| STYCZEŃ 2025 POZIOM WYŻEJ | 69 Nie można go zatrzymać, opóźnić ani przyspieszyć. Ma swój rytm i nim podąża od początku świata. Jest niezniszczalny, nieprzekupny, nie można o nim zapomnieć. Upływa godzina po godzinie, minuta po minucie, sekunda po sekundzie. Czas! Fascynuje ludzi od początku. Starają się go mierzyć jak najdokładniej, by nic nie umknęło. Kiedy się wsłuchać w tykanie zegara, można usłyszeć, jak mija. Nigdy nie powróci, tylko zawsze pobiegnie do przodu. TEKST: ELŻBIETA PODOLSKA Od zarania dziejów ludzie zdawali sobie sprawę z istnienia czasu. Obserwowali naturę i widzieli zmieniające się warunki: dzień, noc, zmiany pogody, zimno, ciepło. Obserwowali Słońce i Księżyc i starali się żyć w zgodzie z tym rytmem. To jednak przestało im szybko wystarczać, zaczęli badać te zjawiska i szukać sposobu liczenia godzin i dni. O czasie dyskutują matematycy, fizycy, astronomowie, ale też filozofowie. Każdy ma swoją teorię i swoje wyliczenia. Czas się tym nie przejmuje, tylko ucieka... PO CO NAM OZNACZENIA CZASU Zadawaliście sobie kiedyś pytanie, dlaczego rok ma 12 miesięcy, 52 tygodnie? Dlaczego rozpoczyna się w różne dni tygodnia, a nie np. zawsze od poniedziałku? Dlaczego miesiąc ma 30, 31, 28 albo 29 dni? Przecież mógłby mieć ich np. 100. Dlaczego potrzebne są nam te oznaczenia miesięcy i tygodni? Czy nie wystarczyły te występujące w naturze, a odpowiadające obrotom Ziemi wokół Słońca, czyli lata i dni? Czyżby człowiek był tak bardzo kreatywny, że zaczął sobie takie rzeczy wymyślać? ZACZĘŁO SIĘ OD ROLNICTWA Motorem napędowym, by poukładać jakoś mijający czas, ująć go w ramy i nazwać, byli rolnicy i pasterze. Człowiek pierwotny zajmował się zbieractwem i myślistwem. Nie umiał liczyć ani pisać, ale wiedział, że musi się interesować zmieniającymi się warunkami, tym, że w odpowiednim czasie zwierzyna migruje, w innym wylewają rzeki, są okresy suszy i deszczu. To wszystko powodowało, że zbiory były większe lub mniejsze. Musiał interesować się rytmem natury. Wraz z rozwojem pasterstwa, zwiększeniem ilości w stadach, ludzie uczyli się też coraz lepiej liczyć, a także planować, bo powstawały kolejne osady i miasta. Zaczęto też planować prace polowe. Powoli także wprowadzano miary czasu. KSIĘŻYC I SŁOŃCE „Najpraktyczniejszą miarą czasu dłuższego niż doba był jaskrawo świecący na niebie południowych krajów Księżyc, z mniej więcej stałą liczbą dni cyklu faz, zwanego lunacją (od pełni do pełni albo od nowiu do nowiu – jak pisał Władysław Kopaliński w swojej książce „Opowieści o rzeczach powszednich”). W języku polskim wyraz „miesiąc” oznacza zarówno Księżyc, jak i miarę czasu. Gdy rozwinęły się cywilizacje rolnicze, rok zaczął znaczyć więcej niż miesiąc: niezbędne było planowanie prac polowych nieraz na skalę całego państwa. Miesiąc zaczęto liczyć jako 29 i pół dnia. Okazało się jednak, że nie jest to pełen rok, jeżeli chodzi o pory roku. Były spore różnice i dlatego postanowiono wydłużyć miesiące z księżycowych na słoneczne (obliczano położenia Słońca wedle gwiazd stałych), których liczba wynosiła ok. 365 dni. PIERWSZE KALENDARZE Jednym z najstarszych sposobów mierzenia czasu były kalendarze solarny i lunarny używane przez starożytnych Egipcjan. Egipcjanie zauważyli, że cykl wzrostu i opadu wód Nilu stanowił naturalny marker czasu. Swoje kalendarze (bo każdy się różnił ilością czasu) mieli też między innymi Grecy, Rzymianie, Babilończycy. Samo słowo „kalendarz” pochodzi z łacińskiego słowa „calendae”, czyli pierwszy dzień miesiąca. Pierwsze kalendarze opierały się na zmianach pór roku i zachodzących w ich ramach zjawiskach w naturze. Później powstały kalendarze oparte na obserwacjach astronomicznych, formułujące abstrakcyjne pojęcie podziału czasu. GREGORIAŃSKI I REGIONALNY Obecnie najbardziej rozpowszechnionym kalendarzem na świecie jest kalendarz gregoriański, wprowadzony w 1582 przez papieża Grzegorza XIII. Na mocy decyzji Grzegorza XIII w 1582 roku po 4 października nastąpił
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz