Lider Biznesu 1/2024

Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 13 Co w największym stopniu wpływa na sukces w pracy w branży ogrodniczej? B.K.: Odpowiadając krótko? Ludzie. Ludzie i ich zaangażowanie! To ludzie tworzą firmę. To oni wyznaczają jej kierunki i cele. To nasz dział handlowy z każdym wykonanym telefonem, nasi kierownicy regionalni podczas każdych kolejnych odwiedzin budują wizerunek firmy. Każde złożone wraz z ich pomocą zamówienie, każdy rozwiązany problem, każda pomoc na drodze zamówienie-realizacja- -dostawa buduje zaufanie, zacieśnia więzi. Staramy się, aby atmosfera, jaka panuje w Space, emanowała na zewnątrz. Sądzę, patrząc, jak wiele osób wzięło udział w pierwszej edycji programu lojalnościowego, jak wielu zaszczyciło nas swoją obecnością podczas targów zorganizowanych w Hotelu Radisson Blue w Sopocie, że takie pomocne i otwarte podejście do klienta po prostu się sprawdza. Nigdy nie palimy mostów. W stworzonej przestrzeni ogrodniczej jest miejsce dla wszystkich. W końcu ta Przestrzeń Dla Ogrodu (SpaceForGarden) pomieści bardzo wielu. Widząc, jak bliskie relacje łączą Space z firmami zewnętrznymi, wiem, że mamy wokół siebie ludzi, którzy nie pozwolą nam upaść. Mówię tu o obsłudze prawnej, informatycznej, marketingowej. Szczerość, uczciwość, czystość intencji – te cechy powinny definiować nas wszystkich, jednak w biznesie zrzeszającym tak liczne grono ludzi są nieodzowne. Na zakończenie pytanie nieco mniej biznesowe. Który produkt z oferty swojej firmy zabrałaby Pani na bezludną wyspę? B.K.: Nie mogę odpowiedzieć na tak zadane pytanie. Nie jesteśmy producentem. Jesteśmy hurtownią zajmującą się dystrybuowaniem produktów naszych partnerów. Każdemu z tych produktów poświęcamy należytą uwagę i czas. Na sprzedaży każdego z nich zależy nam równie mocno. Ale powiem inaczej. Na bezludną wyspę zabrałabym świadomość tego, że nigdy nie jest za późno, aby wyjść z niezdrowej relacji. Zabrałabym też satysfakcję. Satysfakcję z tego, że w tak krótkim czasie udało nam się stworzyć firmę, która już w pierwszym roku działalności została zauważona. To oczywiście ogromna, wytężona praca całego zespołu SpaceForGarden. Więc może to właśnie oni chcieliby odpocząć na pięknej, ciepłej, tropikalnej wyspie? Bezludność nas nie zraża, bo zespół to fajni, pogodni i ciekawi ludzie, którzy w swoim gronie dogadują się znakomicie. Byłaby to z pewnością najweselsza wyspa. Człowiek nie tylko pracą żyje... W jaki sposób Pani odpoczywa i relaksuje się po ciężkim dniu? B.K.: Przede wszystkim lubię swoją pracę. Zawodowo bardziej utożsamiam się z naszą firmą detaliczną i to jej poświęcam większą część uwagi. Lubię gwar, lubię, gdy się dzieje. Takie dni w sezonie wypełnione gonitwą nastawiają mnie pozytywnie. Męczy mnie bezczynność, męczą mnie procedury urzędowe – jak pewnie większość z nas. W takich chwilach pomaga książka. Lubię czytać. Zwłaszcza powieści biograficzne. Zwłaszcza o silnych kobietach. Moje ulubione miejsce to huśtawka w ciepły wieczór na tarasie pachnącym smagliczką. Dobra książka, lampka wina i cisza. Więcej mi nie trzeba. Oboje z mężem kochamy też zwiedzać, odkrywać nowe miejsca i wracać do tych już odkrytych. Nasz 15-letni syn jest niezwykłym pasjonatem podróżowania. Odziedziczył to po tacie i babci. Z fotograficzną pamięcią i nadnaturalnym zapałem odkrywa nowe szlaki. A my, w miarę możliwości, wraz z nim podzielamy tę pasję. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Paulina Maniewska BLIŻEJ BRANŻY

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz