Fitness Biznes 4/2022
te można wytłumaczyć faktem, że podczas lockdownu niektóre wskazówki kontekstowe nie były już napotykane (np. pójście do siłowni w środy po pracy z kolegami lub spakowanie torby treningowej wieczorem i udanie się do klubu fitness), co z kolei uśpiło nawyki i mia- ło wpływ na zachowania. W przeciwieństwie do uśpienia nawyków sprzed lockdownu, nawyki treningowe wyrobione od początku do połowy lockdownu były podobne do na- wyków treningowych w jego fazie końcowej. Wynik ten sugeruje, że ludzie mogli szybko dostosować się do istniejących ograniczeń (np. ćwiczenia po pracy przed komputerem, a nie po dniu spędzonym w biurze na siłowni) lub opracować nowe nawyki (np. jazda na ro- werze z dziećmi, bieganie na zewnątrz), któ- re mogą skutecznie kierować zachowaniami treningowymi w nowym kontekście. W tym badaniu wykorzystano lockdown, aby sprawdzić, jak ewoluowały nawyki tre- ningowe po poważnej zmianie kontekstu. Odkrycia badaczy sugerują, że mimo iż takie drastyczne zmiany mogą osłabić istniejące nawyki, poszczególne jednostki mogą szyb- ko rozwijać nowe nawyki treningowe. Porów- nując te wyniki z innymi badaniami wykaza- no, że siła nawyku treningowego zmniejszyła się po zmianie kontekstu – zwłaszcza wśród osób z silnymi nawykami przed lockdow- nem. Te wyniki są zgodne z hipotezą niecią- głości (Verplanken i in., 2008) sugerującą, że zmiana kontekstu może zakłócić istniejące nawyki. Niemniej jednak, podczas gdy po- przednie badania tylko pośrednio wniosko- wały zakłócenie nawyków treningowych po- przez zmiany zachowań (Fredslund i Leppin, 2019; Wood et al., 2005), to badanie jest pierwszym formalnym sprawdzianem tego założenia przez ocenę nawyków zarówno przed, jak i po zmianie kontekstu. Podsumo- wując, przyjmując to badanie jako wiarygod- ne mamy do czynienia z faktem przerwania nawyków treningowych u osób silnie znawy- kowanych. Spowodowane to zostało odcię- ciem osoby trenującej od wyzwalacza takie- go nawyku. To tłumaczy nam, dlaczego wielu stałych klientów nie wróciło do klubów, mimo iż zostały one już dawno otwarte. Co to oznacza dla nas? Mnie badanie to uzmysłowiło, jak silny i kruchy zarazem jest sam nawyk treningo- wy. Bez wyrobienia u klientów nawyków tre- ningowych nie jesteśmy w stanie zatrzymać ich na dłużej w naszych progach, i to jest niepodważalne! Trzeba to w końcu zrozu- mieć i zacząć nad tym pracować. Z drugiej strony należy poznać wskazówki treningowe naszych klientów i robić wszystko, aby ich nie zatracili, a w nowicjuszach świadomie wyrobić takie wskazówki, dzięki którym będą odpalali swoje nawyki automatycznie przy minimalnym udziale świadomości. Jednym ze sposobów na wyrobienie takiego spustu nawykowego jest przykład torby treningowej pakowanej wieczorem. Należy przekonywać klientów o zasadności takiego zachowania choćby z tego względu, że rano często już nie znajdujemy czasu na tę czynność. Samo spakowanie torby treningowej to nie wszyst- ko, powinna znaleźć się ona na przednim sie- dzeniu samochodu, tak aby swoją obecno- ścią przypominała o sobie podczas podróży. Przykład z torbą może posłużyć jako kam- pania mająca na celu świadome wykształce- nie spustu nawykowego u klientów sektora fitness. Poza werbalnym namawianiem do stosowania zasady z torbą, można umieścić ją również na plakatach w klubie (torba na siedzeniu opatrzona konkretnym hasłem, mającym na celu wrycie się tej zasady w gło- wy trenujących). Innym sposobem na wyrabianie spustów nawykowych może być również kampania z ludźmi, którym się udało wyrobienie na- wyków treningowych, opowiadającymi, jak tego dokonali. Ludzie lubią słuchać osób, którym „się udało”. Problem słabej frekwencji naszego społeczeństwa w obiektach oferu- jących aktywność treningową nie polega na niskiej świadomości zalet płynących z tre- ningów fizycznych, bo są oni bombardowa- ni wiadomościami z każdej strony: internet, prasa, telewizja czy lekarz ganiący ich z po- wodu zaniedbania własnego ciała i przykrych konsekwencji zdrowotnych za tym idących. Największym problemem dla ogromnej więk- szości ludzi jest wyrobienie nawyku do tre- ningu. Ludzie chcą trenować, chcą się wziąć za siebie, ale nie mają na tyle sił, żeby tego dokonać. Po co im kolejna kampania uświa- damiająca (będziesz dłużej żyć, kochać się, cieszyć się zdrowiem), kiedy większość z nich i tak z niej nie skorzysta. Poza tym osoby „nieuświadomione”, czyli te, do któ- rych takie kampanie są kierowane, znajdują się najniżej w drabince transteoretycznego modelu zmian Prochaski i DiClemente. One jeszcze nie są gotowe do regularnych tre- ningów i jeśli już zapiszą się jakimś cudem do klubu, nieotoczone odpowiednią opieką szybko przestaną z niego korzystać. Magazyn BIZNES Największym pro- blemem dla ogrom- nej większości ludzi jest wyrobienie na- wyku do treningu. Fot. stock.adobe.com
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz