LIDER BIZNESU 4/2020

25 Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy robić to poprzez przelewy powierzchniowe, jednak jeżeli jest to niemożliwe, także połączenia podziemne, korzystając z zalet systemu naczyń połączonych – lepiej wykorzystując zaprojektowaną objętość systemu. W ten sposób dodatko- wo pozytywnie wpływamy na kwestie ekologiczno-ekosys- temowe – zieleń ‘lubi’, kiedy zachowujemy jej maksymalną ciągłość. W skali miejskiej takie projektowanie daje potencjał łączenia ze sobą odizolowanych terenów zieleni. Projektując ‘zieleń retencyjną’ tworzymy tereny zieleni, które z jednej strony w sposób rozproszony przejmują ob- jętość wody opadowej, rozwiązując poważne problemy miejskie. Z drugiej tworzymy pełnoprawne, pełnowarto- ściowe i wielofunkcyjne tereny zieleni. Jak nazwać tego typu rozwiązania pamiętając, że adekwatne nazwy pomagają w promocji pożytecznych rozwiązań? Na świecie istnieje bogata terminologia związana z proekologicznymi sposo- bami zagospodarowania wody opadowej, które doczekały się także licznych pomysłów na ich tłumaczenie 3 . Pracując wraz z zespołem naukowców z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej nad ‘gdańskim modelem retencyjnym’ i książką poświęconą retencji, wprowadziliśmy termin ‘System Powierzchniowej Retencji Miejskiej’, skraca- jący się ładnie do akronimu SPRiM [Gajewska Magdalena, Rayss Joanna, Szpakowski Wojciech, Wojciechowska Ewa, Wróblewska Dominika w publikacji: System powierzchniowej retencji miejskiej w adaptacji miast do zmian klimatu - od wizji do wdrożeń]. Szczególnie istotna była dla nas kwestia ujed- nolicenia rodzajów i form retencji miejskiej uwzględniająca interdyscyplinarność zagadnienia. Zaproponowane przez nas pojęcie: System Powierzchniowej Retencji Miejskiej (zwa- ny dalej SPRIM) zakłada retencję na wielu płaszczyznach: od mikro w skali budynku domałej, zgodnej z układemmiejskim, w którym wszystkie poziomy retencji są jednakowo ważne i uzupełniają się wzajemnie tak, aby stworzyć wielopozio- mową strukturę i podnieść poziom ochrony terenów miej- odpływa przelewem awaryjnym lub z góry zaplanowaną ścieżką odpływu powierzchniowego do obiektu kolejnego. Co najistotniejsze, w większości przypadków woda opadowa stanowi źródło procesów ewapotranspiracji, parowania oraz infiltracji, w ten sposób generując stratę w bilansie hydrolo- gicznym, dlatego możliwe staje się także zagospodarowywa- nie wody w elementach bezodpływowych. Tak utworzone rozwiązania systemowe są budowane z pojedynczych obiek- tów mikroretencji. W mojej opinii retencja, szczególnie ta tworzona zgodnie z metodologią SPRiM, może stać się remedium na skutki zmian klimatycznych, zarówno w postaci opadów nawal- nych, jak i suszy. Czy aby to osiągnąć potrzebujemy ogromnych zbiorników retencyjnych? Niekoniecznie. Podobne cele retencyjne osią- gnąć można także w sposób rozproszony w terenach zieleni, dla których woda opadowa niezbędna jest do życia. SPRiM jest także mniej kosztowny niż ogromne inwestycje ‘zbior- nikowe’, ze względów proceduralnych łatwiejszy i szybszy w realizacji, łatwiej znaleźć na niego miejsce i tworzy wielo- funkcyjne tereny zieleni, zwiększając zdecydowanie także ich walory ekosystemowe. Czy przydomowe beczki są ‘grzechu warte’? W prawdzie sama retencja wody w beczkach nie jest wystarczająca, to jednak lepszy przysłowiowy rydz niż nic. Szczególnie w sytuacji, kiedy beczkę podpinamy do i tak podłączonej do sieci kanalizacji deszczowej rury spustowej, a w jej okolicy nie mamy miejsca na stworzenie nawet nie- wielkiego ogrodu deszczowego. Zgromadzoną w beczce wodę możemy w okresie suszy wykorzystać do podlewania zieleni w innej części ogrodu, a nawet w donicach na balko- Kluczowy jest także ‘cel retencyjny’, czyli określenie rodzaju opadu, jaki chcemy zagospodarować w terenie. Joanna Rayss, Dr inż. arch. krajobrazu, ekspert w zakresie wdrażania elementów Zielonej Infrastruktury Miasta oraz Systemów Powierzchniowej Retencji Miejskiej jako narzędzi w adaptacji do zmian klimatu. W 2018 r. otrzymała tytuł doktora nauk technicznych na Wydziale Archi- tektury Politechniki Gdańskiej broniąc dysertację pt. Zielona infrastruktura miasta a wody opadowe. Potencjał zrównoważonego rozwoju Gdańska. Współautorka książki: ‘System powierzchniowej retencji miejskiej w adaptacji miast do zmian klimatu – odwizji dowdro- żenia’, wydanej w 2019 roku przez Wydawnictwo Politechniki Gdańskiej, pod redakcją Magdaleny Gajewskiej. Pracując jako specjalista ds. małej retencji w gdańskiej spółce komunalnej Gdańskie Wody, dzięki opracowaniu autorskich narzędzi projektowo-organizacyjnych, miała okazję wpływać na zmianę miejskiej polityki zarządzania wodą opadową w kierunku większego wykorzystania zasad ekohydrologii, ekologii miasta oraz usług ekosystemów. W latach 2009–2020 prowadziła autorską pracownię projektową Zieleniarium. Od 2019 r. współwłaścicielk a Rayss Group Sp. z o.o. Sp. k. Specjalizuje się w projektowaniu terenów publicznych, zieleni osiedlowej oraz rozwiązań z zakresu Nature Based Solutions. Członkini Zarządu Stowarzyszenia Architektury Krajobrazu (sak.org.pl) . skich przed skutkami zmian klimatu. W systemie SPRiM woda z założenia zasila pojedynczy obiekt w sposób rozproszony (spływem powierzchniowym) albo skumulowany z niewiel- kiej powierzchni utwardzonej mikrozlewni (poprzez wpust) w sposób grawitacyjny. Nadmiar wody opadowej w obiekcie nie. Przy okazji widzimy, jak dużo wody zużywamy do podle- wania. Każdy z nas może i powinien wziąć odpowiedzialność za deszcz padający na jego posesję i wykorzystać go jako cenny zasób, tworząc piękne i cenne przyrodniczo tereny zieleni w różnej skali. Mamy tę moc!

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz