ISSN 2544-7653 nr 1/2025 s. 10 IPM Essen 2025 – sezon wiosenny otwarty! s. 24 Ochrona roślin w 2025 r. s. 52 W kontrze do zmian klimatu HORTICO, czyli... co ma „Mrówka” do ogrodu? s. 18
„Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy” redaktor naczelny: dr Piotr Łuczak, piotr.luczak@grupamtp.pl stale współpracują: Alicja Cecot, Tomek Ciesielski, Tomasz Szostak, Krzysztof Mielicki reklama: Aleksandra Konopa tel.: +48 539 777 549 e-mail: aleksandra.konopa@grupamtp.pl korekta: Ilona Burczyk opracowanie graficzne: Wydawnictwo INWESTOR wydawca: Międzynarodowe Targi Poznańskie Sp. z o.o. ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań kolportaż: prenumerata redakcyjna Facebook/Liderbiznesu Instagram/liderbiznesu Wszystkie opublikowane materiały objęte są prawem autorskim. Przedruki i wykorzystanie materiałów możliwe jest wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i materiałów promocyjnych. Redakcja informuje, że administratorem danych osobowych jest wydawca czasopisma - Międzynarodowe Targi Poznańskie z siedzibą w Poznaniu, ul. Głogowska 14. Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych i statystycznych, do momentu ich wycofania. Reklamacje i sprzeciwy dotyczące przetwarzania danych osobowych w serwisie należy zgłaszać drogą elektroniczną na adres e-mail:iod@mtp.pl (Inspektor Ochrony Danych). W razie takiej konieczności dane mogą być udostępniane wyłącznie podmiotom współpracującym z Administratorem w celu realizacji powierzonych im zleceń i usług. Przysługuje Państwu prawo dostępu do treści swoich danych oraz żądania ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania, wycofania zgody lub wniesienia skargi do organu nadzorczego oraz prawo do przenoszenia danych osobowych. Zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić środki fizycznej, technicznej i organizacyjnej ochrony danych osobowych przed ich przypadkowym czy umyślnym zniszczeniem, przypadkową utratą, zmianą, nieuprawnionym ujawnieniem, wykorzystaniem czy dostępem, zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi przepisami. Druk: CGS Zdjęcia: MTP, archiwum firm, Łuczak, FotoBueno, Pixabay, AdobeStock Nowy sezon, nowe nadzieje Witamy Państwa w pierwszym numerze otwierającym nowy sezon. Z rozmów, które na bieżąco prowadzimy z naszymi Czytelnikami, wiemy, że wchodzimy w niego z większym optymizmem, niż miało to miejsce w poprzednich latach. Nie ma też mądrego, który jednoznacznie stwierdziłby, jak ułoży się rynek w tym roku. Podaż i popyt, inflacja, wartość pieniądza… to wszystko tematy, które potrafią zmieniać się niestety dość szybko. Tym bardziej, że na coraz więcej sfer życia i gospodarki zaczyna wkraczać polityka, sięgająca aż do progu Białego Domu w Waszyngtonie i salonu jego nowego gospodarza. Wygląda więc na to, że jedynym rozwiązaniem jest po prostu – jak zawsze – robić swoje. Nie jest to żadna filozofia zwłaszcza dla tych profesji, które – jak ogrodnictwo – powiązane są z tradycyjnym cyklem przyrody. Trwanie z naturą uspokaja. Wszystkich miłośników ogrodów prosimy jednocześnie o zanotowanie ważnej daty. Międzynarodowe Targi Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu GARDENIA odbędą się w tym roku w Poznaniu w dniach 15-17 października 2025 r. Tradycyjnie będzie to najważniejsze wydarzenie w ogrodniczej branży w Polsce. Już teraz zapraszamy! dr Piotr Łuczak, redaktor naczelny Lidera Biznesu
4 Nr 1/2025 LIDER TRENDÓW Lider Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy cyklicznie przyznaje tytuł LIDERA TRENDÓW. Naszym wyróżnieniem odznaczamy ciekawe innowacje produktowe. Wszak najoryginalniejsze pomysły i ciekawe koncepty są motorem napędowym rynku ogrodniczego. Tym razem nasz redakcyjny certyfikat trafia do Plantico za smakowity ogórek Starter F1. Ogórek STARTER F1 Starter F1 to mieszańcowa odmiana ogórka. Bardzo wczesna, plenna, pozbawiona goryczy. Ogórek nawet w niekorzystnych warunkach agrometeorologicznych nigdy nie będzie gorzki w smaku. Barwa skórki – jasnozielona. Brodawka gruba , średniej wielkości, rzadka. Owoc wydłużony, lekko żebrowany o stosunku dł. do szer. 3,1-3,2 : 1. Odmianę wyróżnia bardzo wysoka odporność na mączniaka rzekomego (sprawdza się w uprawach ekologicznych) oraz brak tendencji do przerastania na grubość. Starter F1 jest również odporny na parcha dyniowatych. Odmiana przeznaczony na świeży rynek, do konserwowania i kwaszenia. www.plantico.pl
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 5 BLIŻEJ BRANŻY Rynek ciągników w oczekiwaniu na odbicie Rynek maszyn dla ogrodnictwa i rolnictwa zamknął rok 2024 znaczącym spadkiem sprzedaży. Tak wynika z danych dotyczących rejestracji pojazdów mechanicznych w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Spadek dotknął wszystkich głównych typów maszyn, a flagowym wskaźnikiem jest sprzedaż ciągników. • Polska: sprzedano 8566 sztuk w ub.r., o 1734 mniej niż w 2023 r., spadek wyniósł 11,7% r/r, • Francja: spadek 10,1% przy łącznej liczbie 26 507 sprzedanych pojazdów, • Wielka Brytania: spadek 11,9% przy 11 761 pojazdach, • Niemcy: spadek 3,4% i 29 291 zarejestrowanych nowych ciągników, • Włochy: spadek 12,3% dla 15 448 maszyn. Rok wcześniej było to 17 613 sprzedanych sztuk, więc zdaniem Rzymu to najgorszy wynik od 1952 r. Natomiast za Atlantykiem Stany Zjednoczone zanotowały o 13,2% mniejsze zakupy ciągników – w łącznej liczbie 217 200 pojazdów, a Kanada – spadek 15,8% przy 23 444 sprzedanych pojazdach. W Polsce w sprzedaży bryluje John Deere, ale nastąpiło ciekawe przetasowanie na rynku. W segmencie mocy od 135 KM pozycję wicelidera za 2024 r. zdobył Claas. Zdeklasował tym samym dziewięciu innych rywali w badaniu, którym objętych jest łącznie jedenastu głównych producentów ciągników. W ciągu minionego roku Claas zwiększył swój udział rynkowy w tej grupie maszyn prawie dwukrotnie, z 7,19 do 11,93 proc. Na tendencję spadkową w sprzedaży maszyn w Europie wpływają przede wszystkim: rosnące koszty ich produkcji oraz wyczerpanie się zasobów preferencyjnego dofinansowania zakupu z programów unijnych. Choć w Polsce jesteśmy na półmetku Planu Strategicznego WPR 2023-2027, to brakuje dotacji do twardych inwestycji. Duże zamieszanie i nadzieje zrobił nabór na rolnictwo 4.0. Jak się okazało – był on tylko dedykowany do 2024 r., a pieniądze z puli 2025 r. zostały przesunięte do wcześniejszego naboru. Podobna sytuacja jest na dużym ogrodniczo-rolniczym rynku Włoch. Chociaż tam – w ramach KPO – można kupować ciągniki napędzane energią elektryczną lub metanem. < Podsumowanie 2024 roku pokazuje znaczny spadek sprzedaży wszystkich głównych typów maszyn dla ogrodnictwa i rolnictwa. Co ciekawe, negatywną tendencję widać nie tylko w Europie, ale i Ameryce Północnej. Małgorzata Rosa została wybrana w styczniu br. nową prezes Polskiego Stowarzyszenia Centrów Ogrodniczych. Będzie to jej dodatkowa funkcja, ponieważ szefuje także Grupie Zakupowej DCO. W zarządzie PSCO zasiadają także: Wojciech Wrona, Dorota Kowalska, Maciej Janku i Jakub Żulicki. Komisja Rewizyjna to: Bolesław Złocki, Jolanta Łucka i Artur Dziewicki. Sąd Koleżeński: Jerzy Żulicki, Andrzej Brylak, Sławomir Majewski. Kadencja władz PSCO trwa trzy lata i formalnie upływa pod koniec 2025 r. Ze względu na rezygnację dwóch członków zarządu: Andrzeja Sysiaka i dotychczasowego prezesa – Mirosława Łakomca, władze PSPO zdecydowały się na dodatkowe wybory. Pani Prezes gratulujemy i trzymamy kciuki. Małgorzata Rosa: nowa prezes PSCO
6 Nr 1/2025 BLIŻEJ BRANŻY Home & Garden Congress 2025: jak rozwijać e-handel w branży dom i ogród Już 18 marca odbędzie się najważniejsze wydarzenie poświęcone e-commerce w branży wnętrzarskiej, budowlanej i ogrodniczej – Home & Garden Congress. To doskonała okazja, by poznać najnowsze trendy, innowacyjne strategie oraz narzędzia, które zwiększają szanse na sukces w sprzedaży internetowej w kraju i na międzynarodowych rynkach. Home & Garden Congress jest w stu procentach dedykowany sektorowi dom i ogród. Oznacza to, że prelegenci w swoich prezentacjach będą koncentrowali się na przykładach wdrożeń w sklepach internetowych z produktami dla domu i ogrodu, m.in.: • sprzętu i produktów dla domu i ogrodu, • mebli i artykułów dekoracyjnych, • tekstyliów domowych, • oświetlenia, • artykułów budowlanych. INSPIRUJĄCE PRELEKCJE I EKSPERCI Z DOŚWIADCZENIEM Podczas tegorocznej edycji uczestnicy kongresu będą mieli okazję wysłuchać szeregu inspirujących wystąpień, eksperci e-commerce podzielą się wiedzą o ekspansji międzynarodowej, modułowych rozwiązaniach sprzedażowych oraz skutecznych kartach i zdjęciach produktów w e-handlu. Pokażą, jak AI i nowe trendy konsumenckie kształtują rynek, jak unikać kosztownych błędów wdrożeniowych oraz jak rozwijać markę, łącząc interesy producentów i dystrybutorów. Szczegółowy program wykładów poniżej. • „Sklep Home&Garden gotowy na ekspansję międzynarodową. Poznaj kluczowe funkcje, technologie i strategie cross-border”– Renata Gerlach, AtomStore • „Technologiczne klocki LEGO, buduj i urządzaj sprzedaż modułowo, aby wyprzedzić konkurencję w 2025 roku!” – Sławomir Spyra, merce • „Anatomia karty produktu w e-commerce: treści produktowe, które konwertują” – Kamil Niedziewicz, Ergonode, Tomasz Puszczyk, Spyrosoft • „Zdjęcia e-commerce – koszt czy inwestycja? O wpływie zdjęć na proces zakupowy klientów” – Kamil Czaja, GoPackshot • „Jak technologia zwiększyła sprzedaż i zmniejszyła koszty operacyjne u polskich producentów mebli” – Piotr Szeliga, Tebim • „Marketing i Technologie 2025: 15 inspirujących pomysłów jak zwiększyć sprzedaż w branży Home&Garden” – Marcin Lipiec, Ideo Software, Wojciech Szymański, Ideo Force • „Marka własna w e-commerce. Jak budować sprzedaż z wykorzystaniem kanałów internetowych, godząc interesy producenta i dystrybutorów. Case study Emultimax” – Paweł Paszkowski, Strigoo, Michał Kowalczyk, Emultimax, Warmtec • „Home & Garden: E-trendy konsumenckie, które kształtują europejski rynek”– Tomasz Jankowski, Go2Market • „Top 5 pułapek we wdrożeniu e-commerce – jak uniknąć zbędnych kosztów?”– Krzysztof Abram, Gate-Software • „Rewolucja w ścieżce zakupowej Home & Garden: Jak wyszukiwarki AI, takie jak ChatGPT Search, wpływają na decyzje klientów”– Marcin Kubik, Whites • „Postaw na online. Kompleksowe podejście do e-commerce w branży meblarskiej”– Damian Sinior, Strix • „Nie musisz być wielki, żeby wygrać: Optymalizacja, technologia i trochę odwagi”– Rafał Sobierajski, Business Factory NETWORKING I STREFA KONSULTACYJNA Home & Garden Congress to nie tylko prelekcje ekspertów, ale również okazja do networkingu i zdobywania praktycznej wiedzy od specjalistów – praktyków w dziedzinie e-commerce. Uczestnicy będą mieli możliwość skorzystania z konsultacji i omówienia swoich indywidualnych przypadków biznesowych na stoiskach eksperckich firm. Organizator: Promedia Jerzy Osika. Lider Biznesu patronuje wydarzeniu. Szczegóły i rejestracja: www.homeandgardencongress.com<
Ponad 35-letnie doświadczenie w branży prefabrykacji oraz zamiłowanie do ogrodnictwa pozwoliło stworzyć nam produkt – MODUŁOWE DONICE BETONOWE. Produkt o znakomitych parametrach technicznych i wizualnych spełniający najbardziej wyrafinowane oczekiwania początkowych ogrodników jak i profesjonalistów z branży. Trzy rodzaje struktur, 2 rodzaje montażu oraz szeroka gama kolorystyczna sprawia, że MODUŁOWE DONICE BETONOWE sprawdzą się praktycznie w każdej aranżacji. Ukształtuj z nami swój wymarzony ogród Warzywniki rekomendowane przez: ) biuro@betmar.pl Ë+48 17 77 28 761, +48 791 396 000 www.betmar.pl • www.mdb24.pl
BLIŻEJ BRANŻY
BLIŻEJ BRANŻY
10 Nr 1/2025 BLIŻEJ BRANŻY Tegoroczne międzynarodowe targi IPM Essen, które trwały od 28 do 31 stycznia, odbyły się już po raz 41. Uznawane są za najważniejszą tego typu imprezę w sektorze roślin ozdobnych, dając przegląd wszystkich jego działów. IPM Essen 2025 – sezon wiosenny otwarty!
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 11 Targi zwabiły do niemieckiego miasta Essen ponad 40 tys. zwiedzających z całego świata. Organizatorzy wydarzenia – Messe Essen – podkreślają wyraźny wzrost tej frekwencji w porównaniu z ubiegłym rokiem i większą liczbę wystawców, których było 1434. Obie te liczby nie wróciły jednak do poziomu sprzed pandemii, czyli 2020 r. IPM, mimo wszystko, wciąż imponuje rozmachem, możliwością wychwycenia globalnych trendów i nowości oraz spotkania niemal wszystkich liczących się graczy z ozdobnej branży. Niezmiennie stanowi umowny początek sezonu wiosennego, który w Europie ma decydujący wpływ na kondycję rynku ogrodniczego. KOMPLETNY PRZEGLĄD ASORTYMENTU Jak poinformował Oliver P. Kuhrt, dyrektor generalny Messe Essen, wystawcy z 45 krajów, którzy zgrupowani byli w czterech głównych działach tegorocznych targów IPM Essen, pokazali przede wszystkim „Rośliny” – ekspozycje im poświęcone zajęły 61% całości. Kolejne segmenty to: „Technika” (32%), „Akcesoria ogrodnicze” i „Florystyka” (w sumie 7%). Stoiska wypełniły w tym roku ponownie 10 pawilonów o łącznej powierzchni około 100 tys. m2. Jedną dużą halę przeznaczono jednak na nietypowe, dodatkowe wydarzenie – hurtowe, robocze targi niemieckiej giełdy Landgard, typu „zobacz i zamów”, czyli Landgard Spring Order Days (prezentacja asortymentu ok. 5000 różnych roślin od 150 producentów). Nie trudno się domyślić, że ruch ten był podyktowany kurczącą się powierzchnią ekspozycyjną IPM Essen. W ocenie dyrektora Kuhrta „dwa w jednym” to sytuacja win-win – wygrana dla obu partnerów. CAŁY ŚWIAT NA TARGACH W ESSEN Kuhrt stwierdził, że IPM staje się coraz bardziej międzynarodową platformą interakcji biznesowych: spoza Niemiec przyjechało 69% wystawców i 44% zwiedzających, którzy reprezentowali przeszło 100 państw. Zgodnie z tą tendencją, tradycją w Essen są tzw. narodowe stoiska. W 2025 roku było 13 takich grupowych ekspozycji pod państwowymi flagami – przeważnie urządzonych pod auspicjami stowarzyszeń bądź agend, które zajmują się promocją branży w danym kraju. I tym razem nie zabrakło polskiego akcentu – pod szyldem Związku Szkółkarzy Polskich swoją ofertę zaprezentowało siedmiu uczestników (w sumie z naszego kraju przyjechało 34 wystawców, którzy byli rozlokowani w ośmiu pawilonach). Największe narodowe stoiska przygotowały: Niderlandy (w sumie 60 firm), Belgia (32 przedsiębiorstwa z Flandrii), Hiszpania (31 podmiotów), Dania (26 uczestników). Rzecz jasna wystawców z poszczególnych krajów można też było znaleźć poza tymi zbiorowymi ekspozycjami. Ogólnie dominowali Niemcy (421 firm), którzy liczebnie wyprzedzili Holendrów (371) i Włochów. BLIŻEJ BRANŻY TEKST I ZDJĘCIA: Alicja Cecot Tegoroczne targi odwiedziło ponad 40 tysięcy osób (fot. Armin Huber© MESSE ESSEN GmbH) Jak zwykle dominowały stoiska z roślinami – zajęły przeszło 60% ogólnej powierzchni Florystyka to jeden ze stałych działów IPM-u (tu: kompozycje Victorii Salomon z pokazu kompozycji ślubnych „Love is in the Air”)
12 Nr 1/2025 BLIŻEJ BRANŻY KONKURSOWE NOWOŚCI ROŚLINNE Ze względu na mnogość i różnorodność uczestników z różnych stron świata targi IPM Essen stanowią niepowtarzalne forum prezentacji (oraz odbioru) nowości. Adekwatnie do zasadniczej nazwy wydarzenia – za trzyliterowym skrótem kryją się słowa Internationale Pflanzenmesse – najważniejsze w tym kontekście są rośliny. Organizowany przez niemiecki Centralny Związek Ogrodniczym (ZVG) konkurs nowości roślinnych IPM-Neuheitenschaufenster przyniósł w br. 55 zgłoszeń od 33 wystawców z jedenastu krajów. W wyniku oceny jurorów wyróżniono 8 roślin, którym przyznano tytuł IPM-Neuheit 2025. W kategorii „Rośliny kwitnące wiosną” najwyżej oceniono doniczkowy pierwiosnek bezłodygowy (Primula vulgaris, syn. P. acaulis) Flamenco Mix F1 z belgijskiej firmy Rudy Raes Bloemzaden n.v. Ma wyjątkowe, pełne i fryzowane kwiaty, które są unikatowe dla rozmnażanych z nasion mieszańców tego gatunku. Dodatkowym walorem kwiatów jest ich kontrastowe obrzeżenie – białe, żółte lub kremowe – a ponadto dobra trwałość. Mix składa się z sześciu kreacji. Pierwiosnki Flamenco są średnio wczesne – kwitnienie przypada w okresie od stycznia do marca. W obrębie „Roślin balkonowo-rabatowych” nagroda trafiła do firmy Suntory Flowers Europe za mandewilę (Mandevilla sp., syn. Dipladenia) Sundaville® Blue (Bluephoria™). Innowacyjny dla tego gatunku jest kolor kwiatów, który w miarę ich rozwoju staje się niebieskofioletowy (pąki są różowe). Jeśli chodzi o „Rośliny do pojemników tarasowych”, zwycięzcą okazał się banan – Musa sikkimensis Ever Red, zgłoszony do konkursu przez holenderską firmę Hoogeveen Plants BV (hodowca – Bruno Chauvet z Francji). Walorem tej nowości jest stosunkowo zwarty pokrój rośliny i szczególny, paskowany wzór na liściach, które są zielono-kasztanowoczerwone. Po 10 latach uprawy (z zimowym zabezpieczeniem rośliny, która znosi temp. do -10°C) banan ten ma osiągać wysokość do 4 m i szerokość do 3 m. Jury podkreśliło, że Musa sikkimensis Ever Red (‘Lou 1’ PBR) stanowi atrakcyjny dodatek do europejskiego asortymentu roślin tropikalnych, na które popyt zwiększa się w czasach ocieplającego się klimatu. W kategorii „Zielone rośliny doniczkowe” najwyższą ocenę zyskała zanokcica – Asplenium antiquum ‘Yuaspgio’ Gioia z holenderskiego przedsiębiorstwa Vitro Plus B.V. Tę wizualnie atrakcyjną paproć cechują ząbkowane liście. Doskonale wpisuje się ona w modę na zieleń we wnętrzach i na niebanalne odmiany w obrębie gatunków roślin, które nadają się do domowej uprawy w doniczkach. Spośród „Kwitnących roślin doniczkowych” wybrano cyklamen Illusia F1 z holenderskiej firmy Schoneveld breeding o innowacyjnym kształcie kwiatów, które pozycjonują ten gatunek na rynku jako nową jakość. Illusia została już w 2023 r. uznana za najlepszą nowość podczas japońskiego wydarzenia pod nazwą Japan Flower Selections i wywołała powszechne uznanie ekspertów z całego świata. Skupiała też zainteresowanie uczestników czerwcowych FlowerTrials 2024 w Holandii. Tytuł IPM-Neuheit 2025 w kategorii „Kwiaty cięte” przypadł róży Under the Stars™ Rosa Loves Me® z duńskiej firmy Roses Forever ApS. Jest to odmiana gałązkowa Belgowie przygotowali jedną z największych, najbardziej widocznych narodowych ekspozycji (fot. VLAM) Tradycyjnie już polskie stoisko zorganizowano pod auspicjami ZSzP
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 13 BLIŻEJ BRANŻY o wyjątkowo dużych (średnica ok. 6 cm), żółtych kwiatach, których na jednym pędzie znajduje się 5-7. Nadaje się do uprawy ogrodowej. Trwałość kwiatów ciętych w wazonie ma sięgać aż trzech tygodni. W przypadku „Krzewów i drzew” nagrodzono dereń kousa (Cornus kousa) FLOWER TOWER ‘ZuilB1’PBR, który zgłosiła do oceny niemiecka szkółka Diderk Heinje Pflanzenhandelsgesellschaft mbH & Co. KG (hodowcą jest Marinus A.C. van Aart z Holandii). Dzięki kolumnowemu pokrojowi odmiana Flower Tower cieszy się uznaniem zielonej branży – m.in. we wrześniu 2024 r. została wyróżniona złotym medalem w Konkursie Roślinnych Nowości targów Zieleń to Życie. Firma Heinje, wraz z inną niemiecką szkółką – Kordes Jungpflanzen Handels GmbH, otrzymała też nagrodę specjalną jury, którą przyznano za ketmię syryjską (Hibiscus syriacus) FLOWER TOWER RUBY ‘Gandini van Aart Ruby’, również o kolumnowym pokroju. Nowość ta, nadająca się do uprawy nawet na balkonach i tarasach, została wcześniej wyróżniona w konkursie o GreenGrandPrix podczas targów GrootGroenPlus 2024 w Holandii. REKLAMA Primula vulgaris Flamenco Mix F1 Mandevilla Sundaville® Blue (Bluephoria™)
14 Nr 1/2025 BLIŻEJ BRANŻY Nagroda publiczności trafiła z kolei do niemieckiego przedsiębiorstwa Kientzler GmbH & Co. KG za lewizję (Lewisia) Sunset Glow o atrakcyjnie zabarwionych, czerwonych kwiatostanach, które osadzone są na krótkich szypułach. Bylina ta ma kwitnąć wyjątkowo długo – od wczesnej wiosny do jesiennych przymrozków. Jest rozmnażana wegetatywnie (in vitro). Hodowcą odmiany Sunset Glow jest Philip van Hilst z holenderskiej szkółki Alpiene & Bijzondere Rotsplanten. KONKURSOWE KONCEPCJE MARKETINGOWE Konkurs Show Your Colours także stał się nieodłączną częścią targów IPM Essen. Dotyczy produktów, które mają się wyróżniać na rynku detalicznym głównie pod względem przekazu marketingowego (storrytelling). Jego głównym organizatorem jest firma BIZZ Holland. W tegorocznej edycji najwyższą punktację spośród dziesięciu zgłoszeń konkursowych uzyskała hortensja Musa sikkimensis Ever Red Asplenium antiquum ‘Yuaspgio’ Gioia Cyklamen Illusia Lewisia Sunset Glow
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 15 BLIŻEJ BRANŻY bukietowa (Hydrangea paniculata) GROUNDBREAKER® BLUSH ‘LC NO21’, określana jako okrywowa – osiąga wysokość do 30 cm, a średnicę 60 cm. Kwitnie bardzo długo – od lipca do września. Kwiaty są początkowo białe, następnie różowieją. Nowość ta, której hodowcą jest Holender Alex Schoemaker (Living Creations Holding BV), zdobyła uznanie już w zeszłym roku – prezentowana była m.in. na sierpniowych targach Plantarium | Groen-Direkt 2024 (Niderlandy), gdzie zdobyła złoty medal. Tę innowacyjną odmianę kieruje się do handlu według przemyślanej, spójnej koncepcji, w której liczą się różowa identyfikacja kolorystyczna i łatwa w odbiorze informacja dotycząca charakterystycznych cech rośliny. Na kolejnych miejscach podium usytuowano w tym konkursie hortensję piłkowaną (Hydrangea serrata) ‘Magic Pillow’ (z belgijskiej firmy Plant Select) oraz ozdobno- -użytkową truskawkę Duch Queeny, o różowych kwiatach, wyhodowaną przez ABZ Seeds z Holandii. WOW! Wśród tysięcy przedstawionych na stoiskach produktów nie sposób było nie zauważyć cyklamenów z grupy (serii) Windbell – odmian o również o niespotykanym, ale innym niż w przypadku Illusii kształcie kwiatów, które przypominają lampiony. Hodowcą tej nowości jest chińska, zlokalizowana w Hong Kongu firma Brighten Floriculture, która co roku przywozi do Essen nietuzinkowe rośliny. Z pewnością zostały także zapamiętane poinsecje z grupy Fantasy Star, która składa się z trzech odmian o specyficznie nakrapianych przykwiatkach. Przykuwały wzrok na ekspozycji firmy hodowlanej Selecta One, prowokując skrajne opinie. Show skradły też drzewa jabłoni o geometrycznych kształtach – kuli czy sześcianu – zaprezentowane w pojemnikach przez francuską szkółkę Chatelain. Specjalizuje się ona m.in. w produkcji drzew owocowych nawiązujących do historycznych tradycji ogrodnictwa wersalskiego. Jak powiedział dyrektor Laurent Chatelain, pokazana kulista jabłoń to okaz 12-letni, zaszczepiony na podkładce M9 i formowany dwa razy w roku (rośliny uprawia się w gruncie, a dopiero na ostatnim etapie przesadza do pojemnika). Cenę takiego rarytasu określił Róże Under the Stars™ Rosa Loves Me® Hydrangea paniculata GROUNDBREAKER® BLUSH (fot. Plantipp) Cyklamen Windbell Pink Poinsecje z serii Fantasy Star
16 Nr 1/2025 BLIŻEJ BRANŻY na około 3 tys. euro. Przykładowa odmiana jabłoni, jaką się stosuje, to Melrose, a w przypadku grusz, które również są w ofercie – Bonkreta Williamsa. TRENDY EKO Coraz wyraźniejsze, a przez to coraz bardziej widoczne na targowych ekspozycjach, są proekologiczne tendencje (i związane z nimi produkty): biologiczna ochrona roślin, podłoża pozbawione torfu, eliminowanie jednorazowego plastiku, rośliny przyjazne owadom zapylającym itp. Jednym z przejawów trendów eko manifestowanych na targach IPM było wprowadzenie w br. na rynek przyjaznej środowisku gąbki florystycznej – OASIS® Renewal™ Floral Foam. Ma ona przed namoczeniem szarozielony kolor. Jej producent – firma Smithers-Oasis, informował, że Renewal™ powstaje na bazie biomasy, czyli ma pochodzenie roślinne, i charakteryzuje się o 56% niższym śladem węglowym niż klasyczna gąbka. POLSKIE AKCENTY Oprócz wspomnianych już wystawców, a także zwiedzających z naszego kraju (których wielu zjawiło się w Essen), podczas tegorocznej odsłony targów IMP nie brakowało innych polskich wątków. Otóż w trzecim dniu wydarzenia rozstrzygnięty został Europejski Konkurs Green Cities 2024 pod auspicjami Europejskiego Zrzeszenia Szkółkarskiego ENA (do którego należy ZSzP). Polskę w tym prestiżowym starciu, które dotyczy wyróżniającej się zieleni miejskiej, reprezentował Plac Nowy Targ z Wrocławia, zakwalifikowany do ścisłego finału. Międzynarodowe jury przyznało polskiej realizacji 3. miejsce, a jej autorzy – architekci krajobrazu Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak i Filip Jędrzak – odebrali jeden z trzech medali. Najwyżej oceniono francuski projekt Les Jardins de Pré Gaudry z Lyonu, a na drugiej pozycji znalazło się Parco della Pace z miejscowości Palladio k. Vicenzy (Włochy). Filip Jędrzak i Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak – autorzy projektu zazielenienia Placu Nowy Targ we Wrocławiu nagrodzonego 3. miejscem w Europejskim Konkursie Green Cities 2024 (fot. archiwum Agencji Promocji Zieleni) Laurent Chatelain prezentuje 12-letnią formowaną na kulę jabłoń w pojemniku Sansewierie z duńskiej firmy Feldborg Growers A/S, oferowane pod marką Easy Care, jako produkt beztorfowy Na scenie florystycznej FDF World wystąpiła – w pokazie Pure Perfection Passion Show – Iza Tkaczyk, Mistrzyni Polski we Florystyce 2016, znana i ceniona na świecie. Znalazła się w doborowym międzynarodowym gronie, m.in. ramię w ramię z Hanneke Frankemą, Mistrzynią Europy Florintu 2022. Targi IPM Essen pozostają głównym corocznym miejscem spotkań branży florystycznej, więc przedstawione tam kompozycje i style nadają ton i są szeroko komentowane. Bywalcy tego wydarzenia zanotowali już z pewnością daty przyszłorocznej edycji – 27-30 stycznia 2026 r. < Sprostowanie W artykule „Obraz zielonej branży. GrootGroenPlus 2024”, który ukazał się w Liderze Biznesu 6/2024, podałam daty wyselekcjonowania odmian Picea pungens ‘Margarita’ (2012 r.) oraz Pinus ×schwerinii ‘Polonik’ (2014 r.) z firmy A&M Kałuzińscy Szkółka Polskie Korzenie jako daty wprowadzenia tych produktów na rynek. Posłużyłam się danymi z informacji prasowych nt. konkursu o GreenGrandPrix, do którego ww. odmiany zostały zgłoszone. Przepraszamy za opublikowanie błędnych danych.
18 Nr 1/2025 GARDEN BIZNES Z wizytą u naszych Czytelników HORTICO, czyli co ma „Mrówka” do ogrodu? Paweł Kolasa to z urodzenia i wykształcenia ogrodnik. W życiu zawodowym dał się poznać jako lider, który poprzez umiejętnie dobrane partnerstwo zbudował Grupę Kapitałową HORTICO S.A., notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych. Paweł Kolasa w Centrum Ogrodniczym „Ogrofol”, Włoszakowice
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 19 GARDEN BIZNES Hortico Wrocław TEKST: dr Piotr Łuczak ZDJĘCIA: Łuczak, firmowe Rozmawiamy w biurze centrum ogrodniczego spółki Ogrofol Sp. z o.o. we Włoszakowicach. Ile w sumie ma Pan biur rozsianych po Polsce? Paweł Kolasa: Nazbierałoby się kilka. Jestem prezesem i największym akcjonariuszem spółki HORTICO S.A., notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. HORTICO S.A. jest spółką dominującą, ale mamy też spółki zależne. Do Włoszakowic przyjeżdżam dość często, zwykle raz w tygodniu. To centrum jest relatywnie nowym nabytkiem, bo prowadzimy je od 2021 r. Kupiliśmy Ogrofol z kilku powodów. Po pierwsze znałem dobrze jego właściciela, który zdecydował się sprzedać biznes. Po drugie pasuje nam do działalności całej Grupy Kapitałowej (GK) HORTICO, jest w dobrym miejscu – w zagłębiu gospodarstw ogrodniczych w Wielkopolsce. Ogrofol to produkcja folii ogrodniczych i sprzedaż specjalistycznych nawozów i środków produkcji dla lokalnych gospodarstw, klientów profesjonalnych. A detal jest tu fajnym dodatkiem. W strukturze przychodów GK HORTICO spółka Ogrofol to tylko około 5% przychodów. Stosunkowo mała część biznesu HORTICO. A co jest dla Pana dużym biznesem? P.K.: HORTICO S.A. ma dwie główne linie biznesowe: „profi” i „hobby”. W „profi” zajmujemy się obsługą ogrodnictwa profesjonalnego. W obszarze naszych zainteresowań są: uprawy intensywne, szklarnie, tunele, jagodniki itp. Dlatego więc Ogrofol we Włoszakowicach pasował do naszej układanki – to jest rynek „profi”. Nasze oddziały prowadzące „profi” to także Kalisz, Wrocław, Lublin i Rzeszów. Mamy też przedstawiciela od „profi” na Warszawę. Warszawski rejon operacyjnie obsługujemy z naszego oddziału w Lublinie. A „hobby” to jest część, która składa się z sieci hurtowni i własnej struktury detalicznej. Bazą dla „hobby” są hurtownie we Wrocławiu, w Lublinie i Rzeszowie. Tam mamy przedstawicieli handlowych i oni pracują w terenie, zaopatrujemy sklepy i centra ogrodnicze. Prowadzimy też cztery własne centra ogrodnicze. Najmniejsze jest we Włoszakowicach, trochę większe w Ożarowie Mazowieckim pod Warszawą, słynne centrum ogrodnicze w Warszawie na ulicy Krakowskiej i w Lublinie. Oprócz tego mamy trzy markety „PSB Mrówka” z dużym działem ogród.„Mrówki” to stosunkowo młoda część naszej działalności, a zaczęło się paradoksalnie od poszukiwania nowego modelu dla naszego centrum ogrodniczego we Wrocławiu przed wieloma laty. Jak to rozumieć? P.K.: „Mrówka” we Wrocławiu-Psarach jest sukcesem, który wyrósł na trudnościach naszego tamtejszego centrum ogrodniczego. W 2011 roku otworzyliśmy tam całoroczne centrum ogrodnicze wraz ze slow foodową restauracją, bardzo nowoczesną placówkę. Przemyślaną, wypielęgnowaną, doinwestowaną. Myślę, że wyprzedziliśmy tym centrum krajowy rynek o jakieś 15-20 lat. No i okazało się, że klienci wtedy nie byli jeszcze na nie gotowi. Przez prawie dekadę centrum było dla nas obciążeniem, nie przynosiło dochodu. Stwierdziliśmy, że albo je zamykamy, albo otwieramy coś nowego. Dodaliśmy do niego dział budowlany, wchodząc we franczyzę Polskich Składów Budowlanych (PSB), i tak powstała nasza pierwsza „Mrówka”. W Polsce jest już prawie 400 „Mrówek”. Są różne formaty tych sklepów. Od małych o powierzchni 300 m2, po takie, które mają powyżej 5000 m2. Nasze obiekty są w kategorii raczej tych większych.We Wrocławiu mamy ok. 2000 m2 pod dachem z nowoczesną szklarnią typu „cabrio” (z otwieranym dachem) i bardzo duży ogród na Who is who, czyli Hortico Grupa kapitałowa HORTICO składa się z podmiotu dominującego HORTICO S.A. oraz trzech spółek zależnych: • PNOS sp. z o.o. w Ożarowie Mazowieckim; • Ogrofol sp. z o.o. we Włoszakowicach; • HORTICO Deutschland GmbH w Goerlitz w Niemczech. Największymi udziałowcami Hortico S.A. są: Paweł Kolasa, Andrzej Guszał, Robert Bender. Wyspecjalizowane oddziały Hortico S.A.: • Hurtownia we Wrocławiu – Wrocław • Hurtownia w Lublinie – Lublin • Hurtownia w Kaliszu – Kalisz • Hurtownia ogrodnicza w Rzeszowie • Market Dom i Ogród PSB „Mrówka” – Wrocław- -Psary • Market Dom i Ogród PSB „Mrówka”– Namysłów • Market Dom i Ogród PSB „Mrówka”– Kluczbork • Centrum Ogrodnicze w Warszawie – Warszawa • Centrum Ogrodnicze w Ożarowie Mazowieckim – Duchnice • Centrum Ogrodnicze w Lublinie – Lublin • Sklepy internetowe e-hortico i e-pnos.
20 Nr 1/2025 GARDEN BIZNES hektarowej działce. Pozostałe placówki mają ponad 3000 m2 pod dachem.W grudniu 2023 roku otworzyliśmy bardzo ładną „Mrówkę” w Namysłowie, a w kwietniu 2024 roku kolejną jeszcze większą w Kluczborku. Szukamy lokalizacji pod nowe sklepy. A wszystkie z mocnym nastawieniem na ogród. Pierwsza wrocławska „Mrówka” była więc dla nas eksperymentem, który okazał się dużym sukcesem. Bo dołożenie działu budowlanego do centrum ogrodniczego spowodowało poprawę rozkładu przychodów w roku. Aby przetrzymać przysłowiową zimę w ogrodzie? P.K.: Tak to można ująć. Centra ogrodnicze zwykle są bardzo dochodowe od marca-kwietnia do połowy czerwca.Ale żadnego biznesu nie utrzymasz z trzech miesięcy w roku. Chwileczkę, są wszak centra ogrodnicze, które zarabiają cały rok. W każdym wydaniu Lidera Biznesu przedstawiamy takie przykłady. P.K.: Zgoda. Ale to centra rodzinne, pojedyncze, niesieciowe. Niestety w prywatnych firmach ludzie nie liczą swojego czasu pracy w niedzielę, a pracują całymi rodzinami. Nie liczą też zbyt dokładnie amortyzacji. Przeważnie każde rodzinne centrum ogrodnicze to też szkółka, więc część „Mrówka” Psary przychodów ze sprzedaży roślin jest pokazywana jako sprzedaż gospodarstwa. U nas w formie spółki akcyjnej – giełdowej, gdzie wynagrodzenia płacimy zgodnie z Kodeksem Pracy, nie ma żadnego podwójnego obiegu. Nie mamy też działalności rolniczej czy obszarów zwolnionych z podatku. U nas każda jednostka ma swój własny budżet. Dokładnie wiemy, jakie są jej przychody, koszty i wynik. Gdy wszystko policzysz i zatrudnisz odpowiednich ludzi do zarządzania tym interesem, to się okazuje, że nie zawsze jest okej. Wrocławskie centrum ogrodnicze, które było w grupie HORTICO, przynosiło straty jako placówka ogrodnicza, ale w grupie dawaliśmy radę ją utrzymać. Po dodaniu budowlanki i przerobieniu tego centrum ogrodniczego na „Mrówkę” okazało się,że to bardzo dobrze wychodzi. Placówka jest dochodowa przez cały rok, z bardzo dobrym rozkładem sprzedaży, z bardzo dobrą marżą i wciąż z bardzo dobrym ogrodem. Jest wzorcem dla nas w tym biznesie z PSB. Ten ogród to chyba w Waszych „Mrówkach” oczko w głowie? P.K.: Tak. Myślę, że w ramach grupy PSB jesteśmy wyjątkowi, bo mamy chyba najlepiej prowadzony dział ogrodowy. Wielu kolegów z PSB to zauważa. Te trzy nasze
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 21 GARDEN BIZNES „Mrówki” są przedmiotem odwiedzin i inspiracji dla innych partnerów. Bo ogród wcześniej był w strukturze PSB trochę niedoceniany. Typowy partner PSB, który wyrósł ze składu czy hurtowni budowlanej, nie widzi możliwości, jakie daje ogród, a raczej problemy, jakie się z nim wiążą. My w HORTICO lepiej znamy się na ogrodnictwie niż na budownictwie. Nasze „Mrówki” nie są ściśle budowlane. Nie ma ciężkiej budowlanki, nie mamy pustaków, materiałów na ściany i na dachy. U nas jest raczej wykończeniówka. To, co każda mróweczka może unieść do bagażnika. Tak, jesteśmy „mrówką bardziej lekką”, bez cegieł, za to z dobrym ogrodem. Gdy się rozmawia z Pana koleżankami i kolegami, którzy prowadzą klasyczne centra ogrodnicze – te rodzinne, mają oni raczej dość kwaśne miny, gdy wspominają o marketach. Nie wymieniając ich nazw sieciowych. Czy centra ogrodnicze mogą być zagrożone właśnie rozwojem konglomeratów budowlanki i ogrodnictwa? P.K.: Dobre centrum ogrodnicze, które jest prowadzone w formule biznesu rodzinnego, raczej nie jest zagrożone przez nawet najlepszą „Mrówkę” z superdziałem ogród. Dlaczego? Bo centrum ogrodnicze jest bardziej sprofilowane profesjonalnie i hobbystycznie. Tam są właściciele, którzy są pasjonatami, którzy poświęcają cały swój czas. Otaczają się pracownikami, którzy również się tym ogrodnictwem interesują. Mają też większy potencjał do budowania marży, bo część roślin mają z własnej produkcji. Oczywiście nikt nie lubi konkurencji, ale życie jest tak poukładane, że to konkurencja nas napędza. Konkurencja powoduje, że się rozwijamy i że świat posuwa się do przodu. Narzekanie na konkurencję jest trochę takie naturalne, jak oddychanie. Ale jak się człowiek zastanowi głębiej, to konkurencja jest niezbędna do życia i rozwoju. Dlaczego przyłączyliście się akurat do budowlanki rodem z PSB? Czy żywi Pan… sympatię do insektów tworzących mrowiska? P.K.: Rozważając zmianę formatu tego wspomnianego wyżej centrum we Wrocławiu, chcieliśmy zrobić z niego market budowlano-ogrodniczy. Wiadomo, nie mogliśmy iść do takich marek jak Castorama, Obi, Leroy Merlin, bo to nie są formaty franczyzowe. Tam nie można przystąpić z zewnątrz. Na rynku były do wyboru: Brico i „Mrówki”. Brico stawiało wtedy warunki, które dla nas były nieakceptowalne – w 2018 roku, gdy się tym interesowałem, o ile dobrze pamiętam, trzeba było przystąpić do tej grupy z partnerem. Musiała to być para, musieli podpisać gotowość do relokacji w dowolnym miejscu w Polsce, musiał to być ich główny biznes, nie mogli mieć nic innego „na boku”. Nie przewidywano przystąpienia jako spółka kapitałowa.A HORTICO jest taką spółką, więc w zasadzie nie mieliśmy wyboru. Oferta franczyzy z PSB wydawała się idealna. Co było potrzebne, aby stać się „Mrówką”? Jakie ponosi się za to opłaty? P.K.: To dość proste. Po weryfikacji i aprobacie zarządu PSB zostaje się akcjonariuszem grupy. Ta zgoda polega na tym, że rozpatrywana jest proponowana lokalizacja. REKLAMA
22 Nr 1/2025 „Mrówka” Namysłów GARDEN BIZNES Może się bowiem okazać, że inny partner, który od lat jest w PSB, ma rezerwację na budowę własnej „Mrówki” w upatrzonym przez nas mieście. Weryfikację przeszliśmy trzy razy pozytywnie. Co do opłat franczyzowych to nie są one największym kosztem w prowadzeniu marketu, a centrala PSB zarabia głównie na zakupach dla całej sieci. Czy trzeba nabywać towar do swej„Mrówki”wyłącznie od PSB? P.K.: Jest to generalnie wymagane i ostatnio centrala kładzie na to silny nacisk, choć jest też odrobinę swobody. Część obrotu możemy realizować poza grupą, bezpośrednio od dostawców. Nawet w budowlance. Nas szczególnie interesowało ogrodnictwo. Mamy w nim lepsze kontakty, niż nam na początku proponowała centrala PSB. Jak to się stało, że zainteresowaliście się PNOS – firmą, na której wyrosły pokolenia ogrodników w Polsce? P.K.: Ta słynna firma została wystawiona pod młotek przez syndyka w 2015 r.! Gdy kupiliśmy ją w przetargu publicznym, była w opłakanym stanie. Wyglądała jak stary PGR. Z czasem zoptymalizowaliśmy zatrudnienie, uporządkowaliśmy strukturę i rozszerzyliśmy portfolio produktowe, a ze sprzedaży nieruchomości PNOS pozyskaliśmy spore środki. Dzisiaj PNOS ma bardzo istotny udział w rynku nasion hobbystycznych w Polsce. Mamy bardzo dobrą dynamikę wzrostu przychodów i rentowności. PNOS ma własne odmiany warzyw, nowoczesny park maszynowy, zbudował własną sieć dystrybucji w kanale tradycyjnym przez hurtownie. Sprzedajemy też w kanale nowoczesnym do marketów. W PNOS były również trzy fajne centra ogrodnicze – Ożarów, Warszawa i Lublin. I te centra wciąż prowadzimy, z tym że przenieśliśmy je bezpośrednio do struktur HORTICO. PNOS należy do najważniejszych spółek w naszej grupie. Jak więc widać, mocno rozwijamy HORTICO przez akwizycję. I tym jesteśmy zainteresowani. Wciąż prowadzimy rozmowy z osobami, które z różnych powodów chcą sprzedać swe biznesy. Jaka była Pana droga do sukcesu – do firmy, która zarządza tyloma podmiotami? P.K.: Jestem synem ogrodnika. Na początku lat dziewięćdziesiątych ub. wieku miałem dość wygodne życie. Kiedy studiowałem na Akademii Rolniczej w Poznaniu, miałem „malucha” (Fiat 126p, wymarzone i popularne auto w PRL– red.). Ale gdzieś w okolicach trzeciego czy czwartego roku studiów mój tata przestał sobie już dobrze radzić, a miał 3 tys. m2 szklarni z goździkami. To były czasy transformacji w Polsce. Ogrodnictwa upadały, koszty węgla i miału do ogrzewania wzrosły niebotycznie, była wysoka inflacja, załamał się popyt. Wybuchnął import kwiatów z Holandii. Ojciec przestał wysyłać mi pieniądze, nie miałem na paliwo i na mieszkanie. Bo z racji kryteriów dochodowych nie miałem akademika, ten nie należał się dzieciom „badylarzy”. Musiałem jakoś sobie radzić. Zacząłem handlować. Na półrocznej praktyce podczas studiów pojechałem z kolegą do Danii. Pracowaliśmy w gospodarstwie warzywnym przy kapuście pekińskiej. Zarobiłem tam trochę, kupiłem auto. Potem zamieniłem je na dostawcze. Na czwartym i piątym roku, jak była jakaś wolna chwila w tygodniu od zajęć, zacząłem regularnie handlować po giełdach. Ot tak wprost z bagażnika. Zaraz po studiach już miałem trochę rozkręcony interes giełdowy. Wiedziałem, jakie są potrzeby ogrodników. Oni na giełdach sprzedawali swoje kwiaty, owoce, warzywa.A wyjeżdżając, od razu kupowali ode mnie nawozy, folie czy środki ochrony roślin. Przez te 35 lat nie przejadałem biznesu. Ciągle inwestowałem. Szukałem partnerów. Dzisiaj w HORTICO jest nas trzech głównych udziałowców. Proszę zatem uchylić rąbka tajemnicy. Kto wraz z Panem prowadzi HORTICO S.A. i jak dzielicie się obowiązkami? P.K.: To nie żadna tajemnica, wszystko jest jasne w KRS. Andrzej Guszał stał się udziałowcem HORTICO w 2008 roku, kiedy przekonałem go do fuzji HORTICO z jego firmą Awex.To był pierwszy taki krok milowy w rozwoju HORTICO, bo nagle skokowo staliśmy się dużo większą firmą. Trzecim głównym wspólnikiem jest Robert Bender, z którym razem studiowałem w Poznaniu. Po latach doświadczeń w bankowości dał się przekonać i dołączył do HORTICO. Pomógł nam w zorganizowaniu struktury i przekształceniu się w spółkę akcyjną, którą w kolejnym kroku wprowadziliśmy na giełdę. W 2015 r. kupiliśmy PNOS. W tym też roku nabyliśmy firmę Floran w Rzeszowie. W 2018 r. rozbudowaliśmy oddział w Kaliszu, wtedy też przerobiliśmy wrocławskie centrum ogrodnicze na market PSB Mrówka, do której dołączyły podobne placówki w Namysłowie (2023) i Kluczborku (2024). Ja jestem największym akcjonariuszem i prezesem zarządu spółki dominującej, czyli HORTICO. Mam w niej 41% udziałów. Obowiązki udziałowców są podzielone. Każdy ze wspólników zajmuje się jakimś kawałkiem. Ja w ramach naszej struktury – oprócz tego, że operacyjnie jestem zaangażowany na co dzień w HORTICO, najściślej współpracuję z Robertem. On sam zajmuje się PNOS-em, a Andrzej „pilnuje” ściany wschodniej, jeździ między Lublinem a Rzeszowem. Mamy płaską strukturę. Decyzje u nas podejmuje się bardzo szybko. Struktura jest nieskomplikowana, lekka, efektywna.
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 23 „Mrówka” Kluczbork Wymagana jest duża elastyczność, każdy musi potrafić zastąpić kilka innych osób, żeby się udało to wszystko pogodzić. Dlaczego działacie bardziej na południu Polski? P.K.: Pochodzę z Wrocławia, tutaj mieszkam od siódmego roku życia. To, że poznałem Andrzeja z Lublina i połączyliśmy się z jego firmą Awex, to przypadek. Równie dobrze kolega mógł pochodzić z Gdańska. W naszej znajomości przypadkowo pomógł Wiktor Kacmajor z Tamarku. Próbował zbudować grupę ogrodniczą, ale z tego nic nie wyszło. Budowanie tej grupy za to pozwoliło mi bliżej poznać się z kilkoma osobami posiadającymi firmy podobne do mojej, w tym m.in. z Andrzejem. Jakie są dalsze plany do ekspansji Hortico? P.K.: Nasza Grupa rozwija się zarówno organicznie – poprzez naturalny wzrost biznesu, jak i przez tzw. akwizycje. Kupujemy działające firmy. Mamy w tym coraz większe doświadczenie. I nie jest to wcale proste przedsięwzięcie. Trochę nam sprzyja sytuacja na rynku i ogólnie rzecz biorąc problemy wielu podmiotów wynikające z sukcesji. Wiele przedsiębiorstw powstało po 1990 roku. Ja wtedy miałem dwadzieścia trzy lata. Dzisiaj mam 57. Ale byli tacy przedsiębiorcy, którzy zakładali wtedy firmy, mając już lat czterdzieści kilka. Dzisiaj chcą iść na emeryturę, mają dorosłe dzieci i problem, co ze swoją firmą zrobić. Bo dzieci często nie chcą iść w ślady rodziców. Takie firmy zgłaszają się do nas. Niestety często są to firmy w złym stanie. Z takich projektów bardzo mało udaje się zrealizować. Bo biznes powinno się sprzedawać wtedy, kiedy jest rosnący. Ale bardzo często to wygląda tak, że ludzie chcą sprzedać interes po kilku latach jego dołowania. Z problemami w magazynie, w księgowości. I do tego próbują przekonać nabywcę, że wszystko się za chwilę odwróci i zacznie rosnąć. Nie ma takich cudów. Do tego wszyscy mają też trochę przewartościowane postrzeganie wartości swojego brandu. A jak jest z pozyskiwaniem pracowników do stale rosnącego biznesu HORTICO? P.K.: Najtrudniej znaleźć współpracowników z wykształceniem ogrodniczym albo z doświadczeniem w branży. Szkoły ogrodnicze poupadały.Jest za to zatrzęsienie absolwentów różnej maści architektów ogrodów, tak zwanych architektów krajobrazu, ale 95% tych ludzi nie ma pojęcia w ogóle o ogrodnictwie. W tej chwili w grupie kapitałowej HORTICO pracuje ponad 300 osób. Na umowę o pracę i B2B. Nabór jest ciągły. Rekrutacja u nas nigdy się nie kończy. Trudno jest znaleźć pracownika, ale to truizm, jak wszędzie. Czy widzi Pan potrzebę reklamy dla swych spółek, czy też wszystko się samo świetnie sprzedaje? P.K.: Mamy dość specyficzną sytuację. Naszą spółką produkcyjną jest PNOS. Ona ma najsilniejszy marketing i najwięcej inwestuje w rozpoznawalność marki. W naszych „Mrówkach” korzystamy przede wszystkim z ogólnopolskiego marketingu grupy PSB. Lokalnie wspomagamy się marketingiem w oparciu o media społecznościowe. Tam zaangażowała się moja córka i z powodzeniem daje sobie radę. W centrach ogrodniczych wydajemy gazetkę i prowadzimy social media. W działalności hurtowni najefektywniej jest nam spotkać się z każdym klientem indywidualnie. Robimy to na co dzień, a raz w roku w postaci targów HORTICO, które od lat odbywają się w Rzeszowie. To w opinii dostawców jedne z najlepszych targów w Polsce organizowanych przez hurtownie, naprawdę są dla nas bardzo owocne. A z czego jest Pan najbardziej dumny w tych latach pracy? P.K.: Nie zastanawiałem się nad tym. Najbardziej cieszy mnie to, że udaje nam się utrzymać firmę i głównych akcjonariuszy w dobrych relacjach. Bo relacje między właścicielami są kluczowe.Wie Pan,każdyz właścicieli ma inny charakter,a do tego ma żonę, dzieci, rodzinę, każdy jest też inny, ma inne talenty. Jeden ma talent do liczb, drugi ma talent do sprzedaży, inny jest biegły w zarządzaniu. Cała sztuka polega na tym, żeby się dogadać. Jak się człowiek dogada na poziomie właścicielskim, to relacje są dobre, co potem przenosi się na całą firmę. Na koniec poproszę o „złotą myśl” dla tych Czytelników tego wywiadu, którzy nie czują się spełnieni i szukają porady na życie. P.K.: Moja uniwersalna rada mogłaby brzmieć tak: trzeba wstawać o 6.00 rano, pastować buty, brać teczkę i iść do roboty. Konsekwentnie. Codziennie robić swoje. Raz są lepsze lata, raz są gorsze, ale jak się coś robi konsekwentnie, to wcześniej czy później są tego efekty. Nie znam innej złotej reguły. Oczywiście bywa, że ktoś wstrzeli się w moment i zarobi krocie. Ale to są opowieści dziwnych biznesmenów. Często ustawionych, ustosunkowanych. Ja byłem zawsze daleki od układów, od polityki. Nigdy nie liczyłem na to, że coś od kogoś dostanę lub że dzięki układom coś załatwię. Wiem, że podobnie podchodzą do życia moi wspólnicy. Dlatego my konsekwentnie rozwijamy HORTICO. Jesteśmy zainteresowani przejmowaniem i kupowaniem innych firm. No i cała północ Polski oraz Europa przed nami! Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał dr Piotr Łuczak GARDEN BIZNES
24 Nr 1/2025 GARDEN BIZNES OCHRONA ROŚLIN WARZYWNYCH W zakresie ochrony fungicydowej warzyw zauważamy kolejne wycofania. Znika dimetomorf stosowany na zarazę ziemniaka, mączniaki rzekome cebuli i dyniowatych oraz winorośli, będący składnikiem preparatu Dynasol, łączony też z innymi substancjami czynnymi (ametoktradyną, fluazynamem, folpetem, piraklostrobiną, propamokarbem, zoksamidem) w środkach: Banjo Forte 400 SC, Cabrio Duo 112 EC, Diprospero, Metomor F, Orvego 525 SC, Presidium. Dimetomorf można kupić jedynie do 20 kwietnia 2025 r., a stosować tylko do 20 maja 2025 roku. Tylko do 30 kwietnia 2025 r. można stosować mikrobiologiczne preparaty Polyversum WP i Pythie (Pythium oligandrum). Znany fungicyd Zato 50 WG (trifloksystrobina) do stosowania zapobiegawczego w ochronie jabłoni, gruszy, wiśni, czereśni, śliwy, truskawki, agrestu, porzeczki TEKST I ZDJĘCIA: Katarzyna Wójcik Ochrona roślin 2025: dopuszczone substancje aktywne Rok 2025 jest kolejnym etapem wycofywania w UE substancji czynnych środków ochrony roślin. Tylko ostatnie pięć lat zaowocowało wycofaniem 76 substancji aktywnych. W tym samym czasie nie zatwierdzono żadnej nowej substancji czynnej, a od niemal dwóch lat żadnego nowego czynnika biologicznie aktywnego. Jakie zmiany zakomunikowano na tegoroczny sezon? czarnej, porzeczki czerwonej, porzeczki białej, maliny, borówki wysokiej i marchwi przed chorobami grzybowymi może być stosowany do 30 czerwca 2025 r. Z rejestru środków ochrony roślin wykreśla się oparty na azoksystrobinie – Astar 250 SC, na fluazynamie – Bolero 500 SC (zwalczający alternariozę), wodorotlenku miedzi (II) – Cuprozin Progress, Kocide 2000 35 WG, Kocide Progress, Medistar Extra Miedz, krezoksymie metylu – Diomedes 500 WG (ochrona przed chorobami grzybowymi jabłoni, gruszy, porzeczki czarnej, porzeczki czerwonej, porzeczki białej, agrestu, borówki wysokiej, żurawiny, drzew ozdobnych, szkółek drzew i krzewów ozdobnych, truskawek – w gruncie i pod osłonami, pomidorów, papryki, bakłażanów, chryzantem i róż), metiramie – Polyram 70 WG (do stosowania zapobiegawczego w ochronie ziemniaka, jabłoni, pomidora i cebuli przed chorobami), oksatiapiprolinie i bentiowalikarbie – Zorvec Endavia (przeciw zarazie ziemniaka i mączniakowi rzekomemu cebuli). Opryskiwacz z pomocniczym strumieniem powietrza zapewnia mniejsze zużycie środków ochrony roślin i wody. Lepsza jest penetracja upraw i skuteczność
Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 25 GARDEN BIZNES UZUPEŁNIENIA I ROZSZERZENIA Program ochrony warzyw został w tym roku uzupełniony o nowe środki ochrony, ale zawierajace substancje czynne juz wczesniej dopuszczone do stosowania: Hill-Star, Sinbad, Dynox 160 SC, Essenciel, Klapton 33 WG, Samar, Nutivax, Orondis Evo, Revus Pro, Fungi Protect 840 SL, Paramon 840 SL, Samiron, Sketch 62,5 WG, Volare, VitiProtect. W przypadku kilku preparatów rozszerzono możliwość ich stosowania o kolejne gatunki warzyw. Dotyczy to środków: Botrefin, Ferten 250 EC, Laminone, Plantivax, Vaxiplant, Robin 250 SC, Luna Sensation 500 SC, Asperello Biocontrol, Biocontrol T34. OCHRONA INSEKTYCYDOWA W pierwszych miesiącach 2025 r. kończy się możliwość stosowania następujących insektycydów: • 31 stycznia 2025 r.– Judo 050 CS, Karate Zeon 050 CS, Kusti 050 CS i Ninja 050 CS (lambda-cyhalotryna); • 31 marca 2025 r.– Karate 0.4 GR (lambda-cyhalotryna); • 1 lutego 2025 r. – Crassus, Cyperkill Max 500 EC, Insektus Duo 500 EC, Spider 500 EC (cypermetryna); • 30 kwietnia 2025 r.– Benevento, Spirocare (spirotetramat); • 30 kwietnia 2025 r. – Delmus (deltametryna). Tegoroczny program wzbogacił się (w ramach handlu rownoległego) o preparaty z nowymi nazwami handlowymi będące odpowiednikami insektycydów już znanych. Są to: Mospilan Classic, Geri 20 SP, Uni Insect 200 SL. W minionym roku zarejestrowano nowe preparaty głównie przeciw różnym gąsienicom, stonce ziemniaczanej i omacnicy prosowiance – Cordero Plus, Shenzi 200 SC, Inecor 200 SC, Cosayr (chlorantraniliprol) oraz Deltagard, Deltakill i Prokill (deltametryna). Pojawiły się nowe preparaty na bazie spinosadu – Nexsuba o podobnym zakresie stosowania jak SpinTor 240 SC oraz Nokaut, odpowiadający preparatowi Spintor 480 SC. Do zwalczania drutowców rekomenduje się SoilProtect 05 GR, Diastar Maxi i Fengress, zawierajace teflutryne. Dimetomorf zwalczający m.in. mączniaki rzekome cebuli i dyniowatych można stosować tylko do 20 maja 2025 roku Tylko do 30 kwietnia 2025 r. można stosować mikrobiologiczne preparaty Polyversum WP i Pythie (Pythium oligandrum). Na zdjęciu zamgławianie tymi preparatami przechowywanej kapusty
liderbiznesu.com.plRkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz