„Nie wolno mieszkać w dużym mieście i mieć konia” – to słowa Twojej mamy, które wypowiedziała, gdy wspomniałaś pierwszy raz o swojej nowej pasji. I mimo iż w Twojej rodzinie nie było tradycji jeździeckich, to dopięłaś swego. Od ponad 15 lat jeździsz konno, do tego jesteś właścicielką ośrodka jeździeckiego, bierzesz czynny udział w zawodach skokowych i zajmujesz się treningami. Jak to możliwe? Od kiedy tylko pamiętam, każdą chwilę wolnego czasu chciałam spędzać w stajni. Oczywiście jako dziewczynka, zdmuchując świeczki z tortu urodzinowego, co roku marzyłam o własnym koniu. Usłyszałam natomiast od moich rodziców, którzy zupełnie nie byli związani ze światem jeździeckim, że nie da się mieszkać w mieście i mieć swojego konia. Zaakceptowałam to. Pierwszego dnia szkoły podstawowej przyprowadziłam do rodziców nowo poznaną dziewczynkę i powiedziałam, że nie dość, że mieszka w mieście i ma swojego konia, to do tego jej mama startuje w zawodach. Teraz z Julią Hnat, moją przyjaciółką od 18 lat, widujemy się codziennie na placu w Vanto Equestrian Center w Mikołowie. Trenerką mamy Julii była Katarzyna Wygas, dzięki której zaczęłam rozwijać się sportowo. Opowiedz mi proszę, czym się zajmujesz na co dzień. Jak wygląda Twój typowy dzień? Na co dzień pracuję w naszym ośrodku Vanto Equestrian Center. Zwykle zaczynam od jazdy na moich Praktyka czyni progres Marzenia nie spełniają się same. To wytrwałość i codzienna praca prowadzą nas do określonego celu. Doskonale wie o tym bardzo ambitna, młoda zawodniczka, Julia Jaglarz. W wywiadzie z Barbarą Krawczyk opowiada ona o tym, jak wyglądają jej treningi oraz życie w ośrodku jeździeckim, którego jest właścicielką, a także o nagrodach zdobytych w rozmaitych konkursach, a to wszystko dzięki ogromnemu wsparciu i zaangażowaniu bliskich. Fot. Archiwum prywatne Julii Jaglarz 32 4/2024 H & B wywiad
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz