LIDER BIZNESU 3/2021

Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 11 Czas najwyższy, by wyjaśnić, skąd wzięła się nazwa NAC. P.M.: Mój wspólnik prowadził działalność o nazwie Ame- rican Connection. Wchodząc na nowy rynek, naturalnym wydało się nam podkreślenie rozwoju, nowego otwarcia – stąd pojawienie się przymiotnika„New” i skrót NAC, który stał się naszym brandem. Kiedy nabieraliśmy rozpędu, patrzyliśmy z optymizmem w przyszłość, nagle spadł na mnie bolesny cios – niespodziewana śmierć mojego partnera biznesowego. Zostałem sam, bez większego doświadczenia, na początku nowej drogi. Trudne chwile jednak nie załamały mnie, ale przeciwnie – bardzo wzmoc- niły. Poczułem ciężar odpowiedzialności, ale wiedziałem, że jestem zdany na siebie samego i muszę sprostać wyzwa- niu. Udało się, a świadectwem mojej samodzielności była zmiana nazwy na New American Concept. Czy po stracie swojego wspólnika i mentora zmodyfikowałeś profil działalności? P.M.: Z początku rozwijałem to, czym zajmowaliśmy się razem. NAC był wówczas polskim dystrybutorem znanych amerykańskich marek. W ślad za kosiarkami zacząłem ściągać inne urządzenia ogrodowe – piły, podkaszarki. Rynek ogrodniczy zaczął się rozwijać, bo Polacy odkryli, jak wielką pomocą są profesjonalne narzędzia – w połowie lat 90. sprzedały się nawet feralne odśnieżarki z pierwszego transportu, które z czasem zresztą stały się hitem. Czy nadal Twoim głównym partnerem handlowym są Stany Zjednoczone? P.M.: Już nie, bo NAC z czasem usamodzielnił się, przestając być dystrybutorem cudzych urządzeń, a w zamian urucha- miając własną linię produktów. Jest to cała gama urządzeń ogrodowych (piły, pilarki, podkaszarki, aeratory i inne), a od niedawna także elektronarzędzia, które mimo rynkowego zagęszczenia odnoszą duży sukces, czego dowodem jest 30-proc. wzrost sprzedaży w skali roku. Z Amerykanami wciąż współpracujemy, jednak naszym partnerem jest obec- nie firma Briggs&Stratton, na której licencji powstają nasze urządzenia klasy premium wyznaczające nowy kierunek rozwoju, sygnowane marką NAX. Jesteśmy dumni, że tak znamienity producent o ponad 100-letniej historii dał nam wyłączność na silniki dwusuwowe stosowane przez nas m.in. w piłach i podkaszarkach. Liczymy na to, że produkty NAX szybko staną się hitem w Europie Zachodniej. Przejście od dystrybucji do produkcji to prawdziwa rewolucja w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa – oznacza uruchomienie własnych linii montażowych, stworzenie działów projektowych, testowych. Jak z tym sobie poradziliście? P.M.: Do najważniejszych zmian doszło w pierwszej dekadzie XXI w. Byłem jednym z pierwszych przedsiębior- ców, który zauważył potencjał chińskiego przemysłu – na początku jeszcze niedoskonałego, odtwórczego, ale z cza- sem coraz doskonalszego, innowacyjnego. Zlecając pro- dukcję naszych urządzeń Chinom, staliśmy się całkowicie niezależni – mogliśmy decydować o wszystkim, wymyślać nowe projekty, korygować je według własnego uznania. Obecnie współpracujemy z kilkunastoma partnerami, którzy dostosowują do nas swoją ofertę, spełniają wszyst- kie nasze życzenia, otwierają dedykowane dla nas linie montażowe. Związanie się z Państwem Środka postrzegam z dzisiejszej perspektywy jako punkt zwrotny w rozwoju firmy. Z całą pewnością nie bylibyśmy w tym miejscu, gdzie obecnie jesteśmy, pozostając tylko dystrybutorem obcych marek. Dziś jesteśmy w pełni samodzielni, niezależni, sami możemy decydować o naszym rozwoju, wprowadzając na rynek nowe produkty. Nigdy nie żałowałem tego ruchu, choć było to dla nas bardzo duże wyzwanie. Jak dziś prezentuje się struktura firmy? P.M.: W Polsce obecnie pracuje dla NAC-a około 120 osób. Ja sprawuję nadzór właścicielski – firma w 100% należy do mnie. Zajmuję się wytyczaniem strategii i pilnowaniem budżetu, podczas gdy pieczę nad bieżącą działalnością oddałem w ręce profesjonalnej kadry zarządzającej, z której jestem bardzo dumny. To ludzie, do których mam pełne zaufanie i którzy wiedzą, co robić. Większość pozostałych pracowników to specjaliści od sprzedaży, logistyki i dys- trybucji. Choć siedziba firmy znajduje się wWarszawie, jej życie toczy się głównie pod Skierniewicami, gdzie w Stro- bowie posiadamy własne centrum logistyczne. Miejsce nie jest przypadkowe, bo to właśnie tutaj na początku lat W Polsce obecnie pracuje dla NAC-a około 120 osób. Ja sprawuję nadzór wła- ścicielski – firma w 100% należy do mnie. Zajmuję się wytyczaniem strategii i pilno- waniem budżetu

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz