LIDER BIZNESU 08/2020

48 odwiedzamy ciekawe miejsca R ośliny w ogrodzie Karla Foerstera grają w nim całoroczny koncert, zmieniając w nim tylko barwę i tonację. Karlowi Foersterowi ogrodnicy zawdzięczają otwarcie ogrodów na zewnątrz – połączenie ich z otaczającym krajobrazem. Karl komponował swoje ogrody tak, by przypominały naturalne skupiska roślin. Wprowadzał do ogrodów dzikie odmiany bylin i traw. Marzył o tym, by tętniące życiem zielone prze - strzenie zakładać wszędzie tam, gdzie szarość i nijakość wielkomiejskiego życia stawały się dokuczliwe. Młody Karl Foerster uczył się ogrodniczego fachu u najlepszych ogrodników opiekujących się pałacowymi ogrodami w Szwerinie i poczdamskimi parkami. W 1903 r. założył swój pierwszy ogród i szkółkę. Pracował tam nad wyhodowaniem nowych odmian. Łącznie spod jego ręki wyszło blisko 370 odmian roślin. Zawdzięczamy mu m.in. 80 odmian floksów i ponad 100 odmian ostróżek. Stworzył też nowe odmiany astrów, chryzantem i traw. W 1909 r. opublikował pierwsze artykuły w prasie fachowej. Tuż po I wojnie światowej świa- tło dzienne ujrzała jego najważniejsza książka „O kwiatowych ogro- dach przyszłości”. O każdej porze W 1910 r. Foerster przenosi się do Bornim – wówczas wiejskiej miej- scowości pod Poczdamem – dziś jest to dzielnica tego miasta. Na powierzchni ok. 0,5 ha powstaje ogród, a właściwie kilka mniejszych ogrodów o odmiennym charakterze i stylu. Modelowy ogród Karla Foerstera o każdej porze roku zapiera dech w piersiach. Ma kształt nie- regularnego wielokąta. W centrum wznosi się piętrowy dom o spa- dzistym dachu. Do niedawna zamieszkiwała go jedyna córka tego wybitnego ogrodnika. Wokół domu rozciągają się cztery prostokątne ogrody o różnych stylach. Naturalistyczne kompozycje Przy wejściu witają nas Herbstbeet – jesienne grządki, gdzie zgromadzone są ukochane przez Foerstera floksy. Mawiał on, że kto nie sadzi floksów, popełnia ciężki grzech przeciwko latu. Z floksami skomponowane są sięgające po pas rudbekie, a trawy pampasowe wznoszą się wysoko ponad głowę. To wszystko zostało dopełnione polami astrów, o których Foerster pisał: „Bez nich jesień byłaby cicha i niema”. Radził by komponować drobnokwiatowe astry z wielkokwiatowymi, a niskie z wysokimi – w celu uzyskania naturalistycznego charakteru kompozycji. Ogrodowe kamienne ścieżki prowadzą nas do ogrodu kamiennego. Wrażenie lasu, ciszy i wil- goci. Słońce przesłaniają wysokie sosny, jodły i modrzewie. Wąskie alejki pokryte są igliwiem. Wśród skał rosną rozłożyste paprocie, gęste tawułki, jukki i bergenie oraz astry. Jest też małe oczko wodne w kamiennym obramowaniu. CAŁOROCZNY KONCERT ROŚLIN ogród Karla Foerstera TEKST i ZDJĘCIA: Tomek Ciesielski

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz