Kontuzja wyzwaniem w życiu jeźdźca Jagoda Smoleńska-Kurowska psycholog sportu W przypadku jeźdźców sytuacja jest jeszcze bardziej złożona. Kontuzji może doznać nie tylko zawodnik, ale też jego koń – partner, z którym łączą go codzienna praca, głęboka więź emocjonalna i wspólny cel sportowy. O ile w wielu dyscyplinach uraz dotyczy wyłącznie ciała zawodnika, o tyle w jeździectwie mamy do czynienia z wyjątkowym układem „człowiek – zwierzę”. Oznacza to, że psychologiczne konsekwencje są podwójne: jeździec zmaga się nie tylko z własnym bólem czy ograniczeniami, lecz także z troską i lękiem o zdrowie swojego konia. To czyni każdy uraz trudniejszym doświadczeniem, a proces powrotu – bardziej skomplikowanym. Kryzys tożsamości Psychologowie sportu zwracają uwagę, że kontuzja bardzo często staje się dla zawodnika kryzysem tożsamości. Osoba, która przez lata definiowała siebie przez pryzmat treningów, startów, a niekiedy samych wyników, nagle zostaje odcięta od źródła swojej samorealizacji. Wielu sportowców opisuje to jako uczucie pustki i utraty sensu. W jeździectwie dochodzi jeszcze element codziennego kontaktu z koniem – nagle rutyna dnia, obejmująca przygotowanie, jazdę i opiekę nad zwierzęciem, zostaje zaburzona. Zamiast energii, ruchu i rywalizacji pojawiają się ograniczenia, sztywne procedury rehabilitacji i oczekiwanie, które wydają się nie mieć końca. Dlatego tak ważne jest budowanie swojego życia również poza sportem. Proces emocjonalny, przez który przechodzi kontuzjowany sportowiec, może przypominać model żałoby. Najpierw pojawia się zaprzeczenie („to nic poważnego, za kilka dni wrócę do treningu”), później gniew („dlaczego akurat mnie to spotkało?”), następnie smutek i poczucie straty. Nierzadko uraz wywołuje epizody depresyjne, szczególnie gdy rehabilitacja się przedłuża lub istnieje ryzyko, że powrót do pełnej sprawności nie będzie możliwy. Do tego dochodzi silny lęk – nie tylko przed kolejnym urazem, ale też przed utratą formy, rywalami wyprzedzającymi w rankingu czy zmianą miejsca w hierarchii drużyny. U jeźdźców pojawia się dodatkowe źródło emocji: bezradność wobec zdrowia konia. Własny organizm można leczyć, wzmacniać i świadomie rehabilitować, natomiast proces zdrowienia zwierzęcia w dużej mierze zależy od decyzji lekarza weterynarii, naturalnych możliwości regeneracyjnych oraz czynników, których nie da się w pełni kontrolować. Wiele amazonek i jeźdźców przyznaje, że kontuzja ich konia była doświadczeniem bardziej bolesnym psychicznie niż ich własne urazy. Patrzenie na cierpiącego partnera sportowego, niepewność co do jego przyszłości, a czasem konieczność zakończenia wspólnej kariery – to źródła stresu i żalu, które trudno przepracować bez odpowiedniego wsparcia. Nie można zapominać o roli otoczenia. W momencie urazu zawodnik często czuje, że „wypada z gry” – inni trenują dalej, startują w zawodach, osiągają sukcesy, a on zostaje zepchnięty na margines. To poczucie izolacji potęKontuzja to wydarzenie, które często przychodzi nagle, w najmniej spodziewanym momencie – w trakcie przygotowań do ważnych zawodów, podczas zwykłego treningu czy nawet w codziennym ruchu. Dla sportowca oznacza to nie tylko ból i konieczność leczenia, lecz także gwałtowne przerwanie rytmu życia. Sport na wysokim poziomie to przecież nie tylko pasja, ale także praca, styl życia, sposób budowania tożsamości i społecznych relacji. W jednej chwili wszystko to zostaje postawione pod znakiem zapytania. Fot. Depositphotos/Pavel1964 56 4/2025 H & B zdrowie
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz