Lider Biznesu 4/2025

Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy 21 BLIŻEJ BRANŻY i na bieżąco dokumentują nasze rośliny i wydarzenia. Staramy się dzielić na naszych social mediach „pracusiową codziennością” i eventami. Nie mamy sklepu internetowego, ale jest w planach. Czy Wasze dzieci pomagają w biznesie? Czy podzielają Państwa pasję do ogrodnictwa? M.P.H.: Dzieci przesiąknięte są tą pracą. Widzą, że żyjemy nią 24 godziny na dobę. Nawet zauważają takie rzeczy, że jutro będzie przymrozek, więc podpowiadają, że trzeba będzie przygotować się do niego. Najstarsza 24-letnia córka pomagała nam do dwudziestego roku życia, ale obrała inną ścieżkę życiową. Teraz najbardziej zaangażowany jest dwudziestoletni syn, który kształci się w zakresie architektury krajobrazu i uczy się w firmie. Mamy jeszcze dwójkę czternastolatków. Czy znajdujecie czas na życie rodzinne, skoro tak bardzo żyjecie firmą? Jak spędzacie wolny czas? P.H.: Musimy to wszystko pogodzić. Staramy się spędzać czas razem pomimo obowiązków. Mieszkamy w pobliżu, gdzie zbudowaliśmy stadninę koni. Jeździmy konno rodzinnie. To nasze wspólne hobby, które pozwala nam się zrelaksować i spędzić czas razem. Sport towarzyszy nam wszystkim, zwłaszcza rowery i podróże. Ja to w ogóle wszystko, co jest związane ze sportem i z ruchem, mam pod serduchem. Jak miałem 9 lat, zapisałem się do kolarstwa. Przez 15 lat ścigałem się zawodowo. Więc ten sport towarzyszy mi od dzieciństwa. Ale najlepszym sportem jest rodzina i nasza ogrodnicza praca. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał dr Piotr Łuczak, red. Lidera Biznesu

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz