Lider biznesu 2/2023

Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 55 TRENDY Kolejnym etapem było porozumienie się naszych klientów na tym samym osiedlu i przesunięcia czasu nawadniania. Tak by nie wszyscy w tym samym czasie mieli je włączone, aby uniknąć efektu depresji w  dzia - łaniu zespołowym studni. Na glebach o większej pojemności wodnej można podzielić ogrody na nawadniane w dni parzyste i nie - parzyste. Wymaga to jednak współdziałania mieszkań - ców danego regionu i osoby koordynującej. Obecnie coraz więcej instalacji nawadniających u naszych klientów budowanych jest z wykorzysta - niem zbiorników retencyjnych, w których gromadzi się wodę do nawadniania. Jeżeli jest to możliwe, to budujemy systemy zbierania retencjonowania i roz - sączania deszczówki. W okresach bezdeszczowych uzupełniamy zbiorniki wodą ze studni lub wodociągu. Rozwiązanie takie pozwala na wykorzystanie niewiel - kich źródeł wód podziemnych, z których do własnego magazynu wodę możemy wpompowywać w zależności od potrzeb „do 24 godzin na dobę”, a wykorzystujemy w czasie najbardziej odpowiednim dla danych roślin. W ostateczności (jeśli nie ma zakazu) wykorzystujemy wodę wodociągową z podliczników ogrodowych. W takim przypadku należy tak wyliczyć i ustawić czas włączania się dolewania wody do zbiornika, aby po zakończonym cyklu nawadniania pozostawić jak naj - więcej miejsca na deszcz. Z NASZEJ PRAKTYKI ZAWODOWEJ Zbiorniki retencyjne deszczówki uzupełniane z wodo - ciągów lub ze studni i wodociągów buduje się od kilkunastu lat. Na początku wieku było ich niewiele. Najczęściej do tego celu były wykorzystywane szamba betonowe, tam gdzie doprowadzono kanalizację sani - tarną i mogły pełnić funkcję zbiornika retencyjnego. Po oczyszczeniu ich doprowadzona została desz - czówka i zamontowana pompa. Początkowo takie działania były postrzegane jako „wymysły”. Wszak jak mówiono: „deszczówka może mieć zapach (śmierdzieć)”, „w zbiorniku może być brudna woda”. Jednakże pierwsze inwestycje pokazały, że właściwie przygotowana i eksploatowana instalacja dostarcza roślinom wodę czystą, bez zapachu, a inwestorowi przynosi korzyści finansowe. Z biegiem lat, gdy ceny za dostarczanie wody zaczęły rosnąć, wpływając znacząco na budżet domowy, sys - temy te nabierają coraz większego znaczenia. Przykład: budowa systemu retencjonowania desz - czówki, gdzie ze zbiornika o pojemności 11 m 3 nawad - niano 506 m 2 zieleni (140 m 2 trawnika i 366 m 2 rabat). Łącznie w 2022 r. zużyto 520 m 3 wody, w tym wody wodociągowej tylko 93 m 3 (18%). CZY TAKIE DZIAŁANIA MAJĄ SENS? Wg GUS jesteśmy krajem, który jest poniżej poziomu bezpieczeństwa wodnego dla odnawialnych zasobów wody słodkiej przypadającej na jednego mieszkańca. Od 2016 r. wykorzystujemy platformę HYDRAWISE współpracującą ze sterownikami nawodnieniowymi. W swoich zaawansowanych ustawieniach wykorzy - stuje ona lokalne stacje pogodowe, dostosowując ilość podawanej roślinom wody do aktualnej ewapo - transpiracji w danym rejonie. Pozwala to na oszczędne gospodarowanie wodą, zapewniając jednocześnie roślinom jej wystarczającą ilość. Właściwe gospodarowanie zasobami wodnymi to bardzo rozległa i złożona dziedzina wiedzy. Ma na nią wpływ bardzo wiele czynników niezależnych i zależnych od nas. Dopiero poznajemy, w jaki sposób przemieszcza się woda wokół nas w powietrzu, na ziemi i pod ziemią. Mamy znikomy wpływ na to, gdzie i ile jej spadnie, ale duży czy pozostanie pod naszymi stopami. Nasze dzi - siejsze działania decydują o tym, ile i jakiej jakości wodę będą mieć do dyspozycji następne pokolenia. < REKLAMA

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz