16 Nr 4/2024 BLIŻEJ BRANŻY krajobrazu, nasadzenia nie są przypadkowe, coraz częściej mamy konkretne oczekiwania względem ogrodów. To cieszy i napawa ogromny optymizmem, bo dla nas wyzwania produkcyjne, podążanie za trendami to paliwo do dalszej pracy. Jakich zmian w zakresie roślin ozdobnych/szkółkarskich możemy oczekiwać w nadchodzącej dekadzie? M.K.: Branża roślin ozdobnych jest bardzo trudna do prognozowania. Począwszy od tego, jak bardzo dotykają nas zmiany klimatyczne, skończywszy na tym, jak wiele zależy od ogólnej sytuacji politycznej czy ekonomicznej na świecie. Ostatecznie rośliny ozdobne nie są produktem pierwszej potrzeby. Patrzymy jednak z optymizmem w przyszłość. Klienci z pewnością będą coraz bardziej świadomi, więc ich oczekiwania względem roślin będą wyższe. Uważam, że z uwagi na zmiany klimatyczne będziemy zmuszeni szukać gatunków i odmian odporniejszych i lepiej radzących sobie w trudnych warunkach. Mam też nadzieję, że niezmienną popularnością będą cieszyć się duże drzewa. Na pewno najbliższe lata należeć będą do roślin jednorocznych i bylin, bo oferta kolorów, rozmiarów, form jest niemal nieograniczona. Czy rynek Waszych odbiorców zmienił się po pandemii i wojnie w Ukrainie? A.P.K.: Ostatnie lata nauczyły nas pokory. Dały nam świadomość, jak wiele czynników jest niezależnych od nas. Wrócić należy do początków pandemii, kiedy nikt nie wiedział, co nas czeka. Ostatecznie okazało się, że okres pandemii był dla branży bardzo pozytywny. Następną „rewolucją” dla naszego segmentu była wojna w Ukrainie. Rynek wschodni był dla szkółkarzy dużym rynkiem zbytu. Na szczęście w ALLPLANTS dawno, dawno temu podjęliśmy decyzję, że koncentrujemy się na klientach krajowych, a także na rynkach zachodnich. Dzisiaj naszym głównym rynkiem zbytu jest Polska, ale z roku na rok udział sprzedaży zagranicznej w statystykach naszej firmy znacząco rośnie. Zatem ile towaru sprzedajecie w kraju, a ile trafia na eksport? M.K.: Prowadzimy dość dokładną analizę w tym zakresie. Myślę, że rok 2024 zakończymy stosunkiem 65% Polska do 35% eksport. Jak pozyskujecie nowych klientów, jaka jest Wasza strategia marketingowa? A.P.K.: Skupiamy się na bezpośrednim kontakcie z klientami. Oczywiście uczestniczymy w wystawach branżowych, różnego rodzaju konferencjach. Uważam jednak, że najważniejszym działaniem marketingowym jest nieustanna praca nad jakością roślin i obsługi klienta. M.K.: Ogromną promocją dla naszej firmy jest tzw. „marketing szeptany”. Klient, który jest zadowolony ze współpracy z nami, chętnie dzieli się swoją opinią wśród znajomych z branży, dzięki temu grono naszych klientów rośnie.
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz