SUKCES PO POZNAŃSKU 1/2021

sukces po poznańsku | styczeń 2021 Jako dziecko trenował bieganie i piłkę nożną. Niestety, kontuzja kolana przerwała Jego aktywny tryb życia i przestał biegać na… kilka lat. O powrocie do biegania zadecydowały dodatkowe kilogramy, które zaczęły przeszkadzać. Na tym jednak nie poprzestał. Na nowo złapał bakcyla i zaczął intensywnie trenować. Właśnie mija okrągła rocznica od chwili, kiedy Miłosz Pasiecznik zwyciężył World Marathon Challenge. W siedem dni odwiedził siedem kontynentów i przebiegł siedem maratonów. Poznaniak sprostał temu ekstremalnemu wyzwaniu i został pierwszym w historii Polakiem, który wygrał te zawody. ROZMAWIA: Klaudyna Bogurska-Matys ZDJĘCIA: Archiwum prywatne, Global Running Adventures Z awody rozpoczęły się odprawą dla 40 uczest- ników z całego świata w Kapsztadzie. Pierwszy maraton miał odbyć się na Antarktydzie, ale ze względu na warunki atmosferyczne organizatorzy zmienili plany i wystartował właśnie w Afryce. Tam poznaniak dystans 42,195 km przemierzył w czasie 3 godzin 6 minut i 33 sekund. Kiedy warunki się popra- wiły, dosłownie kilka godzin później, Miłosz Pasiecznik mógł wystartować w maratonie na Antarktydzie, na którą musieli dolecieć wojskowym samolotem. To był dopiero drugi z siedmiu maratonów, które miał przebiec w różnych warunkach pogodowych. Kiedy rozpoczęła się Pana przygoda ze sportem? Miłosz Pasiecznik: Już w gimnazjum biegałem w pro- fesjonalnym klubie lekkoatletycznym Gwda Piła. Mimo że pochodzę z małej miejscowości – Wyrzysk – a do klubu musiałem dojeżdżać 40 km, nie było to dla mnie przeszkodą. Miałem bardzo dobre wyniki i odnosiłem

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz