LIDER BIZNESU 5/2020

57 Lider Biznesu. Ogrodniczy Magazyn Branżowy Głównym celem idei „resilient city”, czyli miast odpornych jest elastyczność reagowania i zdolność do przetrwania w obliczu sytuacji ekstremalnych spowodowanych postępującymi zmianami klimatycznymi. powodzi czy podtopienia. W tym przypadku można mó- wić o sieci naczyń połączonych, które nie tylko powinny, a wręcz muszą być rozpatrywane całościowo. Niestety wciąż pokutuje przekonanie, że rozwiązania wykorzystują- ce błękitno-zieloną infrastrukturę należą do kosztownych inwestycji, a długofalowe korzyści ekonomiczne zazwy- czaj nie znajdują miejsca w opracowywanych kalkulacjach. Jednak wdrażanie tych rozwiązań stanowi kluczowy ele- ment sprzyjający zwiększeniu odporności aglomeracji miejskich na negatywne skutki zmian klimatu. Głównym celem idei „resilient city”, czyli miast odpornych, jest ela- styczność reagowania i zdolność do przetrwania w obli- czu sytuacji ekstremalnych spowodowanych postępują- cymi zmianami klimatycznymi. Bez konkretnych działań podjętych z odpowiednim marginesem czasowym i opra- cowanych dokładnych wytycznych w zakresie gospodarki wodnej, nigdy nie będziemy mówić o osiągnięciu pełnej odporności w przypadku wystąpienia kryzysu klimatycz- nego. Zielone pustynie Zmiany klimatu to proces długofalowy, jednak na prze- strzeni ostatnich kilku lat zaczęliśmy intensywniej odczuwać ich skutki w najbliższym otoczeniu. Po okresie nadmiernej „betonozy” poczuliśmy potrzebę ponownego sprowadze- nia przyrody do naszego sąsiedztwa. Miasta na dość szero- ką skalę rozpoczęły realizację projektów, których głównym celem było zazielenianie szarych, miejskich przestrzeni. Nie zawsze te działania są prowadzone w sposób umiejęt- ny i kompetentny, w wyniku czego wdrażane są pozornie najłatwiejsze i najkorzystniejsze ekonomicznie rozwiązania. W kontekście kształtowania i planowania terenów zieleni urządzonej z całą pewnością możemy już mówić o trendzie do tworzenia tzw. zielonych pustyń. Skąd takie określenie? Przez długi czas najchętniej wybieranymi rozwiązaniami w zakresie urządzania terenów zielonych było zakładanie trawników albo obsadzanie rabat roślinami ozdobnymi. Rozwiązania te na pierwszy rzut oka były dobre, ponieważ szare betony w szybki i tani sposób zmieniono na zieloną trawę, a kolorowe rabaty dodatkowo zwiększały walory es- tetyczne. W dłuższej perspektywie zauważono jednak, że utrzymanie trawników niesie za sobą ogromne koszty eks- ploatacji, wynikające z konieczności częstego koszenia i na- wadniania. Podobnie rośliny ozdobne wymagają specjal- nego traktowania dla zachowania swojego wyglądu, m.in. częstego podlewania i pielenia. Szczególnie w ostatnich latach, kiedy w okresie letnim coraz częściej borykamy się z problemem braku wody oraz wprowadzanymi ogranicze- niami w podlewaniu przydomowych ogródków, utrzyma- nie soczystej zieleni miejskich trawników i pięknych barw ozdobnych rabat okazało się zadaniem bardzo trudnym do realizacji. Biorąc pod uwagę brak jakichkolwiek wartości trawników i roślin ozdobnych dla zachowania bioróżnorod- ności, takie podejście do zarządzania zielenią urządzoną nie znajduje już praktycznie żadnego uzasadnienia. Coraz więk- szą sympatię lokalnych władz i gospodarzy zyskują kwietne łąki, które poza korzyściami ekonomicznymi, mają bardzo pozytywny wpływ na otaczającą nas przyrodę. Kwiatowe magazyny wody Woda i zieleń są kluczowymi elementami wyznacza- jącymi jakość życia. Łąki kwietne idealnie wpisują się w to stwierdzenie. Wyjątkowo dobrze sprawdzają się w okre- sach suszy, kiedy szczególnie zależy nam na oszczędności wody. Głęboki i rozbudowany system korzeniowy dzikich kwiatów sprawia, że są one wyjątkowo wytrzymałe i odpor- ne na suszę, zachowując przy tym wilgoć w glebie. Dzięki temu nie wymagają dodatkowego nawadniania i prezen- tują się dobrze nawet w dłuższych okresach bezdeszczo- wych. Ponadto, w czasie intensywnych opadów deszczu

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz