LIDER BIZNESU 1/2025

Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 11 Targi zwabiły do niemieckiego miasta Essen ponad 40 tys. zwiedzających z całego świata. Organizatorzy wydarzenia – Messe Essen – podkreślają wyraźny wzrost tej frekwencji w porównaniu z ubiegłym rokiem i większą liczbę wystawców, których było 1434. Obie te liczby nie wróciły jednak do poziomu sprzed pandemii, czyli 2020 r. IPM, mimo wszystko, wciąż imponuje rozmachem, możliwością wychwycenia globalnych trendów i nowości oraz spotkania niemal wszystkich liczących się graczy z ozdobnej branży. Niezmiennie stanowi umowny początek sezonu wiosennego, który w Europie ma decydujący wpływ na kondycję rynku ogrodniczego. KOMPLETNY PRZEGLĄD ASORTYMENTU Jak poinformował Oliver P. Kuhrt, dyrektor generalny Messe Essen, wystawcy z 45 krajów, którzy zgrupowani byli w czterech głównych działach tegorocznych targów IPM Essen, pokazali przede wszystkim „Rośliny” – ekspozycje im poświęcone zajęły 61% całości. Kolejne segmenty to: „Technika” (32%), „Akcesoria ogrodnicze” i „Florystyka” (w sumie 7%). Stoiska wypełniły w tym roku ponownie 10 pawilonów o łącznej powierzchni około 100 tys. m2. Jedną dużą halę przeznaczono jednak na nietypowe, dodatkowe wydarzenie – hurtowe, robocze targi niemieckiej giełdy Landgard, typu „zobacz i zamów”, czyli Landgard Spring Order Days (prezentacja asortymentu ok. 5000 różnych roślin od 150 producentów). Nie trudno się domyślić, że ruch ten był podyktowany kurczącą się powierzchnią ekspozycyjną IPM Essen. W ocenie dyrektora Kuhrta „dwa w jednym” to sytuacja win-win – wygrana dla obu partnerów. CAŁY ŚWIAT NA TARGACH W ESSEN Kuhrt stwierdził, że IPM staje się coraz bardziej międzynarodową platformą interakcji biznesowych: spoza Niemiec przyjechało 69% wystawców i 44% zwiedzających, którzy reprezentowali przeszło 100 państw. Zgodnie z tą tendencją, tradycją w Essen są tzw. narodowe stoiska. W 2025 roku było 13 takich grupowych ekspozycji pod państwowymi flagami – przeważnie urządzonych pod auspicjami stowarzyszeń bądź agend, które zajmują się promocją branży w danym kraju. I tym razem nie zabrakło polskiego akcentu – pod szyldem Związku Szkółkarzy Polskich swoją ofertę zaprezentowało siedmiu uczestników (w sumie z naszego kraju przyjechało 34 wystawców, którzy byli rozlokowani w ośmiu pawilonach). Największe narodowe stoiska przygotowały: Niderlandy (w sumie 60 firm), Belgia (32 przedsiębiorstwa z Flandrii), Hiszpania (31 podmiotów), Dania (26 uczestników). Rzecz jasna wystawców z poszczególnych krajów można też było znaleźć poza tymi zbiorowymi ekspozycjami. Ogólnie dominowali Niemcy (421 firm), którzy liczebnie wyprzedzili Holendrów (371) i Włochów. BLIŻEJ BRANŻY TEKST I ZDJĘCIA: Alicja Cecot Tegoroczne targi odwiedziło ponad 40 tysięcy osób (fot. Armin Huber© MESSE ESSEN GmbH) Jak zwykle dominowały stoiska z roślinami – zajęły przeszło 60% ogólnej powierzchni Florystyka to jeden ze stałych działów IPM-u (tu: kompozycje Victorii Salomon z pokazu kompozycji ślubnych „Love is in the Air”)

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz