Już kiedyś na łamach „Horse & Business Magazine” pisałam, że żyjemy w czasach zmiany. Kiedy słucham radia i oglądam programy informacyjne, mam wrażenie, że to właściwie diagnoza bardzo powściągliwa. Wydarzenia w polityce międzynarodowej nabrały takiego przyspieszenia, że prezenter czytający wiadomości powinien pod koniec dziesięciominutowego serwisu sprawdzić, czy zawieszenie broni, o którym właśnie mówił, nie zostało w czasie trwania programu zerwane. Zmienia się globalna równowaga sił, zmienia się struktura społeczeństw zachodniego świata, zmienia się to, jak się komunikujemy, co jemy i w co wierzymy. W takich okolicznościach, czy ktoś zastanawia się, jak będzie wyglądał świat w 2040 r.? A skoro konie to znacząca część codzienności mojej i moich Czytelników, jak będzie wyglądać jeździectwo i relacja ludzi z końmi za 15 lat? European Horse Network (EHN), organizacja promująca rozwój sektora jeździeckiego w Europie, przeprowadziła bardzo ciekawy eksperyment myślowy i stworzyła cztery możliwe scenariusze na przyszłość. Te scenariusze zbudowane są wokół dwóch kluczowych osi: zrównoważonego rozwoju i społecznej akceptowalności działań związanych z końmi. W obliczu zmieniających się oczekiwań społecznych dotyczących dobrostanu zwierząt, wyzwań związanych ze zmianami klimatu, rozwoju technologii, presji związanej z zagospodarowaniem gruntów oraz wyzwań ekonomicznych dotykających sektor, działalność związana z końmi będzie musiała sprostać szerokiemu zakresowi złożonych problemów. Dobrostan zwierząt staje się kluczowym zagadnieniem w całej Europie, co wpływa na postrzeganie wszelkich kontaktów ze zwierzętami, w tym z końmi. Coraz częściej stawiane są pytania o etyczność wykorzystywania zwierząt w sporcie, rekreacji i pracy. Ruchy ochrony praw zwierząt, poprzez lobbing, kampanie społeczne i media społecznościowe, kształtują debatę publiczną i wymuszają zmiany prawne dotyczące zawodów jeździeckich, transportu koni czy hodowli. Czy sektor jeździecki wypracuje konieczne zmiany? Czy zostanie wprowadzone restrykcyjne ustawodawstwo? Jak będziemy opiekować się rosnącą grupą koni w podeszłym wieku? W jaki sposób radzić sobie z długotrwałym obciążeniem finansowym związanym z taką opieką? Czy jazda konna nadal będzie atrakcyjną formą spędzania czasu w obliczu rosnącej liczby dostępnych aktywności, rozrywki i sposobów na spędzanie wolnego czasu? Może przesiądziemy się na symulatory jazdy konnej i założymy specjalne gogle, żeby udać się na przejażdżkę do lasu w wirtualnej rzeczywistości? Podziały społeczne w Europie zwiększają się, napędzane przez nierówności ekonomiczne, napięcia kulturowe i rozbieżne światopoglądy. Czy jeździectwo będzie aktywnością dostępną tylko dla wąskich elit? Jak na rozwój sektora jeździeckiego wpłynie sztuczna inteligencja? Monitorowanie zdrowia, optymalizacja treningu i lepsze rozumienie zachowań koni będą możliwe dzięki nowym sposobom zbierania i analizy danych. Od platform ułatwiających trening i dostępność usług weterynaryjnych po monitorowanie dobrostanu i produkcję pasz, zarządzanie wodą i uprawami rolnymi – wszystko będzie działać w oparciu o nowe technologie. Czy rewolucyjne rozwiązania biotechnologiczne pozwolą na modyfikacje genetyczne u koni? Zmiany technologiczne wymagają nakładów Stukot kopyt melodią przyszłości? Agnieszka Mossakowska Sędzia Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej fei w wkkw Jedno jest pewne: przyszłość jeździectwa wymaga od nas zdolności do elastycznego reagowania, wdrażania innowacji i prowadzenia otwartego dialogu społecznego, który pozwoli nam na adaptację i przetrwanie. 92 3/2025 H & B felieton
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz