54 Nr 1/2025 TRENDY Znaczenie zieleni miejskiej jest bardzo duże dla poprawy mikroklimatu osiedla. Rozbudowane korony drzew nad asfaltową ulicą latem rzucają cień, ograniczają nagrzewanie się nawierzchni, a temperatura podczas upałów pod okapem gęstych koron drzew jest co najmniej o kilka stopni niższa, będąc bardziej znośną dla organizmów ludzkich. Podróż samochodem czy komunikacją miejską staje się mniej uciążliwa, tańsza przez mniejsze zużycie energii na klimatyzację ich wnętrz. Korzystać warto z takich gatunków, jak: • klon polny (Acer campestre), • lipa srebrzysta (Tilia tomentosa), • robinia akacjowa (Robinia pseudoacatia), • lipa drobnolistna (Tilia cordata), • platan klonolistny (Platanus x hispanica), • sosna czarna (Pinus nigra), • ambrowiec amerykański (Liquidambar styraciflua), • miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba), • dąb błotny (Quercus palustris), • grusza drobnoowocowa ‘Chanticleer’ (Pyrus calleryana), • kasztanowiec czerwony (Aesculus ×carnea). Na bardziej zasobnych stanowiskach warto skorzystać z metasekwoi chińskiej (Metasequoia glyptostroboides), która pomimo swych wymagań okazuje się bardzo plastycznym gatunkiem tolerancyjnym na wilgotność podłoża. Oczywiście nasz wpływ i poprawa mikroklimatu wielkiego miasta uda się, gdy wykorzystamy każdą możliwą powierzchnię pod nasadzenia. Szczególne znaczenie mają parki, jak i lasy miejskie, które zajmując większe obszary, będą korzystnie wpływały na mikroklimat miasta. Powinny tworzyć swego rodzaju sieć, korytarze siedliskowe. Poza tym każdy przyuliczny fragment gleby i niezabetonowany plac czy skwer należy oddać ogrodnikom do zagospodarowania i posadzenia różnorodnej i wielopiętrowej zieleni, z przemiennością kwitnienia. Łączenie dzikich czy istniejących tzw. zarośli samoistnie powstających na opuszczonych miejscach ludzkiej działalności z planowaną zielenią będzie atutem dodatkowym. Czasami takie spontanicznie powstające samosiewy zadrzewienia, dzikie murawy, rośliny synantropijne rosnące na pograniczach osiedli i dzielnic należy włączać do dobrostanu i jako zieleń miejską nobilitować. Oczywiście, że taka dzikość nie zastąpi ogrodnika i projektanta z wizją, ale na pewno warto korzystać z podpowiedzi samej natury, warto wykorzystywać tzw. sukcesję wtórną. Przykładem może być włączenie wraz z inwentarzem (stawy, trzcinowiska, zarośla wierzbowe, drzewostan, ruiny, zabytki) po byłej kopalni i cegielni Szachta w Poznaniu. To przykład wykorzystania okazji, możliwość zaprzężenia wyzyskanego gospodarczo obszaru dla celów turystycznych, a później pracy na rzecz mikroklimatu południowych rubieży Poznania, z historią miejsca w tle. DAJ SPOKÓJ NATURZE Niewielka interwencja ogrodnicza, dosadzenie alei drzew, posadzenie nowych krzewów stworzyły w obrębie wielkiego miasta atrakcyjny teren rekreacyjny z usługami dla poprawy jakości powietrza, zwiększenia wilgotności, małej retencji, zatrzymania cennej wody. To realny i korzystny wpływ człowieka. Największe znaczenie ma tworzenie nowych rabat, skwerów, zieleni osiedlowej, tworzenie pasów izolacyjnych, przebudowa istniejących, lecz nieefektywnych „trawników” miejskich, które w okresach suszy zamieniają się w usychające klepiska. Zadaniem ogrodników, myślących także o poprawie klimatu miasta, jest dostosowanie gatunków i odmian drzew, krzewów i bylin do siedliska. Znalezienie takich roślin, które będą w stanie samodzielnie rosnąć i się rozwijać bez obsługi ze strony człowieka. Pomimo że zadanie nie jest takie łatwe, gdyż muszą to być krzewy, które potrafią wegetować w warunkach Park Szachta w Poznaniu połączeniem ogrodniczej sztuki, dzikości natury Perukowiec podolski na nasypie, w skrajnie trudnych warunkach, przy arterii komunikacyjnej
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz