Horse&Business 4/2022
W kwietniu br. podczas Finału Pucharu Świata w Lipsku w dyscyplinie ujeżdżenia triumfowa - ła Jessica von Bredow-Werndl. Nie byłoby w tym nic dziennego, ponieważ Bredow-Werndl była w zawodach faworytką, gdyby nie to, że kilka dni wcześniej zawodnicz - ka poinformowała o swojej ciąży. Będąc w szóstym mie - siącu, zaprezentowała świetną formę i genialne przejazdy na swojej klaczy TSF Dalera BB, sięgając po złoto. Tymi zawodami rozpoczęła przerwę od startów do końca ciąży, ciągle jednak jeżdżąc konno „w domu”. W połowie września br. mistrzyni świata chciała jednak wrócić do startów już miesiąc po urodzeniu córki. Zgodnie z przepisami FEI, zawodniczki po porodzie mogą udać się na sześciomiesięczny urlop macierzyński umożliwiający im zachowanie połowy punktów rankin - gowych. Berdow-Werndl chciała ten okres skrócić, nawet za cenę utraty punktów. Niemiecka Federacja Jeździecka przychyliła się do jej wniosku, jednak FEI zablokowała jej starty. Wygląda na to, że Federacja uznała, że lepiej wie, co będzie dla zawodniczki najlepsze. Z kolei w 2017 r. po zwycięstwo w Grand Prix Saute Hermes (160 cm) sięgnęła Edwina Tops-Alexander, będąca w… piątym miesiącu ciąży! Sukcesy zawodniczek tego poziomu, otwarcie mówiących o swoim stanie, zawsze są początkiem dyskusji na temat jazdy konnej w trakcie ciąży. Podejścia do tematu uprawiania sportu w ciąży są skrajnie różne. Coraz popularniejsze staje się podejście, że „ciąża to nie choroba” i kobiety w tym stanie powinny robić wszystko jak do tej pory, dopóki zdrowie im na to pozwala. Argumentuje się to tym, że organizm człowieka uprawia - jącego sport od wielu lat jest do niego świetnie przystoso - wany i dla zawodowej biegaczki codzienny trening w ciąży nie powinien stanowić problemu. Sprawa komplikuje się jednak nieco w sportach kontaktowych i bardziej ekstre - malnych. Ryzyko urazu czy uderzenia w brzuch zwiększa ryzyko powikłań, a nawet terminacji ciąży. Jazda konna przez niektórych uważana jest za „siedze - nie na koniu”, a przez innych, w tym towarzystwa ubez - pieczeniowe, za sport ekstremalny – ze względu na ryzyko i częstość występowania kontuzji oraz wypadków. Po - twierdzają to analizy przeprowadzone przez Uniwersytet Teksański – naukowcy sprawdzili, do ilu urazów dochodzi podczas tysiąca godzin uprawiania danego sportu. Jazda konna nie miała sobie równych! Wygrała nawet z jazdą na motocyklu czy popularnymi sportami, takimi jak nar - ciarstwo i piłka nożna. Zatem czy powinno się przerywać treningi ze względu na decyzję o posiadaniu dziecka? Temat ten wydaje się być tak samo indywidualny jak sama decyzja o posiadaniu potomstwa. Nie sposób jednoznacznie zawyrokować, kiedy powinno się przestać uprawiać sport, w tym jazdę konną. Równie niebezpieczna co sama jazda jest opieka nad końmi i ich pielęgnacja. Czy to oznacza, że tuż po pozytywnym teście ciążowym kobiety nie mogą już wchodzić do stajni? Takie założenie jest raczej nierealne, szczególnie dla tych z nas, które całe swoje życie, w tym również zawodowe, spędziły wśród koni. Dla wielu z nas przykład Edwiny czy Jessici daje nadzieję. Nadzieję na to, że życie nie skończy się tuż po zajściu w ciążę. Jaką decyzję podejmiemy – to już sprawa indywidualna. Jesteśmy wystarczająco często oceniane, zarówno w stajni, jak i w macierzyństwie, dlatego pozwolę sobie pozostawić tytułowe pytanie bez odpowiedzi. CIĄŻA I JAZDA KONNA – TAK CZY NIE? Agata Plewa Od 22 lat miłośniczka jazdy konnej, instruktorka jeździectwa Fot. AdobeStock/Tanya 94 4/2022 H & B F E L I E T O N
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz