LIDER BIZNESU 4/2020
61 Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy Dzięki zwiększonej liczbie ludzi w sieci, rosną też zasięgi, tym samym liczba docelowych klientów . Konkretnych ludzi zainteresowanych produktem. Czyż nie lepiej, jeśli reklama trafi do kilku tysięcy osób zainteresowa- nych i gotowych do zakupu, niż wisi ona w gazecie i tylko jest dodatkiem ze zdjęciem? Wśród ludzi jest, coraz większa świadomość wyborów. Nie jest już prosto zainteresować klienta produktem, nie wystarczy powiedzieć „będzie Pan zadowolony”. Z przykrością stwierdzam, ludzie już tego nie kupują. I tu naprzeciw takim oczekiwaniomwychodzimy my, blo- gerzy, influencerzy. Nie jesteśmy modelkami z Instagrama. Naszą pracę traktujemy poważnie, wkładając cały swój wy- siłek, aby stworzyć coś niepowtarzalnego, innego i niespo- tykanego. Pytając ludzi, czego oczekują od reklamy, słyszę takie odpowiedzi: Wiarygodności i prawdy, bo jak widzę kolejnego aktora udającego dentystę, to krew mnie zalewa. Czegoś interesu- jącego i innego, bo opowiadanie starych bajek pt. "lepszego nie znajdziecie" sprawia, że zaczynam szukać czegoś lepsze- go. Zaciekawienia mnie produktem, bo mam dość sztampy i nudy. Zaskoczenia kreatywnością i innowacją, bo to zapa- da w pamięć. To jedne z kilku odpowiedzi ludzi, którzy są klientami w różnych branżach. Pisałem już o irytujących okienkach, których nie można zamknąć krzyżykiem. Dlaczego więc nagminnie i do znu- dzenia w sieci pojawiają się te same reklamy przez kilka sezonów? Jak mawiał dziadek, sprawa prosta jak budowa cepa. Jak nie wiadomo, o co chodzi, zawsze chodzi o pieniądze? Za nowy pomysł trzeba zapłacić. Bądźmy szczerzy, każdy chce zarobić. Ja na swojej pracy, kre- atywności, indywidualnemu i innowacyjnemu pomy- słowi, a firma zlecająca na cięciu budżetu. Nagminna jest praktyka w stylu zrób reklamę, damy w zamian trochę reklamowanego produktu. No moi drodzy, nie i jeszcze raz nie. Mój czas to moje pieniądze. Oczywiście, że chcę zarobić. Przecież z czegoś trzeba żyć, prawda stara jak świat. Jednak mój pomysł na reklamę czy hasło reklamowe też kosztuje, tak samo jak czas, który wkładam w promocję. Z wielkimi firmami nikt się nie targuje i nie proponuje kilku paczek na- sion, które bądźmy szczerzy i tak zostaną wrzucone w kosz- ty firmy. Brak poważnego traktowania mojej pracy i pracy moich kolegów jest nagminny. Zostańmy partnerami, pro- mujmy zielone ogrody i tarasy oraz ekologiczną postawę. Jednak róbmy to na partnerskich warunkach. Zostańmy partnerami biznesowymi, nie barterowymi. Traktujmy czas i pieniądze z szacunkiem. W tym miesiącu miałem zupełnie inny pomysł na wpis. Jednak COVID-19 krzyżuje i weryfikuje plany. Kolejny wpis będzie dotyczył Facebooka. Opiszę błędy, jakie według mnie popełniają firmy z branży ogrodniczej. Co mi się po- doba, a co nie. TEKST i ZDJĘCIA: Wojtek Wardecki Właśnie tam spędzamy więcej czasu niż na co dzień. Praca, szkoła, rachunki, spotkania rodzinne, zakupy w świecie wir- tualnym, fora dyskusyjne to już norma. To, czego duża część osób starała się uniknąć, dziś stało się częścią życia. Jednak jest światełko w tunelu. To, co nas ogranicza w chwili obecnej, może, a nawet powinno, stać się mocną stroną wszystkich sprzedawców, producentów i reklamo- dawców. Pracując zdalnie, utwierdzam się w przekonaniu, że wszelkiego rodzaju akcje internetowe, zwłaszcza związa- ne z branżą ogrodniczą, to przyszłość. Jest to zdecydowanie czas influencerów i blogerów. Instagram, Facebook czy Tik Tok dał ludziom na świecie kompletnie nowe możliwości. Podczas panu- jącej pandemii influencerzy wykazali się niesamowitą kreatywnością podczas wszelkiego rodzaju akcji pro- mocyjnych. Dzięki temu, że ludzie siedzą w domach, szukając nie tylko informacji, wiadomości, ale i rozryw- ki, trzeba było wspinać się na wyżyny pomysłowości. Z wielkim hukiem na scenę internetową wpadł Tik Tok wraz ze swoimi filmikami. Zabawa ze składaniem kadrów mocno przypadła użytkownikom do gustu. Platforma prze- znaczona głównie dla młodych osób stała się hitem. Sam osobiście prowadzę ogólnopolskie #wyzwanieawokado lub #podlejtekwiatki, gdzie korzystam z tej opcji. Jest to rewela- cyjny sposób na kampanie reklamowe. Zapytacie dlaczego. Ponieważ angażuje niesamowitą ilość ludzi. Ludzi wierzą- cych w to, co robią i utożsamiających się z tym, co pokazują. Trzeba mieć na uwadze, że wszelkiego rodzaju portale społecznościowe przeżywają znów swój renesans. Zakaz wychodzenia z domu, spotykania się ludźmi, ograniczo- ny dostęp do sklepów stacjonarnych sprawił, że szukamy wszystkiego właśnie w Internecie. Pytamy na FB znajomych, czy wiedzą coś o konkretnym produkcie bądź usłudze. Tak w tej chwili uzyskujemy informację. Jak nie wiadomo, o co chodzi, zawsze chodzi o pieniądze? Za nowy pomysł trzeba zapłacić. Bądźmy szczerzy, każdy chce zarobić.
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz