58 Nr 2/2025 TRENDY nie tylko we Wrocławiu czy Krakowie. W tym zakresie polscy zarządcy i projektanci wydają się być w awangardzie europejskiej, zachowując w przestrzeni miejskiej kłody ściętych drzew, aranżując strefy edukacyjne z wykorzystaniem elementów martwego drewna w różnych fazach rozkładu albo co najmniej zrębkując glebę po jej rozbetonowaniu. Niewątpliwie sprawne i celowe zarządzanie drugim życiem drzewa na własnym terenie także dla firm z zielonych branż jest odpowiedzią na wyzwania klimatyczne i może stać się elementem strategii ESG (ESG – Environmental, Social and Corporate Governance – działania podejmowane przez firmy z punktu widzenia ich wpływu na ochronę środowiska (E), dbanie o społeczeństwo (S) i prowadzenie ładu korporacyjnego (G). Nie zawsze bywa jeszcze rozumiane, zwłaszcza przez odnajdujących się lepiej w kanonie czystego trawnika i ścieżki wysypanej białym żwirem. Warto zatem wspomagać je komunikacją wyjaśniającą znaczenie podejmowanych działań, np. cel pozostawiania ściółki czy suchych gałęzi. Z kolei dostawcy usług czy produktów dla projektowanego krajobrazu mogą wykorzystać koncept drugiego życia drzewa dla oferowania projektów uwzględniających szersze usługi ekosystemowe drzew, a tym samym zmniejszanie śladu węglowego firm i ludzi, z wykorzystaniem materiałów i procesów naturalnych. Efektem świadomego zarządzania drugim życiem drzew jest wspomaganie bioróżnorodności. Niebagatelne znaczenie może mieć wspieranie wartości istotnych dla młodych pracowników czy klientów. Martwe drewno to także jeden z kluczowych elementów współczesnych, naturalistycznych ogrodów. Pozornie niechlujne, porzucone gałęzie czy kłody stają się świadomym zabiegiem estetycznym, który nadaje przestrzeni autentyczności. Ogrody z elementami martwego drewna stają się bardziej prawdziwe, żywe, bliższe naturalnym ekosystemom, które instynktownie przyciągają człowieka. To właśnie dzikość, niedoskonałość i zmienność sprawiają, że czujemy się w takim ogrodzie swobodnie, prawie jak w lesie. To właśnie wtedy ujawnia się różnica – „ogród” jest przestrzenią życia i zmienności, a nie kontrolowanej perfekcji. Spróchniała kłoda przy ścieżce, niedbale oparte o siebie konary, powalone pnie porośnięte mchem – to nieprzypadkowe elementy, lecz znaki, że ogród ma swoją dynamikę, charakter, a nawet swoją historię. LIŚCIE? DAJMY IM SPOKÓJ! Projektując ogród w duchu natury, warto uwzględnić miejsca na kłody i grubsze gałęzie – niekoniecznie poukładane, lecz celowo pozostawione w organicznych kompozycjach. Zamiast wygrabiać każdy liść, pozwólmy im pozostać tam, gdzie opadły – będą nie tylko estetycznym tłem, ale także symbolem naturalnego cyklu. Ogród zaprojektowany z szacunkiem dla procesów rozkładu i przemiany staje się przestrzenią, w której natura nie jest ujarzmiona, lecz rozumiana i pielęgnowana. W takich przestrzeniach więcej się obserwuje, niż kontroluje. Nie chodzi już o idealnie przystrzyżony trawnik czy symetrię rabat, ale o atmosferę i emocje, jakie ogród wywołuje.
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz