by harmonijnie prowadzić konia, ale nie bardzo potrafi. W tym przypadku trzeba też wiedzieć, jak prawidłowo używać pomocy. A zatem pamiętajmy, że dosiad to nie tylko sylwetka na koniu, ale przede wszystkim umiejętność prawidłowego używania pomocy. Powiedziałaś, że aby harmonijnie współpracować z koniem, podczas treningu powinniśmy prawidłowo używać pomocy. Jak to zrobić najlepiej? Podczas harmonijnej pracy z koniem z siodła powinniśmy używać pomocy, czyli dosiadu, łydek czy ręki adekwatnie do tego, co w danym momencie się dzieje. Kluczowe jest tutaj słowo „adekwatnie”. Koń będzie czuł się harmonijnie w pracy pod nami wtedy, kiedy będzie rozumiany, a będzie rozumiany, gdy jeździec będzie posiadał szeroką wiedzę. Chciałabym podkreślić, że wiele informacji, które są takie niby tajemnicze dla wielu osób trenujących konie, jest zawartych w samych definicjach. Przykładowo, gdy uczymy się w teorii, co to jest półparada albo jak wygląda łopatka do wewnątrz czy jak wygląda ciąg lub kus wyciągnięty, renwers i trawers albo czym charakteryzuje się żucie z ręki – to studiujemy odpowiednie definicje. Najważniejsze jest odnalezienie dobrej definicji i odpowiednich ćwiczeń. Jeżeli zatem znamy prawidłową definicję ćwiczenia łopatki do wewnątrz, to w niej jest zawarte wszystko, czyli np. jak używać pomocy i w jaki sposób koń powinien wyglądać podczas tego ćwiczenia. Czyli jak ona brzmi? Definicja tego ćwiczenia powinna brzmieć zatem tak: jest to ćwiczenie, w którym sprowadzany jest przód z linii zadu, czyli już tutaj wiemy, którą część konia będziemy odprowadzać od której. Dalej wiemy z definicji, na jaką głębokość, czyli odprowadzamy przód z linii zadu na trzy ślady. Koń zatem idzie po trzech śladach, czyli wiemy, jak daleko ten przód mamy odprowadzić – i w ten sposób ustawienie konia mamy do wewnątrz. Definicja jest przejrzysta i mówi nam, jak koń powinien wyglądać i co po kolei robimy. Bardzo ważne jest też, żeby znać takie zasady, które są poukładane jak skala szkolenia, czyli jest zasada bazowa i pod nią są następne zasady. Przykładowo gdy znamy zasadę, że za przód konia odpowiadają nasze ręce, a za plecy i zad konia odpowiadają nasz dosiad i łydki, a następna zasada mówi, że zawsze nasze biodra są równoległe do bioder konia, a nasze ręce i obojczyki są równoległe do łopatek konia i nasz wzrok jest skierowany zawsze w tym samym kierunku, w którym skierowany jest wzrok konia – to wiemy już, którą częścią naszego ciała powinniśmy odprowadzać daną część ciała konia na przykład w takim ćwiczeniu jak łopatka do wewnątrz. Na tym przykładzie można zobaczyć, że – znając odpowiednio teorię i ucząc się teorii oraz pamiętając o tej teorii – w praktyce mamy odpowiedzi na te pytania. Jeżeli mamy taką wiedzę, to koń czuje się z nami komfortowo i harmonijnie, ponieważ wiemy, co i czym chcemy coś zrobić. Fot. Małgorzata Tryniszewska 3/2025 29 H & B wywiad
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz