WYDANIE NR 4(30)/2024 ISSN 2544-767X Dorota i Maciej Matynia J.J. Darboven Z miłości do kawy i koni Poznań Equestrian Conference podczas CAVALIADY w Poznaniu Temat wydania: Jeźdźczynie, Czyli o kobietach W jeździectwie
technohorse.eu
Zoofizjoterapeuta, chiropraktyk, hirudoterapeuta oraz ratownik zwierzęcy. Ukończyła z wyróżnieniem studia na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt Akademii Rolniczej w Poznaniu na kierunku Zootechnika. Na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu obroniła z wyróżnieniem swoją rozprawę doktorską dotyczącą zastosowania magnetoterapii w procesie rehabilitacji ścięgien u koni. Od wielu lat jest członkinią International Association of Animal Therapists oraz Polskiego Związku Zoofizjoterapeutów. Posiada certyfikaty ukończenia szkoleń z zakresu terapii czaszkowo-krzyżowej dla koni, osteodynamicznej metody Dorna i metody K-Tapingu. Specjalizuje się w fizykoterapii urazów u koni. Jej główną misją jest propagowanie profilaktyki zdrowotnej u koni sportowych i rekreacyjnych – realizuje ją, organizując i prowadząc wiele szkoleń tematycznych w Polsce i zagranicą. Wiceprezes Zarządu Polskiego Związku Hodowców Koni. Właściciel Cichoń Dressage – jednego z największych w Polsce ośrodków hodowli i treningu koni ujeżdżeniowych. Na jej terenie funkcjonuje stacja ogierów ujeżdżeniowych i skokowych Cichoń Stallions, która dzięki spełnianiu restrykcyjnych wymogów weterynaryjnych jest uprawniona do prowadzenia dystrybucji nasienia ogierów na terenie całej Unii Europejskiej, a za sprawą międzynarodowych kontaktów współpracuje z największymi stacjami ogierów w Europie – Deckstation Schockemöhle i Helgstrand Dressage. Wielokrotny medalista Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Polski Młodych Koni w Ujeżdżeniu, członek Kadry Narodowej, czterokrotny uczestnik Mistrzostw Europy. Jest jednocześnie absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i aplikacji adwokackiej Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach. Prowadzi Kancelarię Adwokacką Cichoń Lex, gdzie zajmuje się głównie tematyką prawno- hipologiczną. Po ukończeniu w 2001 r. Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Akademii Rolniczej we Wrocławiu wyjechał do pracy w Tierklinik Lüsche Drs Koene, Swagemakers, Schwenzer, Wegert w Niemczech, gdzie w 2004 r. obronił pracę doktorską, prowadząc badania u koni po zabiegach artroskopii stawów. Będąc w Niemczech, ukończył też staż specjalizacyjny w celu uzyskania tytułu Fachtierarzt fur Pferde oraz wiele kursów doszkalających, głównie z ortopedii. W 2005 r. wrócił do Polski i założył Equi Vet Serwis. Wielokrotnie był lekarzem reprezentacji narodowej w skokach na Mistrzostwach Europy Juniorów i Młodych Jeźdźców. Specjalizuje się w ortopedii i medycynie sportowej. W latach 2007-2008 ukończył specjalizację z chiropraktyki weterynaryjnej, prowadzoną przez specjalistów amerykańskich i niemieckich – IAVC/IVCA. Prowadzi wykłady z chirurgii i ortopedii dla studentów weterynarii, kursy dla lekarzy weterynarii, fizjoterapeutów oraz kowali. W wolnych chwilach wraz z rodziną chętnie spędza czas na podróżach i nurkowaniu. Wykładowca akademicki do 2017 r. Właściciel firmy Tarant Events. Organizator imprez jeździeckich różnego szczebla – od regionalnych, takich jak Majówka z Koniem czy Halowe Derby Poznania, po międzynarodowe, takie jak CHI 4Foulee Poznań, CSI Wrocław i CSI Zielona Góra. Spiker wielu zawodów, w tym CAVALIADY Tour. Międzynarodowy projektant toru w konkurencji skoków, który ma na swoim koncie pełnienie tej funkcji na CSIO5*. W 2012 r. założył portal tylkoskoki.pl, którego jest właścicielem i redaktorem naczelnym. Radca prawny, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, współwłaściciel Ośrodka Jeździeckiego Baborówko oraz wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Jeździeckiego Baborówko, które jest współorganizatorem cyklu CAVALIADA Tour. W latach 2000-2012 zawodnik WKKW i skoków przez przeszkody. Od 2009 r. dyrektor międzynarodowych zawodów jeździeckich w Baborówku. Od 2011 r. pełni funkcję dyrektora biura zawodów CAVALIADY Tour. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Jeździeckiego i Wielkopolskiego Związku Jeździeckiego. Rada Programowa „Horse & Business Magazine” dr inż. Malina Brzozowska Mateusz Cichoń dr n. wet. Maciej Przewoźny dr Szymon Tarant Henryk Jan Święcicki 4 4/2024
Legenda głosi, że kawa w Polsce pojawiła się po bitwie pod Wiedniem w 1683 r. w formie tureckiej, ale tak naprawdę poznaliśmy jej smak dużo wcześniej, dzięki kontaktom handlowym ze wschodem Europy i z Azją. Do znanych Polaków, którzy jako pierwsi docenili jej walory, należeli m.in. król Jan III Sobieski oraz książę Adam Jerzy Czartoryski. Ten magiczny czarny napój był też źródłem inspiracji do tworzenia najwybitniejszych dzieł, np. dla Adama Mickiewicza, który wyjątkowy rytuał parzenia kawy opisał w „Panu Tadeuszu”. Na świecie znanym jej miłośnikiem był Honoré de Balzac, który w trakcie tworzenia powieści wypijał nawet 60 filiżanek tego cudownego naparu dziennie. Z kolei francuski król Ludwik XV uprawiał własne drzewka kawowe, z których sam zbierał, palił i mielił ziarna, by później częstować swoich gości królewskim napojem. Kawa od wieków towarzyszy wybitnym jednostkom podczas ich pracy, jest też doskonałym źródłem natchnienia dla artystów i energii dla sportowców, w tym jeźdźców. Z pewnością zmniejsza odczucie zmęczenia, pobudza do działania i, jak dowodzą naukowcy, poprawia wydolność organizmu. Od wyrazistego espresso, przez aksamitne caffè latte, aż po aromatyczną americano – świat kawy z pewnością ma swoim wielbicielom wiele do zaoferowania. A czy może być coś bardziej urzekającego niż połączenie miłości do kawy z pasją do jeździectwa? O tym, że sporty jeździeckie doskonale pasują do dobrej kawy i pozwalają na tworzenie unikalnych doświadczeń i promocję obu tych obszarów w innowacyjny sposób, jak choćby wspieranie imprez jeździeckich, przekonują nas w wywiadzie numeru Dorota i Maciej Matynia z firmy J.J. Darboven. W centrum Rumii stworzyli oni wyjątkową Akademię Jeździecką, w której skupiają się na rzetelnej nauce jazdy konnej oraz na pomocy zawodnikom w rozwoju kariery jeździeckiej przy jednoczesnej najwyższej dbałości o konie. Swoimi osiągnięciami udowodnili oni, że granicą naszych możliwości jest tylko wyobraźnia. A do pracy napędza ich ukochany napar – kawa. O tym, że jedną z najważniejszych cech w jeździectwie jest działanie nawet pomimo przeciwności losu, przekonywać nikogo nie trzeba. A o tym, że sport ten jest prawdziwą szkołą życia, można przeczytać w temacie wydania pt.: „Jeźdźczynie, czyli o kobietach w jeździectwie”. Przedstawiamy w nim kobiety, które pomimo rozmaitych przeszkód mają w sobie niezwykłą siłę, by walczyć o swoje marzenia i wytrwale trenować jeździectwo. By ramię w ramię stawać z mężczyznami na parkurach i nierzadko wygrywać. W końcu jazda konna jest sportem opartym na współpracy z partnerem – koniem i każdy może się w nim spełniać. I na koniec crème de la crème, czyli pierwsza edycja konferencji pt.: „Poznań Equestrian Conference”, która odbędzie się podczas tegorocznej CAVALIADY w Poznaniu. Będzie to wyjątkowa okazja do spotkań z ekspertami z branży jeździeckiej, czołowymi zawodnikami oraz niezwykłymi ludźmi, którzy w jeździectwie widzą pasję i sposób na życie. Patronat nad wydarzeniem, o którym więcej piszemy na stronie 20, sprawuje czasopismo „Horse & Business Magazine”. Serdecznie zapraszam! Barbara Krawczyk redaktor naczelna „Horse & Business Magazine” Nr 4(30)/2024 wydanie listopadowe ADRES REDAKCJI „HORSE & BUSINESS MAGAZINE” 60-734 Poznań, ul. Głogowska 14 e-mail: redakcja@horsebusiness.pl www.horsebusiness.pl Nakład: 3200 RPR: 3740 PARTNER STRATEGICZNY wydawca Międzynarodowe Targi Poznańskie tel. +48 61 869 2000 60-734 Poznań, ul. Głogowska 14 NIP: 777-00-00-488 Polskie Wydawnictwo Rolnicze REDAGUJE ZESPÓŁ redaktor naczelna Barbara Krawczyk tel.: +48 539 777 569 e-mail: barbara.krawczyk@grupamtp.pl specjalista ds. PR Ewa Głuszek tel.: +48 539 051 601 e-mail: ewa.gluszek@grupamtp.pl Reklama Magdalena Nowaczyk, tel. +48 691 025 378 e-mail: magdalena.nowaczyk@grupamtp.pl Maciej Stroiński, tel.: +48 539 320 012 e-mail: maciej.stroinski@grupamtp.pl Filip Szafarek, tel.: +48 696 450 021 e-mail: filip.szafarek@grupamtp.pl Adiustacja i korekta Barbara Kostrzewska Projekt graficzny DoraDesign Dorota Kalińska-Łuczak skład Wydawnictwo Inwestor DRUKARNIA „STANDRUK” Lublin Fot. na okładce: Jakub Gzella Stan na dzień 28.10.2024 r. Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. Przedruki i wykorzystanie materiałów wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i materiałów promocyjnych. 4/2024 5 H&B od redaktora
H&B ŻYWIENIE 76 Konie alergicy – o czym zapominamy? 79 Zaburzenia żołądkowo-jelitowe wśród sportowców H&B MARKETING 82 Logistyka transportu konia H&B prawo 87 Wizerunek zawodnika kadry narodowej i reprezentacji olimpijskiej H&B FELIETON 93 Rusza centrum edukacyjno-szkoleniowe PZJ 94 Polskie ślązaki ze światowymi sukcesami 96 Pozytywne nastawienie ma wielką moc 97 Smaki Paryża H&B ARTYKUL PROMOCYJNY 30 Stawiamy na progres 56 JKS Barłomino liderem młodzieżowego jeździectwa w Polsce H&B WYWIAD NUMERU – MATERIAŁ PROMOCYJNY 8 Z miłości do kawy i koni H&B TEMAT WYDANIA 14 Jeźdźczynie, czyli o kobietach w jeździectwie H&B WYDARZENIA 20 Poznań Equestrian Conference podczas CAVALIADY w Poznaniu 22 Igrzyska olimpijskie: wzruszenie, zachwyt, wspomnienia H&B WYWIAD 26 Nasze pomysły sukcesywnie wdrażaliśmy w życie 32 Praktyka czyni progres H&B SZKOŁA JEŹDZIECKA 36 Efektowny wygląd i wyjątkowy temperament koni andaluzyjskich 38 Poprawa jazdy po łuku w linii przeszkód i pojedynczych skokach 42 Wytrzymałość w jeździectwie H&B ZDROWIE 45 Ścieżkowy system utrzymania koni 48 To OK nie czuć się OK, czyli walka z depresją 51 Ciąża bliźniacza u klaczy: błogosławieństwo czy zmartwienie? 54 Sprzężenie ruchowo-oddechowe i rola przepony 58 Pulsacyjne pole magnetyczne w terapii koni 62 Wykorzystanie termografii w pracy zoofizjoterapeuty 67 Oczy zwierciadłem stanu zdrowia 72 Sarkoidy – najczęstsze nowotwory u koni 14 87 26 partner działu prawo 6 4/2024 H & B spis treści partner działu prawo
H & B wywiad numeru – materiał promocyjny Czy jest coś bardziej urzekającego niż połączenie pasji do jeździectwa z miłością do kawy? Jest takie miejsce w Polsce, w którym można odskoczyć od natłoku obowiązków, wziąć głęboki oddech i zatracić się choć przez chwilę w błogiej przyjemności. Gdzie można nawiązać bliski kontakt z koniem, doskonalić swoje umiejętności jeździeckie, a po treningu odpocząć w klubie, delektując się niepowtarzalnym smakiem kawy. O tym wyjątkowym miejscu opowiadają Dorota i Maciej Matynia, reprezentujący Akademię Jeździecką J.J. Darboven, w wywiadzie z Barbarą Krawczyk. Z miłości do kawy i koni 8 4/2024 Fot. Jakub Gzella
Jak zajmująca się od wielu pokoleń kawą firma J.J. Darboven trafiła do Polski i skąd zrodziło się zainteresowanie jeździectwem? M.M.: Rodzinna firma J.J. Darboven (JJDP), założona w hanzeatyckim mieście Hamburgu w 1866 r. przez Johanna Joachima Darbovena, prowadzi obecnie działalność w 16 krajach Europy i obecna jest w kilkudziesięciu kolejnych krajach światach ze swoimi produktami dzięki rozległej dystrybucji. Działamy w branży kawowej, a właściwie szerzej – napojów gorących, bo poza kawą, której paleniem i sprzedażą zajmujemy się od pokoleń, oferujemy naszym klientom z rynku gastronomicznego także herbatę, czekoladę, urządzenia do ich przygotowywania wraz z serwisem i tysiące produktów uzupełniających. Można je spotkać w wielu hotelach, restauracjach, kawiarniach, biurach, stacjach benzynowych, czyli wszędzie tam, gdzie dobrą kawę pije się głównie poza domem. Najbardziej znana jest Alfredo Espresso, ale zaraz za nią są Idee Kaffee, Mövenpick, Eilles czy Cafe Intencion. W Polsce w Rumi koło Gdyni współtworzymy historię polskiej kawy od ponad 30 lat. Tu także, w naszej kaszubskiej palarni manufakturowej, palimy wyjątkową kawę, wyposażamy lokale w ekspresy i inne urządzenia, szkolimy baristów, organizujemy Mistrzostwa Polski Latte Art, spełniamy wszystkie kawowe marzenia naszych klientów. Obecny właściciel firmy, Albert Darboven, reprezentuje czwarte pokolenie rodziny Darbovenów i jest znanym oraz cenionym hodowcą koni pełnej krwi angielskiej. Jest też jednym z głównych sponsorów największych imprez jeździeckich w Niemczech, takich jak Derby Hamburga, i to właśnie z połączenia jego dwóch życiowych pasji – zawodowej do kawy i prywatnej do koni – powstała Akademia Jeździecka J.J. Darboven pod hasłem KAWA i KONIE – Smak i Pasja. Potwierdzeniem jego zaangażowania i sympatii dla polskiego jeździectwa są imiona wyhodowanych w jego stadninie Gestüt IDEE championów: Polski Poseidon, Polska Infa, Polish Vulcano i Uri Polski. I tak pojawił się pomysł założenia Akademii Jeździeckiej J.J. Darboven? M.M.: Jeździectwo to sport pełen pasji, precyzji i elegancji, które doskonale współgrają z naszą filozofią tworzenia wyjątkowej kawy. Pomysł zrodził się naturalnie z naszego zaangażowania w jeździectwo i chęci promowania tego pięknego sportu. Akademia Jeździecka J.J. Darboven to miejsce, gdzie możemy dzielić się naszą pasją, oferując jednocześnie najwyższy standard nauki jazdy konnej. Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, gdzie miłośnicy jeździectwa mogą rozwijać swoje umiejętności w profesjonalnych warunkach, a miłośnicy kawy mogą napić się tego wyjątkowego napoju w otoczeniu koni. Dobra kawa jako element promocji jeździectwa to ciekawy pomysł, podobnie jak promocja kawy dzięki wspieraniu tego pięknego sportu. M.M.: Kawa jest codziennym elementem życia wielu osób, ale dla nas to coś więcej. To pasja, tradycja i kultura, które chcemy promować. Jak wspomniałem wcześniej, nasza firma ma ponad 150-letnią tradycję. Kawa może być niezwykle fascynująca – od jej pochodzenia, przez proces palenia, aż po różnorodne sposoby parzenia i pomysły na tworzenie przy tej okazji lepszego świata. Wspieramy plantatorów z wielu regionów świata, angażujemy się w inicjatywy FairTrade, pomagamy na wielu poziomach: społecznym, ekonomicznym, ekologicznym. Połączenie kawy z jeździectwem pozwala nam na tworzenie unikalnych doświadczeń i promocję obu tych dziedzin w nowatorski sposób, jak choćby wspieranie imprez jeździeckich i zaopatrywanie ich właśnie w kawę. Sporty jeździeckie po prostu doskonale pasują do dobrej kawy – i odwrotnie. W okolicy siedziby firmy w Rumi w woj. pomorskim jest wiele szkół jeździeckich. Co wyróżnia Waszą Akademię? D.M.: Stworzyliśmy wyjątkowe miejsce dla miłośników jeździectwa. Znajdujemy się praktycznie w centrum Rumi, co w sumie jest dużym plusem, bo liczne grono młodzieży może do nas samodzielnie przyjeżdżać, nie angażując w to zapracowanych rodziców. Do dworca SKM jest dosłownie 5 minut spacerem. Jednocześnie, jak na centrum miasta, konie mają do dyspozycji sporą przestrzeń w postaci padoków i wybiegów ze stałym dostępem do siana i wody. Na pierwszym miejscu stawiamy na dobrostan koni. Dbamy o to, aby nasze konie były w doskonałej kondycji fizycznej i psychicznej. Regularne wizyty podkuwacza i weterynarza, odpowiednia dieta, codzienna pielęgnacja oraz dużo czasu spędzanego na świeżym powietrzu to standardy, które wpływają na to, aby nasze konie czuły się dobrze i były gotowe do współpracy z jeźdźcami. Nasza infrastruktura jest nowoczesna i dostosowana do potrzeb zarówno koni, jak i jeźdźców. Na terenie Akademii znajduje się pięć stajni, dwie hale treningowe i ujeżdżalnia z profesjonalnym podłożem, dwa lonżowniki, karuzela oraz ścieżki do trenowania na świeżym powietrzu. Wszystko to zapewnia komfort i bezpieczeństwo podczas treningów. Inwestujemy w najnowsze technologie i udogodnienia. Ponadto klienci, którzy przychodzą do nas na naukę jazdy konnej, mogą delektować się pyszną kawą, herbatą czy czekoladą. Rodzice czekający na swoje dzieci mają do dyspozycji przytulny budynek klubowy, miejsce, gdzie mogą w komfortowych warunkach obserwować, jak ich dzieci jeżdżą. Z kolei zimą pali się ogień w kominku. To są szczegóły, ale wpływają na to, jak klienci się u nas czują. M.M.: Kolejnymi ważnymi elementami są wysoka kultura organizacji i jakość nauki jazdy. Zatrudniamy najlepszych instruktorów, którzy mają nie tylko bogate doświadczenie, ale również pasję do jeździectwa i pracy z ludźmi. Nasi instruktorzy są doskonale przygotowani do pracy zarówno z początkującymi, jak i zaawansowanymi jeźdźcami, zapewniając indywidualne podejście do każdego ucznia. Spora część z nich posiada własne konie i aktywnie uczestnicy w życiu sportowym. H & B wywiad numeru – materiał promocyjny 4/2024 9
Kluczowa jest dla nas także transparentność. Pracujemy zgodnie z najwyższymi standardami etycznymi, co oznacza, że jesteśmy w pełni przejrzyści w kwestiach podatkowych, ubezpieczeniowych oraz prowadzenia działalności. Wszystkie nasze działania są monitorowane. Chcemy, aby każdy czuł się u nas pewnie i wiedział, że współpracuje z firmą, która przestrzega wszystkich przepisów i norm. W Waszych działaniach widać zatem dbałość o każdy, najmniejszy szczegół. D.M.: Akademia Jeździecka jest integralną częścią promocji naszej marki J.J. Darboven, dlatego dbamy o każdy aspekt naszej działalności. Wszystko, co robimy, od organizacji zajęć po wydarzenia promocyjne, jest przemyślane i zaplanowane z myślą o najwyższej jakości. Nasze konie, sprzęt, infrastruktura, a także komunikacja z klientami – dokładamy wszelkich starań, aby wszystko to było na najwyższym poziomie. Dzięki temu nasi klienci otrzymują nie tylko doskonałą naukę jazdy konnej, ale również wyjątkowe doświadczenie, które pozostaje w pamięci na długo. Prowadzicie dwa wyjątkowe programy: „JEŻDŻĘ BEZPIECZNIE” i „DZIENNIK POSTĘPÓW JEŹDZIECKICH”. D.M.: Program „JEŻDŻĘ BEZPIECZNIE” skupia się na edukacji w zakresie bezpieczeństwa w jeździectwie. Chcemy, aby każdy uczestnik miał pełną świadomość zasad bezpieczeństwa, co jest kluczowe zarówno dla jeźdźców, jak i dla koni. Jeździectwo to piękny sport, dostarczający bardzo wielu pozytywnych wrażeń i emocji. Należy jednak pamiętać, że jeździectwo jest również uznawane za sport ekstremalnie niebezpieczny, porównywalny z aktywnościami takimi jak skoki ze spadochronem, maratony czy kolarstwo górskie. Wypadki mogą zdarzyć się w każdej chwili, nawet podczas wchodzenia do stajni. Dlatego tak niezwykle istotne jest, aby uświadamiać, że nawet najspokojniejszy koń w sytuacjach stresowych może zachować się nieprzewidywalnie. Szczególnie podczas rekreacyjnej jazdy konnej, kiedy początkujący jeźdźcy uczą się nowych czynności motorycznych, co zwiększa ryzyko wypadków. Drastycznie spadająca w ostatnich latach sprawność fizyczna dzieci również wpływa na zwiększone ryzyko urazów. Brak równowagi i koordynacji mogą prowadzić do upadków, nawet przy najmniejszych, niespodziewanych ruchach konia. Jazda konna wymaga od jeźdźca szczególnej sprawności fizycznej. Niestety, badania prowadzone na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie pokazują, że sprawność fizyczna polskich dzieci stale się pogarsza. Trzydzieści lat temu młodzież była znacznie bardziej sprawna niż obecni rówieśnicy, a problem nadwagi i otyłości nie istniał na taką skalę jak obecnie. Często rodzice zapisują dzieci na 10 4/2024 H & B wywiad numeru – materiał promocyjny
wiele zajęć pozalekcyjnych, w tym jazdę konną, nie dbając o inny rozwój ruchowy. Chcąc temu przeciwdziałać, wdrożyliśmy kompleksowy program „JEŻDŻĘ BEZPIECZNIE”. Program ten oparty jest na doświadczeniach specjalistów w dziedzinie jeździectwa i fizjoterapii. Jego celem jest uświadomienie istoty problemu oraz zaproponowanie konkretnych działań, które zwiększą bezpieczeństwo. Integracja działań na rzecz poprawy ogólnej sprawności fizycznej dzieci i młodzieży może przynieść wymierne efekty na każdym etapie życia. Nasz program obejmuje siedem obszarów: koń, jeździec, trening dla jeźdźca, kadra, sprzęt, infrastruktura oraz ubezpieczenie. Dzięki temu kompleksowemu podejściu możemy zapewnić pełne bezpieczeństwo i wsparcie dla naszych jeźdźców. D.M.: Drugi program, „DZIENNIK POSTĘPÓW JEŹDZIECKICH”, czyli sto kroków do srebrnej odznaki jeździeckiej, jest narzędziem, które pozwala śledzić rozwój umiejętności jeździeckich naszych uczniów. Regularne zapisywanie postępów pomaga w monitorowaniu rozwoju, identyfikowaniu obszarów wymagających poprawy i motywowaniu do dalszej pracy. Dziennik podzielony jest na pięć etapów, gdzie pierwszy z nich to nauka jazdy na lonży, a ostatni to przystąpienie do egzaminu na srebrną odznakę jeździecką. W każdym z etapów wymienione są elementy, które dany jeździec powinien opanować, i jeśli tak się stało, to w odpowiednim miejscu instruktor przystawia pieczątkę. Po zaliczeniu danego etapu jeździec otrzymuje od nas dyplom i FLO, którym może pochwalić się na swoich mediach społecznościowych. Uczniowie mogą w ten sposób śledzić własne osiągnięcia i planować kolejne kroki w swojej jeździeckiej karierze. W Dzienniku znajdują się również ważne informacje i ciekawostki, które każdy jeździec powinien znać. W przyszłości planujemy stworzyć dla naszych jeźdźców mobilną aplikację na telefony, działającą na podobnej zasadzie. M.M.: Oba programy są niezwykle ważne, ponieważ podnoszą standard nauki jazdy konnej i zapewniają naszym jeźdźcom kompleksowe wsparcie. Dzięki nim możemy tworzyć bezpieczne i efektywne środowisko do nauki oraz rozwijania jeździeckiej pasji. Zainteresowanie nauką jazdy konnej w Polsce rośnie, konkurencja między ośrodkami jest coraz większa. Jak promujecie Akademię Jeździecką J.J. Darboven, czym przyciągacie miłośników jeździectwa? D.M.: Promocję naszej Akademii prowadzimy na wielu płaszczyznach. Wykorzystujemy media społecznościowe, dbamy o opinie naszych klientów, organizujemy eventy promocyjne, takie jak doroczny Festyn Rodzinny JJDP. Łączymy promocje z produktami, oferując na przykład darmową kawę na zawody. Uczestniczymy również w dużych Fot. archiwum własne Fot. Jakub Gzella 4/2024 11 H & B wywiad numeru – materiał promocyjny
imprezach, takich jak CAVALIADA, gdzie w lutym 2023 r. w Sopocie byliśmy jednym ze sponsorów i objęliśmy patronatem konkurs Średniej Rundy. Wszyscy widzowie mogli też napić się naszej kawy podczas tego turnieju. Wspieramy także udział naszych klubowiczów w startach i sami organizujemy zawody w Rumi. Wszystkie te działania pomagają nam przyciągnąć miłośników jeździectwa i budować silną społeczność wokół Akademii. Co roku rośnie liczba członków w Klubie Jeździeckim J.J. Darboven, obecnie jest ich prawie 200. Skąd tak duże nim zainteresowanie? D.M.: Zrzeszamy zawodników z całej Polski. Aby startować w złoto-brązowych barwach, nie trzeba trzymać u nas konia ani być klientem Akademii. Zapisać się może każdy, ponieważ wypełnienie formularza na stronie internetowej zajmuje mniej niż minutę i całość formalności można dokonać online. Zainteresowanie Klubem Jeździeckim J.J. Darboven stale rośnie, a jednym z powodów jest nasza LIGA J.J. Darboven, która oferuje atrakcyjne nagrody i motywuje do udziału w zawodach. Każdy zawodnik na „dzień dobry” otrzymuje od nas czaprak, książeczkę sportową, czapkę lub torbę, zniżkę na zakupy w firmowych delikatesach i możliwość wzięcia udziału w LIDZE J.J. DARBOVEN. Każdy zawodnik, bez względu na uprawianą konkurencję, otrzymuje od nas 50 zł w BONIE za każdy start – bez względu na rangę zawodów i punkt w LIDZE. Warunkiem otrzymania BONU jest ukończenie konkursu, start w barwach klubowych i przesłanie zdjęcia wraz z wynikiem do trzech dni po zawodach. Raz w roku najaktywniejszym zawodnikom przyznajemy nagrody finansowe, a przez cały rok promujemy ich w mediach społecznościowych. Renoma firmy i wysoki standard ośrodka również przyciągają nowych członków, którzy cenią sobie profesjonalizm i pasję, jaką wkładamy we wszystkie działania. Czy to oznacza, że interesuje Was sport przez duże „S”? D.M.: To zależy, jak na to spojrzeć. Nasza „końska” działalność obejmuje dwa zasadnicze obszary – naukę jazdy konnej i hotel dla koni. Skupiamy się na bardzo przyzwoicie prowadzonej rekreacji z jak najwyższą dbałością o konie, rzetelnej nauce jazdy konnej i rozwoju uczniów od pierwszej lonży aż do zdania srebrnej odznaki jeździeckiej. Posiadamy certyfikat PZJ, więc organizujemy egzaminy na odznaki jeździeckie, a także umożliwiamy jeźdźcom, którzy u nas trenują, starty w zawodach jeździeckich do L klasy włącznie (w przypadku skoków przez przeszkoFot. 2 x archiwum własne 12 4/2024 H & B wywiad numeru – materiał promocyjny
dy). Natomiast jeśli ktoś poważnie myśli o karierze w sporcie, to już pora na zakup własnego konia. I w tym miejscu oferujemy pensjonat dla koni, a także możliwość zapisania się do Klubu i opiekę doświadczonych trenerów, z którymi współpracujemy. To wspaniałe i kompetentne osoby, które przygotowują do startów stacjonujących u nas zawodników i klientów trzymających u nas swoje prywatne konie oraz opiekują się nimi na zawodach. Wspieramy naszych klientów w realizacji ich marzeń w dążeniu do profesjonalnej kariery w jeździectwie. Przez cały rok oferujemy jak najlepsze warunki do trenowania, a kiedy zdecydują się na poważnie zająć sportem, mamy warunki do osiągania sukcesów na najwyższym poziomie. Dużo osiągnęliście w krótkim czasie, ale pewnie macie dalsze plany na przyszłość. Jakie? D.M.: Chcemy nadal rozwijać Akademię, wspierać zawodników startujących w naszych barwach, poszerzać ofertę programów edukacyjnych i eventów oraz inwestować w infrastrukturę. Z chęcią nawiążemy kontakt z ośrodkami organizującymi zawody, aby podczas imprez zaopatrywać zawodników w kawę – wystarczy do nas napisać na konie@darboven.pl, żeby poznać więcej szczegółów tej gratisowej usługi. M.M.: Z najbliższych planowanych inwestycji warto wspomnieć, że budujemy kolejny maneż, tak więc klienci będą mieli jeszcze bardziej komfortowe warunki podczas treningów. Zależy nam na dalszym podnoszeniu standardów i promowania naszej pasji, jaką jest KAWA i KONIE w Polsce. aa Dorota Matynia magister fizjoterapii menedżer Akademii Jeździeckiej J.J. Darboven prezes Klubu Jeździeckiego instruktor sportu PZJ egzaminator odznak jeździeckich kierownik wypoczynku dla dzieci i młodzieży Maciej Matynia ekonomista prezes Zarządu Spółek: J.J. Darboven Poland oraz Akademia Jeździecka J.J. Darboven prokurent J.J. Darboven International Fot. Jakub Gzella 4/2024 13 H & B wywiad numeru – materiał promocyjny
Jeźdźczynie, czyli o kobietach w jeździectwie Współczesne jeździectwo staje się przestrzenią, w której kobiety nie tylko realizują swoje sportowe pasje, ale również stawiają czoła różnorodnym wyzwaniom związanym z płcią. Jak pokazują rozmowy z zawodniczkami, to nie fizyczna siła jest kluczem do sukcesu. Pomimo licznych trudności kobiety w jeździectwie nieustannie przekraczają bariery, redefiniując swoje role i pokazując, że sport ten może być prawdziwą szkołą życia – na poziomie zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Barbara Połap zawodnik, instruktor sportu Fot. AdobeStock/Max 14 4/2024 Na przestrzeni lat jazda konna była zdominowana przez mężczyzn. To oni uczestniczyli w licznych wojnach, podbojach i rewolucjach. Z biegiem lat zaczęto wdrażać metody naturalne w pracy z końmi, które rozprzestrzeniły się w dużej mierze dzięki kobietom. Obecnie można zauważyć, że przeważającą większość wśród pasjonatów jeździectwa stanowią właśnie kobiety. Jeździectwo to też sport, gdzie zawodnicy rywalizują bez podziałów na płeć. Echa dawnych czasów Dla wielu pań jazda konna to nie tylko hobby, ale też sposób na wyciszenie, bliski kontakt z naturą i odskocznię od codzienności. Polska, z jej długą tradycją hodowli koni i prężnie działającymi ośrodkami jeździeckimi, oferuje idealne warunki do rozwoju tej pasji, co czyni jeździectwo rekreacyjne nieodłącznym elementem życia wielu kobiet. Na poziomie zawodowym jednak sytuacja wygląda już inaczej – tam dominują mężczyźni. Ten stan rzeczy jest H & B temat wydania
echem dawnych czasów, gdy kobiety miały ograniczone możliwości uczestnictwa w życiu sportowym i społecznym, a ich rola była mocno zdeterminowana przez ówczesne normy. Przez wieki przeważało przekonanie, że kobiety z natury są słabsze fizycznie i intelektualnie, co usprawiedliwiało ich podporządkowanie mężczyznom. Poglądy takie, promowane przez wiele autorytetów (m.in. polityków, teologów, filozofów), długo ograniczały ich możliwości w sporcie. Oprócz społecznych barier, kobiety w jeździectwie musiały mierzyć się z oczekiwaniami związanymi z macierzyństwem i rodziną, co często stawało na drodze ich sportowej kariery. Należy też przypomnieć, że kobiety jeździły konno w bocznych siodłach, które pozwalały zachować elegancję i godność w jeździeckich sukniach, ale ograniczały możliwości współpracy z koniem. W rzeczywistości dopiero w XIX w. panie zaczęły odważnie wkraczać na areny sportowe. Zmiana postrzegania kobiet W Polsce z zamiłowania do jazdy konnej słynęły królowe, żony i córki arystokratów, np. królowa Bona Sforza czy hrabianka Emilia Broel-Plater. Prekursorkami sportowej jazdy konnej na przełomie XIX i XX w. były Maria Wodzińska i jej córka Maria Zandbang. Epoka prawdziwych amazonek zakończyła się jednak wraz z odejściem ze sportu jeździeckiego właśnie Marii Zandbang. Młode pokolenie okresu międzywojennego, bardziej wyemancypowane, preferowało już jazdę „po męsku” i męski strój. W tym właśnie czasie kobiety na całym świecie zaczęły podnosić swój poziom umiejętności jeździeckich. Niezwykłą historią jest życie Liz Hartel. Urodzona 14 marca 1921 r. w Danii, od najmłodszych lat była zakochana w koniach, szczególnie w ujeżdżeniu. W wieku 20 lat wyszła za mąż, lecz w trakcie drugiej ciąży zachorowała na polio, co doprowadziło do niemal całkowitego jej paraliżu. Po porodzie rozpoczęła długą rehabilitację, ucząc się na nowo kontroli nad ciałem. Mimo że jej nogi pozostały sparaliżowane, wróciła do jeździectwa, a w 1947 r. zdobyła srebro na Skandynawskich Mistrzostwach Jeździeckich. Kiedy w 1952 r. kobiety po raz pierwszy dopuszczono do rywalizacji olimpijskiej, Liz reprezentowała Danię na Olimpiadzie w Helsinkach, zdobywając srebrny medal. Podczas ceremonii Henri Saint Cyr, złoty medalista, pomógł jej wejść na podium, co stało się jednym z najbardziej poruszających momentów w historii igrzysk. Liz zdobyła kolejne srebro w 1956 r. oraz złoto na nieoficjalnych Mistrzostwach Świata w 1954 r. Przez całe życie, aż do śmierci w 2009 r., była symbolem wytrwałości i zmieniła postrzeganie kobiet oraz osób niepełnosprawnych w świecie jeździectwa. Podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu w dyscyplinie jeździectwa w konkurencji Wszechstronnego Konkursu Konia Wierzchowego ok. 40% zawodników było kobietami, w konkurencji ujeżdżenia było ich ok. 59%, a w skokach przez przeszkody ok. 17%. W WKKW najwyżej uplasowaną kobietą była Laura Collett, która zajęła 3. miejsce. W skokach przez przeszkody była to Laura Kraut na 8. miejscu. Natomiast w ujeżdżeniu pierwsze 5 miejsc należało wyłącznie do kobiet – na podium stanęły Jessica von Bredow-Werndl, Isabell Werth i Charlotte Fry. Igrzyska te bardzo dobrze obrazują proporcje kobiet do mężczyzn startujących na najważniejszych imprezach i konkursach. I choć jeździectwo na zawodach regionalnych czy ogólnopolskich, a nawet międzynarodowych paru gwiazdek to przede wszystkim waleczne amazonki, to jednak, gdy dochodzimy do najwyższych przeszkód, ta proporcja się zmienia. Dlaczego tak jest? Próba wytrwałości Jedną z najważniejszych cech w jeździectwie jest działanie pomimo przeciwności losu. Jest ono szczególnie ważne, jeśli chcemy osiągnąć sukces w jeździectwie. Klaudia Rajtar-Wojciechowska, licencjonowana instruktorka sportu PZJ, zawodniczka z 40-letnim doświadczeniem w jeździectwie oraz matka, wraca do czasów, gdy kobietom było znacznie trudniej zaistnieć w sporcie jeździeckim: – Kiedyś było więcej osób, które musiały się przebijać przez trudności, aby osiągnąć sukces. Wydaje mi się, że mężczyźni mieli wtedy łatwiejszy dostęp do wsparcia. Jest jednak takie powiedzenie: to nie sport, to próba wytrwałości. I zgadzam się z tym, wszystko zależy od chęci i wytrwałości, ponieważ w jeździectwie nie ma szybkich sukcesów. Wciąż można dostrzec pewne różnice w traktowaniu zawodników ze względu na płeć. – Trzeba naprawdę wykazać się dużą determinacją, żeby nie zostać zepchniętym na dalszy plan. To wymaga ciągłego udowadniania swoich umiejętności i chęci do ciężkiej pracy – dodaje Klaudia Rajtar-Wojciechowska. – Wydaje mi się, że obecnie jest wiele kobiet, które dobrze jeżdżą. Na poziomie podstawowym i w mniejszych konkursach zawsze było więcej dziewczynek. Jednak teraz z pewnością jest więcej kobiet, które jeżdżą i startują w zawodach, niż miało to miejsce kiedyś. Na pewnym etapie kariery te dziewczynki jakby gdzieś znikały, ale teraz wydaje mi się, że to zaczyna się powoli zmieniać – podkreśla. – Dziewczynki zawsze podchodziły do koni z duż troska, empatia, lubiły zajmowac sie nimi, pielegnowac, czyscic. Chłopcy z kolei podchodzili do jazdy bardziej zadaniowo – nie mowie, ze nie ma w nich empatii, po prostu w ich podejsciu mozna zaobserwowac, ze kon jest głównie partnerem do wspołpracy – mówi Julia Hnat, psycholożka i zawodniczka skoków przez przeszkody. Jej zdaniem, mozna byłoby zaryzykowac stwierdzenie, ze zenska czę s przykłada duzą wagę nie tylko do tresci, ale rowniez do formy, z kolei meskie grono stawia bardziej na treś , podczas gdy forma moze pozostac na dobrym poziomie. Psychologicznie wyłania nam sie tutaj taki stereotyp obrazu dziewczynek, bo przeciez wychowujemy dziewczynki tak, by były, grzeczne, miłe, pomocne, wszystko w mysl, ze to rola kobiet jest zajmowanie sie ogniskiem domowym. – Podchodząc do tematu ze strony psychologicznej, kobiety mają troche inna wrazliwoś niz mę czyzni – kontynuuje Julia Hnat. – Mamy potrzebe sprawowania opieki nad druga istota i niekoniecznie musi to byc nasze własne potomstwo, a własnie zwierzeta, o ktore mozemy sie troszczyc. Czę ciej jestesmy skłonne poczekac dłuzej, az młody kon dojrzeje, czy tez zrezygnowac ze startow na danym poziomie, jesli czujemy, ze kon nie daje rady. Troche bajkowo to zabrzmi, ale w wielu przypadkach, jesli dochodzi do wyboru: miłoś czy sukces, dziewczynki wybiora miłoś , a swoje ambicje schowaja do kieszeni. Zawody to ogromna przyjemnoś , ale niekoniecznie chcemy nieustannie tej adrenaliny zwiazanej z wyczynowym sportem, osiagamy sukcesy dla własnej przyjemnosci, poczucia dumy ze swojego wierzchowca, ktorego 4/2024 15 H & B temat wydania
Poczucie niezależności Monika Grundkowska zawodniczka w skokach przez przeszkody Współczesne kobiety są niezależne i nie każda, która nie ma dzieci i chce rozwijać się sportowo czy w inny sposób, jest postrzegana od razu źle. Obecnie oczekiwania społeczne nie są przeszkodą w karierze sportowej kobiet. cie stały sie mamami i poza ta chwilowa, przymusowa przerwa, wszystkie wrociły do poziomu sprzed cią y. Z macierzynstwem łączy się jednak odrobine wiecej ostroznosci. Startujace czynnie zawodniczki czesto wspominaja, ze faktycznie, odkad posiadaja dziecko, sa troche bardziej zachowawcze – mówi Julia Hnat. Zdaniem Klaudii Rajtar-Wojciechowskiej niezwykle ważne są organizacja i ustalenie wspólnych priorytetów: – Nasza rodzina jest bardzo aktywna jeździecko. Mamy już dorosłą córkę, która również przez pewien czas uprawiała ten sport. Obecnie skupiamy się głównie na zawodach. Dzięki dobrej organizacji i wzajemnemu wsparciu udało nam się znaleźć równowagę między życiem rodzinnym a pasją do koni. Ustaliliśmy priorytety i stworzyliśmy harmonogram, który pozwala nam na aktywne uczestnictwo w życiu sportowym, bez zaniedbywania innych obowiązków. Milczymy głośno Jest jeszcze jeden ważny element całego skomplikowanego procesu i jest on nadal tabuizowany: menstruacja. Dużo osób nie zdaje sobie sprawy, jak wielki wpływ ma ona na ogólną równowagę organizmu, który w sporcie jest głównym wykorzystywanym narzędziem. Na szczęście ostatnio ma miejsce pewien przełom w podejściu do tego tematu, między innymi na tegorocznych igrzyskach olimpijskich zawodniczki nie bały się głośno podkreślać, jak bardzo burza hormonów czy ból mogą wpłynąć na kondycję. Drugim tematem tabu, na który niestety często przymykane jest oko, jest molestowanie. Coraz częściej jednak mówi się głośno o wykorzystywaniu seksualnym oraz upijaniu kobiet, szczególnie młodych nastolatek, również w środowisku jeździeckim. Nagłaśniane są już obecnie duże afery czy czyny wręcz karalne. Pozostają jednak bez komentarza i zauważenia niesmaczne żarty, aluzje, zbyt bliski kontakt bez zgody drugiej strony. – Z perspektywy psychologii to bardzo istotny czynnik. Z biegiem lat zdecydowanie zwieksza sie swiadomoś ludzi w tym temacie, a dziewczyny czę ciej maja odwage, by o tym mowic – twierdzi Julia Hnat. Takie sytuacje czesto pozostawiaja po sobie slad, wywołują dyskomfort i wzbudzaja poczucie zagrozenia, a wtedy z pozoru najlepszym sposobem (a przynajmniej pierwszym, ktory pojawia sie w głowie) jest ucieczka. – To bardzo złudne, bo ucieczka ani milczenie nie rozwiazuja problemu i osobiscie zachecałabym, by o tym mowic od razu, gdy poczujemy sie w jakikolwiek sposob zagrozone – dodaje. wychowujemy np. od zrebaka. To kwestia wyborow, a wybory te sa juz zupełnie indywidualna sprawa. Lecz, jezeli ktos chce byc sportowcem i ma jasno wyznaczone cele, to niezaleznie od płci bedzie sportowcem całe zycie – dodaje psycholożka. Matka startująca Etat matki został wyliczony przez naukowców na 14-godzinny dzień pracy, przez siedem dni w tygodniu. Jest to 98 godzin tygodniowo poświęconych na rodzinne obowiązki. Czy jest więc możliwe połączenie swojej pasji, pracy zawodnika czy trenera, z byciem matką? Czy zmiany, które dzieją się w ciele kobiety, pozwalają na powrót w siodło? Anna-Maria Gawłowska, zawodniczka ujeżdżenia, fizjoterapeutka i matka, uważa, że kobiety często porzucają młodzieńcze marzenia dotyczące sportu, by założyć rodzinę, wychować dzieci. – Przerwa związana z macierzyństwem często przerywa karierę na dłuższy czas i powrót do rywalizacji na najwyższym poziomie bywa wręcz nierealny. To chyba główny hamulec w sporcie kobiet. Rzadko zdarza się, by kobiety łączyły karierę z funkcją mamy. Niezwykle ważna jest wówczas kwestia determinacji, organizacji oraz wsparcia – tłumaczy. Zrozumienie ze strony rodziny jest w jeździectwie niezwykle potrzebne. – Druga połówka musi albo być z tego środowiska, albo być bardzo wyrozumiała i umieć to zaakceptować, że są sytuacje, kiedy to konie są ważniejsze niż święta czy rodzinne wyjścia – mówi Monika Grundkowska, zawodniczka w skokach przez przeszkody. Odmienne zdanie ma Julia Hnat. – Czytając różne artykuły dotyczące macierzynstwa w sporcie, czesto dostrzegałam, ze kobiety wspominają o braku wsparcia, gdy juz urodza dzieci. Znam jednak wiele kobiet, zawodniczek, ktore w pewnym momenWojownicze amazonki Amazonki w mitologii greckiej to plemię wojowniczych kobiet, które wywodziły się od boga Aresa i nimfy Harmonii. Były one niezwykle waleczne i niezależne, strzegły swoich terenów, pokonując o wiele liczebniejsze armie składające się z mężczyzn. Sądzono, że Amazonki usuwały dziewczętom pierś, aby nie przeszkadzała im w napinaniu cięciwy łuku lub rzucaniu dzidą. Obecnie „Amazonka” to określenie kobiety jeżdżącej konno oraz kobiety po amputacji piersi. Fot. Miriam Tilli Klaudia Rajtar-Wojciechowska 16 4/2024 H & B temat wydania
– Sama swego czasu zadawałam pytanie, dlaczego jest nas mniej w wysokim sporcie, i najczestsza odpowiedzia była własnie wytrzymałoś fizyczna. To fakt, fizycznie jestesmy jednak słabsze od mę czyzn, czasami uzywa sie stwierdzenia, ze jakis kon jest bardziej damski lub bardziej meski lub tez ze na danego konia powinien wsią s facet, poniewaz ma mocniejsza reke, łydke, dosiad i łatwiej będzie mu przytrzymac, poprowadzic w parkurze czy okiełznac krnabrnego, rozbrykanego konia. Niektore konie potrzebuja w siodle kogos bardziej stanowczego. Są jednak i takie, które wymagają delikatnosci, cierpliwosci i spokoju – mówi Julia Hnat. Zdaniem Anny-Marii Gawłowskiej, w jeździectwie różnice fizyczne mężczyzn i kobiet nie mają aż takiego znaczenia jak na przykład w sportach siłowych czy szybkościowych. To głównie kwestia treningu. Największa dysproporcja płci wśród konkurencji jeździeckich istnieje w ujeżdżeniu – tam jest więcej kobiet. – Ujeżdżenie to konkurencja techniczna, żmudna i wymagająca skrupulatności. Myślę, że kobiety są po prostu cierpliwsze, choć oczywiście niektórzy mężczyźni też tacy są – dodaje zawodniczka. Siła fizyczna jest z pewnością atutem, ale nie jest to jedyny warunek sukcesu w jeździectwie. – Osiągnięcia w tej dyscyplinie zależą od wielu czynników, takich jak technika, doświadczenie, zdolność adaptacji do różnych koni i psychika – mówi Klaudia Rajtar-Wojciechowska. Siła kobiety Różnica w sile fizycznej między kobietami a mężczyznami jest uwarunkowana głównie czynnikami biologicznymi i genetycznymi. Badania naukowe wskazują, że przeciętnie mężczyźni posiadają większą masę mięśniową oraz wyższą gęstość kości, co przekłada się na ich przewagę w sile mięśniowej. Hormony, takie jak testosteron, również odgrywają kluczową rolę, sprzyjając rozwojowi masy mięśniowej u mężczyzn. Niemniej jednak różnice te nie oznaczają, że kobiety są słabsze, lecz raczej, że ich siła fizyczna rozwija się na innym poziomie i w innych aspektach. Fot. wikipedia Liz Hartel 4/2024 17 H & B temat wydania reklama
Wyjątkowa dyscyplina Jeździectwo jest jedyną dyscypliną bez podziału na płeć, jednak od paru lat rozgrywane są zawody w tym typie konkursu przeznaczone wyłącznie dla kobiet. Czy jest to rozwiązanie umożliwiające wyrównanie poziomu i dające szanse na start kobiet na tym samym poziomie pod kątem wyzwania, jakim jest konkurs względem mężczyzn, czy jednak jest to utracenie cennie wywalczonego równouprawnienia? – Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby chociaż na najważniejszych imprezach w kraju i na świecie zrobić podział. Niby na Mistrzostwach Polski została stworzona kategoria Ladies, ale wygranie jej nie jest tak samo ważne jak wygranie kategorii seniorów, która jest łączona. Jednak nie wiem, czy jest to wykonalne, bo dalej w wysokim sporcie nie ma tak wielu kobiet jak mężczyzn. Pewnie jest to związane właśnie z tym, że kobiety w pewnym etapie odpuszczają, bo albo zajmują się domem i nie mają już tyle czasu, albo pod względem fizycznym nie mają już siły. Może jakby miały kategorię stricte dla siebie, równie ważną jak ta dla mężczyzn, byłoby ich więcej, bo miałyby większą motywację – mówi Monika Grundkowska. Warto podkreślić, że w Polsce odbywają się już Mistrzostwa Polski Kobiet, tzw. Ladies Cup, co jest nowością, bo takich konkursów dla kobiet nie ma zbyt wiele. Wprowadzenie takich zawodów jest też ciekawym urozmaiceniem i warto je organizować. aa Wskaźnik reakcji stresowej Julia Hnat, magister psychologii i zawodniczka skoków przez przeszkody Ciekawe badanie przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie – dotyczy ono stę enia kortyzolu (hormon wydzielany w stresie) w slinie koni i jezdzcow startujących w dyscyplinie skokow przez przeszkody. Jego celem było sprawdzenie hipotezy, ze istnieje relacja emocjonalna i wzajemne wzbudzanie procesow generujacych stres w układzie jezdziec – kon. W badaniu analizowano zmiany stęenia kortyzolu w probkach sliny pobieranych od jezdzcow i koni. Stęzenie kortyzolu sprawdzano u kobiet i mężczyzn przed startem (spoczynkowe) i zaraz po starcie (powysiłkowe). Wyniki wykazały, ze u kobiet stę enie w spoczynku jest wyzsze niz stę enie po starcie, podczas gdy stęzenie kortyzolu u mę czyzn było zdecydowanie wyzsze po starcie niz przed. Uzyskane wyniki w tym przypadku moga sugerowac, ze kobiety lepiej radza sobie w sytuacjach wymagajacych podjecia rywalizacji. Przedstartowy wyrzut kortyzolu wpływa korzystnie, bo mobilizujaco na organizm, co potwierdzaja wyniki badan róznych autorow w innych podobnych badaniach. 18 4/2024 H & B temat wydania reklama
Pierwsza edycja Poznań Equestrian Conference (PEC) odbędzie się 5 i 6 grudnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Patronat nad wydarzeniem sprawuje czasopismo „Horse & Business Magazine”. W tym samym czasie w sąsiednich pawilonach trwać będzie CAVALIADA (5-8 grudnia). Organizatorzy CAVALIADY postanowili stworzyć równoległe z zawodami jeździeckimi wydarzenie, które w centrum uwagi postawi ekspertów z branży. Ścieżki konferencji zostały przygotowane w taki sposób, by każdy, kto w jeździectwie łączy pasję ze sposobem na życie, wyszedł z niej bogatszy. Konferencja jeździecka skupiająca całą uwagę na profesjonalistach z branży jeździeckiej, zarządzających i współpracujących z ośrodkami jeździeckimi, już w grudniu br. na Międzynarodowych Targach Poznańskich! Co wyróżnia to wydarzenie spośród innych? Ewa Głuszek CAVALIADA Poznań Equestrian Conference podczas CAVALIADY w Poznaniu Szykujemy naprawdę mocne merytorycznie wydarzenie. Fot. AdobeStock/Talitha 20 4/2024 H & B wydarzenia
Skrócony program wydarzenia Biznes – Ośrodek jeździecki Jeździec Dobrostan koni OTWARCIE KONFERENCJI Nowoczesna infrastruktura w ośrodku jeździeckim Wizerunek jeźdźca – Magdalena Komarek Diagnoza kontuzji w zespole specjalistów – lek. wet. Marta Zmiertka, podkuwacz Piotr Plewa Energooszczędny ośrodek – comi.eco Program pojawi się wkrótce Program pojawi się wkrótce Zarządzanie ośrodkiem jeździeckim – gość zagraniczny! Współprace sponsorskie w jeździectwie Psychologia koni Debata: Nowoczesny ośrodek w praktyce z perspektywy UŻYTKOWNIKA Debata: Czego chcą sponsorzy? Co mogą zrobić sportowcy? Debata: Czy nowoczesny trening koni zmierza w kierunku podejścia naturalnego? Program pojawi się wkrótce Nowoczesne żywienie sportowca – Łukasz Czerwiński, Zróbwagę.pl żywienie koni Prawo w działalności ośrodka jeździeckiego – Paulina Ślęzak, radca prawny Trening neurologiczny jeźdźca – dr Julia Steinhardt Diagnoza kontuzji w zespole specjalistów – lek. wet. Marta Zmiertka, podkuwacz Piotr Plewa Wizerunek ośrodka jeździeckiego – Magdalena Komarek Psychologia sportu w jeździectwie Program pojawi się wkrótce Debata: Jak wizerunek kreuje przyszłość ośrodka? Debata: Jeździec jako sportowiec. Jak go postrzegać? Debata: Dobrostan konia sportowego DzIEŃ I – 5.12 Dzień II – 6.12 na CAVALIADZIE. Kupując taki bilet, w pierwszy i drugi dzień wydarzenia, czyli w czwartek i piątek, otrzymuje się wstęp na konferencję, a w sobotę i niedzielę na zawody odbywające się w trakcie CAVALIADY. Ponadto każda osoba, która zakupi bilet na konferencję, otrzyma dodatkowy bilet wstępu Family & Expo (zarówno na czwartek, jak i na piątek), który uprawnia do wstępu na tzw. małą arenę oraz strefę wystawienniczą podczas CAVALIADY. Doświadczenie i wiedza Poznań Equestrian Conference to również niesamowita okazja do spotkania się z branżą. Organizatorzy zapowiadają obecność kilkuset osób, w tym przedstawicieli największych ośrodków jeździeckich w Polsce i zagranicą, ale również czołowych polskich i zagranicznych jeźdźców. – Już dziś zapraszamy wszystkich zarządzających stajniami i ośrodkami jeździeckimi w Polsce, ale także tych, którzy w jeździectwie widzą pasję i sposób na życie. Ścieżki będą dostępne dla każdego, uczestnicy mają możliwość swobodnego wyboru tematu wykładu i poruszania się pomiędzy salami. Po konferencji gości zapraszamy na bankiet połączony z CAVALIADOWYM „Riders Party” – podsumowuje Agata Plewa. Bilety na wydarzenie dostępne są na www.tobilet.pl, a aktualny program oraz listę prelegentów można sprawdzić na www.peconference.pl. aa Trzy ścieżki programowe Program konferencji został podzielony na trzy ścieżki – jedna o tematyce skierowanej do zarządzających ośrodkami jeździeckim (Biznes – Ośrodek jeździecki) oraz dwie przeznaczone dla profesjonalnych jeźdźców (Jeździec oraz Dobrostan koni). Czego mogą spodziewać się uczestnicy w ramach bloków tematycznych? Przede wszystkim niesamowitej dawki wiedzy. Panel biznesowy to doskonała okazja do spotkania z zagranicznymi menedżerami stajni, prawnikami, specjalistami do spraw energii odnawialnej czy infrastruktury w ośrodkach jeździeckich. Ścieżka jeździecka i treningowa to z kolei tematy związane z żywieniem koni, podkuwnictwem, weterynarią i treningiem koni. – Szykujemy naprawdę mocne merytorycznie wydarzenie. Dopinamy ostatnie szczegóły z zagranicznymi prelegentami oraz czołowymi przedstawicielami polskiego jeździectwa. Wykłady będą przerywane debatami, do których zaprosimy praktyków z każdej z dziedzin. Wydarzenia, które tak mocno połączyło aspekt pasji i biznesu w jeździectwie, jeszcze w Polsce nie było – mówi Agata Plewa, koordynatorka konferencji. Jeden bilet, dwa wydarzenia Organizatorzy wprowadzili do sprzedaży bilety łączące Poznań Equestrian Conference z zawodami Program może ulec zmianie, co nie uprawnia do zwrotu ani wymiany biletów 4/2024 21 H & B wydarzenia
www.mtp.plRkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz