SUKCES PO POZNAŃSKU 1/2022

GŁOS BIZNESU | 33 | STYCZEŃ 2022 Karolina Kizińska uruchomiła swój biznes online będąc w totalnej desperacji. Kiedy przyszedł lock down, musiała zamknąć swoje stacjonarne placówki edukacyjne. W oczach pojawiła się panika, ale zamiast użalać się nad sobą, wzięła się w garść i postanowiła, że utrzyma zatrudnionych ludzi i swoje biznesy, przenosząc działania do Internetu. Od prawie dwóch lat nagrywa i sprzedaje w sieci różne kursy – dla rodziców, nauczycieli, kobiet przedsiębiorczych. Pomaga kobietom przejść z etatu na własną działalność, wyjść z kryzysu i zastoju biznesowego, pokazując im alternatywę, która nie tylko daje satysfakcję, ale też duże pieniądze – przelanie ich wiedzy i doświadczenia w kursy online. Przy okazji, choć nieświadomie, pomaga budować kobietom poczucie własnej wartości i osiągać wielkie sukcesy. Jak to robi? ROZMAWIA: JOANNA MAŁECKA | ZDJĘCIE: SŁAWOMIR BRANDT Powiedz mi, co kryje się pod hasłem „Superkobiety Onlajnu”. Karolina Kizińska: „Superkobiety Onlajnu” to przestrzeń, którą stworzyłam dla wszystkich pań chcących przenieść swój biznes do Internetu, ale nie wiedzących, jak to zrobić. Ty jesteś superkobietą onlajnu, bo z powodzeniem prowadzisz biznes w Internecie. Dziękuję za miłe słowa. Tak naprawdę przeniosłam biznes do Internetu dlatego, że zmusiła mnie do tego sytuacja. Kiedy po kilku latach prowadzenia placówek edukacyj- nych wreszcie wyszłam na prostą i finansowo, i logistycz- nie, przyszedł 11 marca 2020 roku. Lock down. Rodzice dzieci uczęszczających do mojej szkoły muzycznej, klubu malucha i przedszkola – w covidowej panice wypowia- dali podpisane umowy lub oczekiwali zawieszenia opłat. Wszystko było zamknięte, mój biznes z dnia na dzień praktycznie przestał istnieć i generował straty, bo pensje i czynsz trzeba było płacić. Do tego miałam wtedy dwu- miesięczne dziecko i biegającą po domu sześciolatkę. Mu- siałam natychmiast coś wymyślić. Miałam dwa wyjścia: albo pozamykam wszystko, zwolnię 15 osób, usiądę i będę płakać, albo coś zrobię, żeby to utrzymać. Wtedy trafiłam na szkolenie Dean’a Graziosi i Tony’ego Robbins’a, z któ- rego dowiedziałam się, jak biznes stacjonarny przenieść do Internetu i dalej zarabiać pieniądze. Długo się nie za- stanawiałam. Postanowiłam wykorzystać swoją wiedzę i umiejętności i stworzyć na ich bazie kursy online. To, co robiłam w realu zaczęłam robić w sieci. Kursy przygoto- wałam w języku polskim i angielskim. I to się udało. Ku mojemu zdziwieniu kursy sprzedawały się znakomicie. I zaczęłaś zarabiać dobre pieniądze. Tak.Wyobraź sobie, że pierwszy kurs nagrywałam telefonem komórkowym z kilkumiesięcznym synkiem na rękach. Ma tytuł „Jak umuzykalniać dzieci 0–5 lat i dlaczego warto” i jest kierowany do rodziców. Do dziś doskonale się sprzedaje. Skąd taki pomysł? Jestemmuzykiem z wykształcenia i wiem, jak to robić. Ale super! Nauczycielką muzyki? Jestem nauczycielką muzyki, pianistką, dyrygentką zespołów wokalnych i wokalno-instrumentalnych i doktorem nauk o kulturze w ramach badań nad muzyką. Długo by wymieniać. Kiedyś myślałam, że zostanę na uczelni, ale moje losy potoczyły się inaczej. Wiem, jak ważna jest muzyka w rozwoju małego dziecka. Wiedza ta przydaje się nie tylko rodzicom, ale też pedagogom, którzy uczestniczą w wychowaniu i kształceniu dzieci od najmłodszych lat. Drugim przygotowanym przeze mnie kursem był kurs dla nauczycieli „Audiacja Wstępna”, który pokazuje, jak uczyć muzyki według teorii Edwina E. Gor- dona. Ostatnio wyszedł mój kolejny kurs dla nauczycieli,

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz