To OK nie czuć się OK, czyli walka z depresją Przy okazji tegorocznych igrzysk olimpijskich po raz kolejny było głośno o amerykańskiej gimnastyczce Simone Biles. Mimo iż już na swoich pierwszych igrzyskach w Rio de Janeiro rozbiła bank z medalami, to szerzej w opinii publicznej jej postać zaistniała 5 lat później, po doniesieniach o decyzjach, które zawodniczka podjęła w Tokio. Mimo tego (a może również przez to), że była niezaprzeczalną faworytką do kolejnych krążków, wycofała się z części rywalizacji. Uargumentowała to trudnościami mentalnymi oraz obawami o swoje zdrowie psychiczne. Oczywiście, w mediach pojawiały się wtedy głosy atakujące Biles: że swoją samolubną decyzją pozbawiła inne zawodniczki drużyny amerykańskiej szans na lepsze miejsce w konkursie drużynowym, że po prostu sobie odpuściła, że nie umie walczyć do końca, że sport to wyrzeczenia i trzeba sobie z tym radzić. Ale na szczęście pojawiły się też inne głosy, traktujące o wyzwaniach mentalnych, jakie niosą za sobą sport i bycie na szczycie. Niektórzy zaczęli ją chwalić za odwagę i gratulować dojrzałej decyzji. Dzięki temu zrobiła się jeszcze większa przestrzeń do dyskusji o tym, czy powszechnie kreowany i powielany obraz sportowca jako tego niezniszczalnego, niezłomnego i za wszelką cenę dążącego do celu nie jest po prostu nieprawdziwy i jednocześnie krzywdzący. W wywiadach z Paryża, w którym Coraz powszechniejsze i bardziej otwarte mówienie o zdrowiu psychicznym w sporcie jest niezbędne. Depresja staje się chorobą cywilizacyjną i szacuje się, że w Polsce dotyka ona od 15 do 20 procent populacji. Należy pamiętać też, że sportowcy – również jeźdźcy – ze względu na specyfikę swojej aktywności czy po prostu pracy narażeni są na więcej stresorów niż przeciętny człowiek. Regularne starty, obciążenia treningowe, presja wyniku, przetrenowanie, kontuzje jeźdźców i koni – to wszystko wiąże się ze stresem. Jagoda Smoleńska-Kurowska psycholog sportu Fot. AdobeStock/Daniel Ernst 48 4/2024 H & B zdrowie
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz