| STYCZEŃ 2025 26 | WARTE POZNANIA Wszyscy na jachcie są pełnoprawną załogą, osoby niepełnosprawne – też. I to jest niesamowite, bo oni zapominają o swoich ograniczeniach, a po kilku dniach rejsu są odmienionymi ludźmi. Okazuje się, że zrobienie czegoś teoretycznie niemożliwego, dodaje im skrzydeł. ciągłego dostosowywania się, utrzymania równowagi i pracy mięśni bez konieczności obecności trenera. To coś w rodzaju nieustannej, wielowymiarowej terapii ruchowej – naturalnej, efektywnej i wszechstronnej. Wszyscy na jachcie są pełnoprawną załogą, osoby niepełnosprawne – też. I to jest niesamowite, bo oni zapominają o swoich ograniczeniach, a po kilku dniach rejsu są odmienionymi ludźmi. Okazuje się, że zrobienie czegoś teoretycznie niemożliwego, dodaje im skrzydeł. Ile osób wzięło udział w rejsach? Od 2015 roku przez jacht przewinęło się około 4 tys. osób niepełnosprawnych, którzy czynnie uczestniczyli w rejsach. Musze powiedzieć, że jacht zyskał ogromną popularność w całej Polsce. Ale nie jest Pan w tym przedsięwzięciu sam. Kto Panu pomaga? Mamy wielu wolontariuszy, ale chciałbym powiedzieć o dwójce cudownych ludzi, głównym kapitanie, który od 10 lat z nami pływa – Andrzeju Kwiatkowskim i Danusi Przewoźnej, która zajmuje się zaopatrzeniem. Ta dwójka jest stałą załogą jachtu, nie biorąc za swoją pracę nawet złotówki. Są pasjonatami, którzy starają się zrobić jak najwięcej dla osób niepełnosprawnych, którzy z nami żeglują. W tym momencie wydawałoby się, że osiągnął Pan już swój cel, a okazuje się, że jednak nie do końca, że chce zrobić więcej. Empatia Polska z uwagi na swój rozmiar nie daje możliwości osobom na wózkach inwalidzkich swobodnego, samodzielnego przemieszczania się. Oczywiście dawaliśmy sobie jakoś radę, ale było to utrudnione, dlatego w mojej głowie powstał plan budowy kolejnego jachtu morskiego, ale większego, takiego w którym osoby na wózkach inwalidzkich mogłyby się przemieszczać – z windą i odpowiednimi dla nich łazienkami. Postanowiłem, że nie mogę poprzestać na tej myśli. Wiedziony entuzjazmem i przekonaniem o potencjale tej metody, zacząłem pogłębiać swoją wiedzę i praktyczne umiejętności, by zaprojektować taki jacht. Jednak budowa takiej jednostki wymaga nie tylko chęci, ale głównie podejścia naukowego i badawczego. Doświadczenie i obserwacje mieliście już z Empatii Polska. Tak, pływając z osobami niepełnosprawnymi na bieżąco prowadziliśmy badania i obserwację, jakie rozwiązania są najkorzystniejsze, co się sprawdza, jakie są dodatkowe potrzeby. Zorganizowaliśmy kilkanaście stanowisk badawczych, gdzie testowane były praktyczne rozwiązania. Nowe pomysły były natychmiast weryfikowane w rejsach z załogami, co pozwalało na szybkie udoskonalanie technicznych rozwiązań. Zdobyte doświadczenia doprowadziły do modernizacji wielu elementów konstrukcyjnych. I tak rekomendacje płynące z przeprowadzonych badań zostały wykorzystane do zaprojektowania konstrukcji szkunera przeznaczonego również do żeglowania osób niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich. Czyli powstał projekt kolejnego statku – większego, lepiej przystosowanego do potrzeb osób niepełnosprawnych i nowocześniejszego? Koncepcja kadłuba jak i nadbudówki jachtu projektowana była z myślą o funkcjonalności tej przestrzeni. Chodziło nam o to, aby osoby poruszające się na wózkach miały dostęp do ok. 95% powierzchni na obydwu
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz