede wszystkim regularną kontrolę konia i odnalezienie wszelkich zmian na wczesnym etapie. Leczenie w początkowym stadium ma dużą skuteczność, możliwe jest wykonanie chirurgicznej resekcji z zachowaniem prawidłowego marginesu, a także wdrożenie miejscowej oraz ogólnej terapii wspomagającej, dzięki czemu koń może funkcjonować bez objawów przez długi czas. W przypadku koni, u których zmiany są duże i rozwijają się szybko, warto skonsultować pacjenta z chirurgiem, aby opracować plan leczenia, który pozwoli zwierzęciu na życie w komforcie. Choroba ma podłoże genetyczne, maść zwierzęcia predysponuje do jej rozwoju, a wiedza na temat przodków pozwala na prognozowanie tempa wzrostu zmian. Ważne jest, aby mieć na uwadze możliwość wystąpienia czerniaka u koni innych maści. W takich przypadkach złośliwość jest dużo wyższa, a usunięcie zmiany z zachowaniem marginesu jest jeszcze ważniejsze. Regularna kontrola konia przez właściciela, jeźdźca czy opiekuna powinna być włączona do codziennej rutyny niezależnie od płci, wieku, rasy i maści, a wszelkie nieprawidłowości powinny być jak najszybciej konsultowane z lekarzem weterynarii. aa Widoczne przerzuty w worku powietrznym Fot. 2 x Radomir Henklewski 3/2024 79 H & B ZDROWIE
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz