| STYCZEŃ 2025 WARTE POZNANIA | 27 pokładach – zarówno górnym, jak i dolnym. Wzięliśmy pod uwagę specjalny typ ożaglowania szkunera, który pozwalałby na samodzielne prowadzenie jachtu przez osoby z niepełnosprawnościami oraz seniorów, bez konieczności pomocy osób pełnosprawnych. Ponadto przestrzeń jachtu została zaprojektowana zgodnie z zasadami ergonomii, zapewniając wygodę i możliwość rehabilitacji dla osób z ograniczeniami ruchowymi. I co najważniejsze – zaplanowaliśmy instalację windy nadschodowej, która będzie umożliwiać bezpieczny transport pomiędzy pokładami. Jednym słowem ma powstać jacht, który dzięki tym innowacjom wyznaczał będzie nowe standardy dostępności i funkcjonalności na morzu. Ale budowa takiego jachtu to nie tylko wyzwanie organizacyjne, ale przede wszystkim finansowe. Skąd zdobył Pan finansowanie? Zapotrzebowanie finansowe na taki jacht jest ogromne. W tym miejscu chciałbym podziękować Politechnice Poznańskiej, bo dzięki niej dostaliśmy dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Prowadziłem wówczas na politechnice wykłady z inżynierii wspomagania osób niepełnosprawnych. Ówczesny rektor zaangażował się w ten projekt, uruchomiliśmy wtedy konsorcjum spółki Europa’s Cup z Fundacją Empatia i z Politechniką Poznańską, dzięki czemu dostaliśmy dofinansowanie – pierwsze siedem i pół miliona złotych, które pozwoliły nam ruszyć z budową kadłuba. Gdy budowa ruszyła wspierały nas kolejne fundacje i sponsorzy prywatni. W tej chwili mamy zwodowany już kadłub, toczą się prace wykończeniowe. Zostały nam jeszcze żagle, na które uzbieraliśmy już połowę kwoty, ale potrzebujemy jeszcze spoko pieniędzy, zatem nie ustajemy w wysiłkach i szukamy ludzi i firm dobrej woli, którzy zdecydują się wesprzeć nas w tym przedsięwzięciu. Czyli w tej chwili jacht stoi w porcie w Gdynie? Tak, od roku 2020, gdy zaczęła się budowa byłem w Gdyni 50–54 razy w każdym roku, aby nadzorować budowę i pomagać. Chcielibyśmy jak najszybciej ukończyć budowę, żeby jacht mógł służyć osobom niepełnosprawnym, które na niego czekają. Sam jacht ma dwie windy, przystosowane toalety, 18 miejsc noclegowych dla uczestników rejsów, salę do przeprowadzania zajęć lub lekcji dla dzieci. Jest ogrzewany, aby mógł pływać również poza sezonem letnim. A ma Pan już nazwę? Moim marzeniem jest, aby nazywał się Empatia Wielkopolska, ale dostosujemy się do oczekiwań sponsora, który pomoże nam ukończyć budowę. A jak się już to stanie, to w końcu Pan odpocznie? Chciałbym móc otrzepać ręce i stwierdzić, że jestem już „po robocie”. Choć… moim marzeniem jest jeszcze komercjalizacja projektu jachtu. Dobrze by było, żeby cała nasza praca nie ograniczyła się tylko do jednego egzemplarza statku, ale żeby podobne statki pojawiły się w innych portach Europy, bo wszędzie są osoby niepełnosprawne, które czekają na możliwość odbycia takiego niesamowitego rejsu. I jeszcze chciałbym napisać książkę. Życzę Panu zatem, żeby spełniły się wszystkie Pana marzenia, a osoby, które chciałyby dorzucić cegiełkę do Empatii Wielkopolskiej mogą skorzystać ze zbiórki na siepomaga.pl z
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz