SUKCES PO POZNAŃSKU 1/2021
W PODRÓŻY | 79 sukces po poznańsku | styczeń 2021 Jak zaczęła się Twoja przygoda z mikrowyprawami? Przez całe życie chciałem być wielkim podróżnikiem, takim jak polarnik Marek Kamiński albo jak himalaista Krzysztof Wielicki. W 2012 roku postanowiłem rozpo- cząć swoją karierę podróżniczą i próbowałem przejść samotnie Norwegię na nartach. To miała być trasa z Ber- gen do Oslo, czyli 500 kilometrów. Później chciałem jeszcze przejść Spitsbergen, biegun południowy, później północny… Zgodnie z planem właśnie tak to miało się rozwijać, ale podczas tej próby przejścia Norwegii, ze względu na zagrożenie lawinowe, zawróciłem. Uznałem, że ryzyko jest zbyt duże. Mając w domu 5-letniego syna i na szali jego życie, moje zdrowie i moje życie, stwier- dziłem, że nie będę ryzykować. Wróciłem z tej podróży i zrezygnowałem z mojej wielkiej podróżniczej kariery. Uważasz, że było warto? Może wydawać się, że to była największa porażka mo- jego życia. Ja bym powiedział, że to była najważniejsza porażka. Zmieniła ona całkowicie mój sposób patrzenia na świat, na to, co jest wartościowe, co warto rozwijać. Oczywiście brakuje mi takich wielkich eksploracji, kiedy widzę na przykład jakieś zdjęcia. Póki co jednak, mikrowyprawy i emocje z nimi związane mi wystarczają i dają paliwo do życia. Nie wykluczam oczywiście, że kiedyś wyruszę na jakąś większą wyprawę, ale już tylko dla siebie. Nawet nikomu o tym nie opowiadając. Mikrowyprawy Nie trzeba być wielkim podróżnikiem, żeby przeżywać prawdziwe przygody. Łukasz Długowski, który sam o sobie mówi, że jest oryginalną pyrą, udowadnia, że wystarczy chwila, by wyrwać się z miasta i doświadczyć emocji dających paliwo do życia. Jak to zrobić? ROZMAWIA: Anna Skoczek | ZDJĘCIE: Nat Kontraktewicz
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz