Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 45 trendy Tafla gładka niczym szkło jutro może zmarszczyć czoło, popłynie, uderzy o gęste sitowie, szeptem, szelestem historię opowie. Woda…oda…oda… Szmaragdowa w słońcu, prawie lazurowa, zielona rzęsą, w cieniu granatowa. Światłem się bawi, perliście dźwięczy, szumi i pluska, zachęca, nęci. Jej uroda…oda…oda… Źródełko, strumień i wreszcie kaskada – miliony kropli z góry na dół spada, burząc się, pieniąc na drewnianą kłodę, co zastąpiła wody kroplom drogę. Kłoda…oda…oda… W dole mija całe wzburzenie, znowu powraca wody łączenie. Kropla do kropli i znów są blisko, aż rozpostarły się w rozlewisko. Zgoda…oda…oda… I znowu zgodnie ramię w ramię, falują, gną się wiatrem targane. Do tańca w jednym rytmie proszą, rośliny tuląc, na ramionach niosąc. Woda…oda…oda… Nagle cisza. Za płotem przykucnął wiatr. Teraz zefirek nadaje takt. Tatarak leniwie zmienia liści pozę, biorąc pod rękę wierzbową łozę. Pogoda…oda…oda… Słońcem napity, w słońcu skąpany, staw cały teraz wyruszył w tany. Grążel z grzybieniem splecione ściśle, żeby spojrzeć w słońce, zaczęły wić się. Woda…oda…oda… Tak taniec wodny tu uprawiały, że żółte z białym się poplątały. Tu grążel żółty, tam grzybień biały – tak rozdzielone się nazywały. Jakże urocze, tylko trochę szkoda, że w ich gęstwinie zniknęła woda. Szkoda…oda…oda… Zielona rzęsą, w cieniu granatowa, szmaragdowa w słońcu, prawie lazurowa. Ale to już było, znów wypływa woda. Kto kolejną zwrotkę do historii doda? Doda…oda…oda… Katarzyna Wójcik poziom wyżej Woda w ogrodzie
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz