SUKCES PO POZNAŃSKU 1/2021

ZAPOWIEDZI | 9 sukces PO POZNAŃSKU | STYCZEŃ 2021 dy i przejazdy (śmiech). Ale kiedy tamweszliśmy, wszyscy zrozumieli, dlaczego tam jesteśmy. Robiło wrażenie? Potężne muzeum mieszczące się na parterze szkoły. W klasach stało mnóstwo eksponatów podzielonych na dekady. Pamiątki od XVIII wieku do dziś. Na samym końcu znajdowała się biblioteka. I, ku mojemu zdu- mieniu, okazało się, że lektura barberska świata jest zamknięta w maksymalnie kilkudzie- sięciu egzemplarzach, a amerykańska to ogromna kolekcja książek. Zoba- czyłem listę publikacji wydanych na przestrzeni prawie dwustu lat. To było 25 tysięcy tytułów, co stawia USA w pozycji nieporównywalnej do pozo- stałych krajów. Wtedy zrozumiałem, że moja druga książka to nic nadzwy- czajnego. Dlaczego tak jest? Odpowiedź na to pytanie jest w „Następny proszę!”. W Stanach Zjednoczonych szanuje się każdy skrawek hi- storii, wszystko jest udokumentowane. Można tam znaleźć spis najważniejszych amerykańskich barberów – od kiedy do kiedy pracowali i gdzie. Świat fryzjerstwa męskiego jest jeszcze większy niż mi się wydawało. Napisałem też o tym, jak powstało fryzjerstwo męskie w Stanach Zjednoczo- nych, jakie były wtedy kosmetyki, jak to się rozwijało i rozkwitało i na zakończenie – powolny upadek. To jest przestroga dla wszystkich – co należy robić, żeby zawód Niedawno ukazała się Twoja książka „Fryzjer męski”, a już możemy kupić drugą – „Następny proszę!”. Kiedy to się stało? Adam Szulc: Mam dar dobrej organizacji pracy (śmiech). To dziś bardzo ważne. Tak. Lubię porządek, lubię, kiedy wszystko jest poukła- dane. Jeśli założę sobie, że zrobię coś za dwa lata, to to będzie zrobione. Pierwszą książkę pt. „Fryzjer męski” napisałem w 2018 roku. Ukazała się, świetnie sprzedaje się do dziś. Kiedy ją zakończyłem sądziłem, że nic już więcej nie napiszę. A jednak, jest druga część. „Na - stępny proszę!”. Wydawało mi się, że wraz z pierwszą książką wyczerpałem temat. Później zro- zumiałem, że świadczy to o moim braku pokory. Fryzjerstwo męskie to temat, któ- rego nie da się wyczerpać. A potem zacząłemuczyć w szkole. Zainspirowały Cię zajęcia z uczniami? Bezwzględnie tak. Uczniowie zadawali mi pytania, na które nie od razu potrafiłem odpowiedzieć, a przecież nauczyciel powinien. Zaciekawiło mnie, że mają w sobie mnóstwo zapału, ciekawości zawodu. I zbili mnie z tropu kompletnie. Postanowiłem więc napisać kolejną część książki już nie tylko dla profesjonalistów. Jak trafiłeś do szkoły? Ministerstwo Edukacji zaproponowało mi prowadzenie programu Fryzjer męski – barber. Stąd w sumie wzięła się pierwsza książka „Fryzjer męski”. Stanowiła taki trochę pod- ręcznik dla uczniów. W szkole czuję się świetnie, chociaż wygląda to zupełnie inaczej niż szkolenia z młodymi ludźmi na żywo. Jest dziennik, są sprawdziany. To wcale nie jest proste, ponieważ uczniom trzeba przekazać pewien zalążek i prawdę tego zawodu. A wiedzy jest bardzo dużo. A Ty lubisz się uczyć. Pewnie dlatego pojechałeś zobaczyć muzea barberskie w Stanach Zjednoczo - nych. Latem 2018 roku polecieliśmy całą rodziną do USA. Oprócz fajnych wakacji chciałem zobaczyć dwa muzea barberskie – jedno w Nowym Jorku, a drugie w Ohio. To pierwsze było niewielkie, jakieś 15 m 2 , mieściło się wmałym pokoju. Nawiązałem fajny kontakt z właścicielem, który był mocno zżyty z tymmiejscem. Stamtąd pojechaliśmy do najwięk- szego muzeum barberskiego na świecie, do Ohio. Wyprawa była ogromnymwyzwaniem logistycznym. Myślałem, że rodzina mnie znienawidzi za te wszystkie przesiadki, dojaz- FRYZJERSTWO MĘSKIE TO TEMAT, KTÓREGO NIE DA SIĘ WYCZERPAĆ

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz