OMEGA 2/2023

OMEGA 2 | 2023 23 GŁOS BRANŻY _ C o mówi o sobie i o swojej pracy Anna.... Tanatokosmetyka pojawiła się w moim życiu dość nagle, znamiennie – w salonie kosmetycznym, gdzie przez przypadek dowiedziałam się o tym zawo- dzie. Poczułam, co mnie zaskoczyło, że to moje przeznaczenie. Niezwłocznie znalazłam szkolenie i wybrałam najbliższy termin – tak aby poczucie, że „to właśnie chcę robić!”, nie opuściło mnie. Prawda jest taka, że aby w tej branży zaistnieć, musiałam przejść przez wszystkie szczeble pracy. Zaczynałam od samego „dołu” w hierarchii zakładu pogrzebowego. W sensie dosłownym. Niosłam trumny na pogrzebach, po których pomagałam w zakopywaniu grobów. Prowadząc karawan, jeździłam na wezwania. Aż w końcu mogę zajmować się już tylko profesjonalną opieką nad ciałami zmarłych. Nigdy nie czułam się tak spełniona, doceniona, potrzebna... jak właśnie za przyczyną tego, co teraz robię. Nie da się opisać wrażenia, jakie robi na mnie autentyczna radość rodzin, kiedy otwie- ramy wieko trumny, a żałobnicy oddychają z ulgą, uśmiechają się do osoby zmarłej, a potem... do mnie. Z wdzięcznością. Z osób zmarłych nie wolno żartować, szydzić, zachowywać się przy nich lekceważąco. Moim osobi- stym celem jest zadbanie o godność człowieka, do ostatniej chwili jego ziemskiej drogi. Z moich obser- wacji wynika, że równie dużą traumą jak moment śmierci, może być ostatnie pożegnanie ze zmarłymi, którzy nie zostali do tego przygotowani w należyty sposób. Właśnie dlatego wybrałam i wykonuję moją pracę (misję!) w przekonaniu, że moment ostatniego pożegnania to trudna chwila, ale może pozostać zapamiętana przez bliskich jako piękna. Przygotowania rozpoczynam od toalety pośmiertnej. Podstawą wszystkiego jest zamknięcie oczu, ust, usunięcie zarostu. Gdy jest taka konieczność, dokonuję tanatoplastyki (rekonstrukcji ubytków ciała). Następnie ubieram zmarłego. Potem przychodzi czas na tanatokosmetykę i wizaż.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz