LIDER BIZNESU 5/2020

26 odwiedzamy ciekawe miejsca Czy targi zatowarowaniowe spełniają dla Państwa wciąż swoją rolę? IF: Tak, tak samo jak targi GARDENIA, które wciąż dla nas są wskaźnikiem tego, co będzie modne, natomiast dostawy towaru mamy cały czas, przynajmniej raz w tygodniu, bo wszystko mocno się zmienia. Jeśli nie ma nic świeżego, nie ma sprzedaży. Niemniej jednak to rynek wciąż dyktuje warunki. Kierujemy się wizją klienta, jego zapotrzebowaniem. Mamy też zasadę, że staramy się zawsze sprzedawać przede wszystkim rośliny kwitnące, bo ludzie nie kupują kota w worku. Rynek się rozrasta. Początkowo mieliśmy jałowce, tuje, na to było zejście na 50 sztuk. Klienci przyszli, wyrazili oczekiwania, więc odeszliśmy od produkcji roślin na rzecz rozszerzenia asortymentu. Czy weekendy to wciąż najpopularniejsze dni sprzedażowe? IF: W tym roku, mimo pandemii, sezon był bardzo dobry, nie skupialiśmy się nawet na analizie tego, kiedy sprzedaż wypada lepiej. Sobota tradycyjnie bywa najlepsza. Teraz latem odpuściliśmy niedziele, by trochę odpocząć, bo i lipiec, i sierpień to są zawsze już spokojniejsze miesiące. Lockdown był tez bardzo nietypowym czasem, wszyscy lokalni najstarsi ogrodnicy, których znamy, mówią nam, że nie pamiętają czegoś takiego. Na początku wszystko siadło, byliśmy bardzo niepewni, zdezorientowani. Czas wiosenny to dla nas zawsze najważniejszy moment w roku. W tym roku… chyba coś takiego drugi raz już się nie powtórzy. Teraz mamy czynne do 18:00, 6 dni w tygodniu. Ale w sezonie to bywało, że i do 23:00 – do ostatniego klienta. Mamy porę letnią – co się obecnie najlepiej sprzedaje? IF: Roślina ozdobna ogrodowa. I nie ma najczęściej reguły na to, jaka to jest roślina. Jest czas, że jest boom na określone typy roślin, bo sąsiad ma, bo klient podejrzy gdzieś w Internecie, a potem ta fala zainteresowania mija i na topie jest zupełnie inna roślina. Trudno jest obecnie przewidzieć, czego zejdzie nam 500, a czego 1000 sztuk. Rok rokowi też jest bardzo nierówny. Zatowarowanie także jest coraz trudniejsze, bo często okazuje się, że to co królowało w tym roku, w kolejnym staje się niemodne, bo np. mamy inne trendy kolorystyczne. W tym roku np. bardzo popularne były rośliny wodne. Pamiętamy czasy, kiedy hortensja była nieznaną nikomu rośliną, a dziś nikt sobie nie wyobraża ogrodu bez niej. Bukietowa roślina, łatwa w uprawie, dobrze zimująca i reprezentatywna. Także staramy się dobierać towar tak, że może jest go czasem mniej, ale za to bardziej urozmaicony.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz