SUKCES PO POZNAŃSKU 1/2023

| STYCZEŃ 2023 26 | WARTE POZNANIA atrakcyjna, a placówka zaczęła też uczestniczyć w wysta- wach, np. w Krakowie. W tej formie dotrwało do końca zaborów, czyli do zwycięstwa Powstania Wielkopolskie- go. W ostatnich latach zaborów było konfrontowane z muzeum pruskim. Niemiecka ludność Poznania wobec atrakcyjności polskiej placówki apelowała, aby władze pruskie powołały w 1894 roku Provinzial Museum in Posen, które w 1902 roku przemianowano na Kaiser Friedrich Museum (Muzeum Cesarza Fryderyka III). W 1904 roku pruskie muzeum otrzymało na siedzibę bu- dynek przy placu Wolności (wówczas Wilhelmsplatz), specjalnie zaprojektowany do celów wystawienniczych przez Karla Hinkeldeyna, który mieści obecnie Galerię Malarstwa i Rzeźby. Powstał w miejscu koszar wojsko- wych nieprzypadkowo, bo w sąsiedztwie Bazaru i Bi- blioteki Raczyńskich, czyli źródeł polskości. Miało pod- kreślać wyższość kultury germańskiej nad słowiańską. Na szczęście długo to nie potrwało. Niebawem wybuchło nieomal pod oknami muzeum Po- wstanie Wielkopolskie. Muzeum zostało szybko przejęte przez Polaków i stanowiło bazę dla powstańców. Niedaw- no przy remoncie wejścia do starego gmachu odnaleźli- śmy odłamki amunicji z tamtego okresu. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, Muzeum Cesarza Fryderyka III przemianowano na Muzeum Wielkopolskie. W ko- lejnych latach przyjęto w depozyt zbiory z Muzeum im. Mielżyńskich oraz dokonano nowych zakupów, zwłaszcza w zakresie ówczesnego malarstwa i rzeźby. Tak muzeum trwało do 1939 roku, do wybuchu II wojny światowej. Po wejściu Niemców zostało natychmiast zgermanizowane. Wiele dzieł wywieziono w głąb Rzeszy, zaś reszty znisz- czenia dokonały działania wojenne, zwłaszcza walki w 1945. Największe straty poniosły zbiory przyrodnicze i etnograficzne. Bardzo szybko po zakończeniu działań wojennych poznańscy historycy przystąpili do odbudowy mu - zeum. Jeszcze w 1945 poznańscy historycy sztuki rozpoczęli od- budowę zbiorów Muzeum Wielkopolskiego. W 1949 ze zbiorów malarstwa Edwarda A. Raczyńskiego utworzono Muzeum w Rogalinie oraz wyodrębniono Dział Kultury i Sztuki Ludowej (dziś Muzeum Etnograficzne w Pozna- niu). Starania poznańskich muzealników sprawiły, że w 1950 roku Muzeum Wielkopolskie w Poznaniu zostało przekształcone w Muzeum Narodowe w Poznaniu. W kolejnych latach kolekcję rozbudowywano, tworząc nowe oddziały: Muzeum Instrumentów Muzycznych, Muzeum Historii Miasta Poznania z siedzibą w poznańskim ra- tuszu, Muzeum w Gołuchowie, Wielkopolskie Muzeum Wojskowe, Muzeum Rzemiosł Artystycznych (dziś Mu- zeum Sztuk Użytkowych) z siedzibą na zamku królew- skim, Muzeum im. Adama Mickiewicza w Śmiełowie. Trzeba też wspomnieć o tym, że gmach wybudowany przez Niemców był już przed wojną za mały na posiadane zbiory i już wtedy myślano o rozbudowie. Jednak nowy gmach został otwarty dopiero na początku lat 90. To wte- dy była już bardzo przestarzała dokumentacja i mamy bardzo wiele zastrzeżeń co do jego funkcjonalności. Wie- my, że trzeba obiekt gruntownie przebudować. Muszę dopytać o kamienice, które zostaną włączo - ne do Muzeum Poznania. Co to za kamienice i jakie są plany? Jeżeli staniemy tyłem do ratusza i spojrzymy w prawą stronę, to zobaczymy dwie kamienice na rogu ulicy Woź- nej. Należą one do Muzeum Narodowego. Mamy jeszcze budynek na tyłach ulicy Klasztornej i przygotowujemy dokumentację, aby ten kompleks historycznych kamie- nic wraz z podwórzem rozszerzał ekspozycję Muzeum Poznania. W Ratuszu będziemy opowiadać o mieście, sa- morządzie, o władzach. Natomiast historia mieszkańców opowiadana będzie w kamienicach. Od wielu lat mówiono o konieczności zagospodaro - wania tych budynków, ale jakby brakowało pomy - słów i przede wszystkim pieniędzy na ich realizację. To bardzo cenne budynki, z cennymi stropami z głowami takimi jak na Wawelu. To są perełki i aż woła o pomstę do nieba, że nie były wykorzystane. Ta niesamowita historia Muzeum Narodowego jest obciążeniem, czy daje wiatr w żagle? Historia nigdy nie jest obciążeniem. Jest raczej zobowią- zaniem. Buduje też odpowiedzialność. Jesteśmy w sztafe- cie pokoleń i każdy dyrektor musi mieć świadomość, że kontynuuje dzieło poprzedników, a zostawi to dla potom- nych. Nie można się zgodzić z tymi, którzy chcą się odci- nać od historii i budować świat na nowo. Nie można po- zbawić się korzeni. Dla mnie praca w tym muzeum wiąże się też z wątkiem osobistym. Pierwszy dyrektor Muzeum Wielkopolskiego po odzyskaniu niepodległości, dr Ma- rian Gumowski, urodził się w Krościenku nad Dunajcem. To bardzo znana tam rodzina. Moja mama urodziła się tam i spędzałem tam jako chłopak bardzo wiele czasu. To taka niesamowita pętla czasu i niesamowity zbieg oko- liczności. I jak nie uważać, że historia jest ubogacająca. 165 lat, z czego trzy pod Pana dyrekcją. Bardzo wiele się dzieje w gmachu głównym, ale też w od - działach. Remonty, zmiany, rozbudowy i dziesiątki planów kolejnych. Udało się Panu przez ten czas „ruszyć bryłę” i wprowadzić do nowoczesności?

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz